SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Strach na ulicy

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 7243

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Jeśli chodzi o takie sytuacje to miałem ich troche najważniejsze w takich sytuacjach to nie pozwolić się nastraszyć słowami "pinądze albo w ******l" wtedy zachowaj zimną krew i zbluzgaj kolesi albo od razu przystąp do ataku jak jednemu dokopiesz to może drugi sie zpeszy twoim zachowaniem i odpuści (w przypadku dwóch) jeśli jest ich więcej i wiesz że żadnych szans nie masz w walce to spierdla....... jak najszybciej !!!!!!!! A jeśli chodzi o sztuke walki to napewno się zapisz napewno pomoże !!!!!

piotrekkk
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 1345 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 5592
Proponuje tobie Poss i innym ktorzy odczuwaja strach do wejscia na ta stronke i poczytania o strachu i ulicy polecam oraz zachecam do lekturki:
http://fighter.bazy.pl/strach.php

"Na ulicy najważniejsza jest psychika (i 50 cm w bicepsie)"

-----------------------------
PROSTO
-----------------------------

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
z tego mówisz widać że często cię kroją,mówisz żęcię wyłapują bo wyglądasz jak popierdułka,porostu zmień swój wygląd,nie turlikaj się jak zaszczuty leszcz i chudzielec tylko bujaj niczym herkules jak bys miał plecy i szacunek na dzielnicy,oczywiście bez przesady.

Dzińdybry
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 4951 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 31541
Rowiniez zgadzam sie z tym ze glownym kryterium na ulicy jest psychiczna zdolnosc do walki. Co z tego ze masz muskuly czy nawet bron, ale i tak nie bedziesz w stanie nie walczyc, nie mozesz po prostu. Glowna przyczyna jest wczesniejsze wychowanie i doswiadczenia z tym zwiazane. Nie jest takze powiedziane ze juz cale zycie bedziesz taki, to kwestia wyzbycia sie tych blokujacych schematow. Na twoim miejscu zaczalbym od treningow z partnerem,gdzie bedziesz sie wymienial ciosami.Na poczatek lekko, to pozwoli ci oswoic sie z bolem i wychodzic poza ramy tych ograniczajacych schematow. Do tego trening z workiem - wyrzuc z siebie wszystko,atakuj i krzycz na ten worek w czasie ciosu to pozwoli ci przelamac strach.Krzyk ma bardzo duze psychologiczne podloze, z racji tego ze niweluje napiecie wewnetrzne spowodowane stresem. Na treningach nabierzesz wprawy w walce, nieco silki tez nie zaszkodzi. Ze sportow walki wybierz to co szybkie w uzyciu,np boks. Na koniec uwierz w siebie, bo to nie prawda ze nie potrafisz zlamac komus nosa.Potrafisz, ale chcij - automotywacja ! Powodzenia.

GARY_25, Pozdrawia.
Moderator dzialu Combat / Samoobrona.

"Najwyższa galąz nie zawsze jest najbezpieczniejszym schronieniem"

"Najwyzsza galaz nie zawsze jest najbezpieczniejszym schronieniem"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 122 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 1208
Poss, jestem prawdopodobnie takie samo chuchro jak ty, no wiesz metr 70 i 60 kg zywej wagi i ma czasami takie same problemy.
generalnie to robie tak: przechodzac kolo jakiejs grupki potencajlnie krojacych nie patrze nigdy w ich kierunku (zero kontaktu wzrokowego), jak cos mowia, to nie slysze i ide dalej tym samym krokiem. nic nie mowic.
poza tym w sytuacji zagrozenia NAJCZESCIEJ zwracam uwage na chod - normalnie chodze jak zwykly szaraczek, ale w sytuacji zagrozenia od razu gibam sie jak wypakowany i pewny siebie koles z silowni (na ktora nie chodze). wiesz, gibasz sie cala klata, takie specyfincze ruchy, idz na silke, to zobaczysz jak to robia - tak jakbys tam niosl gore miesni, latwo sie tego nauczyc.
gdy ide wieczorem, pprawie zawssze wylaczam dzwonieni w komorce. no i dla pocioeszenia dodam, ze tez zaszw oblewam sie zimnym potem, jak do mnie podchodza. jak na razie nic mi nie skroili, ale pare razy bylo juz blisko (raz w bialy dzien 3 kolesi w tramwaju, brak mozliwosci ucieczki, centrum miast, modlilem sie, zeby mi telefon nie zadzownil, bo by ze mnie nic nie zostalo kolesi 3, jak pisalem: 2 duzych i jeden malu ****ek, co to klasycznie najbardziej fikal, heh, a ze byli to leszce to swiadczy o tym fakt, ze obcego kolesia, co stal obok, spytali, czy jestesmy razem. niestety stres nie pozwolil mi powiedziec, ze jestesmy....)

generalnie to tak: chod pakera + swiadomosc, ze cokolwiek cwiczysz, bo wtedy wiesz (moze zludnie, ale pomaga), ze mozesz go uderzyc, znasz techniki itd....

Male jest piekne

" Muuuuu !!!! "

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
dokładnie tak,ja sam leje na takich bęcwałów,zawsze się bujam więc niemusze udawać,no i zawsze lukam na kolesi ,takim spalonym wzrokiem,z wyższością,tak jakby od niechcenia,to wystarczy..,ostatnio w wakacje podeszło do mnie 3 dużo starszych,na przystanku,ja tam nic sobie nierobiłem ,komopletnie wyluzowany,a to dlatego że dochodzi zawsze do mnie taka myśl niemam nic do stracenia,jak będe zachowywałeł się jak***** to mnie i tak skroją a tak może dadzą sobie spokój,no to siedze sobie podchodzi jeden, dwóch troche dalej stoi ,i mówi do mnie żebym "wyskakiwał z kasy",to ja na to "niemam ani grosza",koleś do mnie o szluga, to mu dałem,jeszcze ognia i sobie poszedł,a koledzy za nim szli i go op*****lali.a miałem na sobie troche szitu co mogli skroić

jestem dyslektykiem więc dajcie mi spokój do cięzkiej cholery
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Teakwondo

Następny temat

Bjj Vs Sambo

WHEY premium