Od wielu lat gram w koszykówkę. Jednak dopiero od ponad pół roku mam problem z łydkami. Ów problem objawia się nastepująco:
- kiedy zwyczajnie chodzę przy przenoszeniu ciężaru z pięty na palce odczuwam ból, który jest umiejscowiony właściwie poniżej mięśnia brzuchatego łydki wzdłuż ścięgna Achillesa; ból jest tym bardziej intensywny im większy wysiłek jest podejmowany - przy szybkich zwodach, lub zmianach kierunku biegu w trakcie gry w kosza ból jest tak przeszywający, że muszę odpuścić bieg.
Czasem bywa tak, że przez cały mecz nic mnie nie boli i wracam do domu bez bólu. Jednak często wracam z bólem, który towarzyszy mi przez kilka a nawet kilkanaście dni ale w formie mniej bolesnej niż podczas gry. Nadmienię jeszcze, że nie jest to ból ciągły - pojawia się w chwili napięcia mięśnia np. podczas wspięcia na palce podczas pokonywania schodów.
Wcześniej miałem problemy z kolanami, na które znakomicie pomogła mi miejscowa krioterapia, w myśl której zastosowałem okładanie lodem obolałych łydek. Chwilowo pomogło, ale gdy tylko zaprzestałem zimnych okładów ból wrócił.
Wiem, że najlepiej wybrać się do lekarza i pewnie to wreszcie zrobię, jednak piszę do Was, bo może kogoś z Was spotkało coś podobnego.
Szukałem odpowiedzi na ten temat we wcześniejszych postach, lecz nie znalazłem takiego, który odpowiadałby mojemu przypadkowi.
Jeśli wiecie coś na ten temat będę wdzięczny za informacje.
Pozdr
Max