widze ze temat na czasie
mam podobna sytuacje
jakies 2,5 tygodnia temu na skosie robilem klatke hantlami, a ze chodze
na silke sam to niestety mosialem do pomocy poprosic przypadkowa osobe :/ ktorej powiedzialem zeby mi popmogla trzymajac nadgastki a on
przy 8razie zlapal mi za lokcie no i zaczelo mi leciec na twarz prawa hantla 34kg >reakcja proba ominiecia tego=skutek= poczulem jak mi cos peklo/strzelilo pod prawym kapturem (na wysokości stawu barkowego, albo troszkę niżej)
automatycznie glowe mi scignelo do tylu i (podobny efekt jak jest przy zawianiu wiezlow)
po stosowaniu masci, plastrow itp. nie przechodzilo no i przerwie w treningach za poleceniem znajomego udalem sie do gabinetu chinskiego z racji ze mieszkam w uk gdzie lekarze w panstwowej sluzbie zdr do do bani...
wzialem 5 konkretnych zabiegow -banki+akupunktóra+masaze no i niby przeszlo ale bol jest jeszcze odczuwalny no i powiedzieli zebym sobie odpuscil silke na miesiac chyba ze chce wrocic do nich znow...no i zabolic z czego beda zadowoleni a ja nie bo za xxx zl to juz pare dobrych specufikow kupie...
szczeze boje sie wracac na silke(intensywny trening) zeby znowu kontuzji nie zlapac...
ale mnie nosi jak nic nie cwicze teraz...chyba ze tak na lajta areoby zrobic bo wsumie od dluzszego czasu planowaem troche tluszczyk zgubic..
Zmieniony przez - TomasGSI w dniu 2007-08-06 19:08:04
Zmieniony przez - TomasGSI w dniu 2007-08-06 19:08:53