- po pierwsze wcale się nie jeżę - jestem całkiem spokojny, tylko chcę poznać wasze zdanie na temat tego co myślę
- po drugie - chyba coś mi mignęło o kulturystyce, sportach siłowych i fitness ale może mam zwidy od tej zasranej mety, a te działy o sztukach walki to przyplątały się nie wiadomo skąd
- po trzecie nie wiem gdzie ja się prównałem do 666, może mi to wskażesz
- po czwarte właśnie słyszałem od niejednego człowieka że po tych 40 to wprawdzie dużo nie zyskam ale też łatwo tego nie stracę - czy to prawda - zobaczymy. Jeśli po tygodniu przerwy (a taki się niedługo zapowiada) wszystko stracę to osobiście odszczekam to co piszę w osobnym temacie na forum - obiecuję
- po ostatnie - łatwo pisać o geniuszach genetycznych ale może pewną cząstkę swoich świetnych osiągów zawdzięczają np. sensownemu koksowaniu - nie mogę tego dowieść, oni pewnie też nie, ale intuicja mi to podpowiada - a przyszłość to zweryfikuje
Jerczu:
- sorry szefie ale mało się nie zgiąłem ze śmiechu. 30kg to się ciśnie jak się idzie pierwszy raz na siłownię. Jak się zaczyna przygodę z siłownią to się ma za***iste postępy na początku. Mój osobisty koleś, który zaczął właśnie chodzić zrobił z 40 na 60 i 5 kg masy w ciągu pierwszego miesiąca żlopiąc wódę i browary, paląc ramkę Mocnych dziennie, jarając zielsko i żrąc piguły na kiepskiej diecie (no comment - oceńcie to jak chcecie ale nie o to mi chodzi). Jeżeli ty porawiłeś wycisk o 10kg więcej i z złapałeś o 1kg więcej masy żrąc 100 mety to ja na twoim miejscu już bym siedział w kącie i nap*****lał głową w ścianę z żałości. Nie obraź się - twój przypadek jest przerażający - jeszcze 20 omek (!?!) - życzę Ci żebyś się opamiętał.
mafia.doping.full-hardcore.pl