MEGABOL CREATINE ALKALINE

Nie ma co porównywac ka z mono nie kazdy lubi tą retencje a po ka i innych rodzajach krety nie wystepuje ..
Zazywalem w zyciu mono jak i KA (olimpa) i wiem ze KA dziala tak więc pisanie ze KA nie dziala mija sie z sensem..

Ja osobiście biorę teraz kre alkalyn z Megabola. Teraz idzie 4 tydzień. Co zauażyłem: nie wiem czym to wywołane ale często podaczas porannej dawki (na czczo) po około 30 minutach od zażycia było mi niedobrze, raz wymiotowałem. Nie mam pojęcia z jakiej przyczyny. Co do działania.... hmm no spodziewałem sie troszkę czegoś lepszego niż zwykły monohydrat.

hmm no spodziewałem sie troszkę czegoś lepszego niż zwykły monohydrat

Nie ma dowodów na to, że teoretycznie "mocniejsze" kreatyny działają lepiej niż mono. Konwersja mono do kreatyniny to marketingowy bełkot.

Ja dzisiaj znowu niezbyt się czułem po zażyciu tej krei. Jak to się mówi "wszystko mi w gardle zostaje" także ląduje do kosza i papa

W sumie masz rację co do mono, dano temu był wodzian i był git, pojawił sie mono, wszyscy go zachwalali a wodzian poszedł w zapomnienie. To samo dzieje się teraz. Producenci chwalą swoje wynalazki żeby się sprzedawały, no ale cóż, każdy chce zarobić.

edit: zapomniałem dodać że dzisiaj na siłce ćwiczyło mi sie wyśmienicie, troszkę więcej dołożyłem na barki i zwiększyła się ta "dobra agresja" (chyba mnie rozumiecie :P ) różwnież z wytrzymałością lepiej niż zazwyczaj

Zmieniony przez - boziol w dniu 2007-06-25 22:17:39

jest jedna zasadnicza różnica między technologią wytwarzania Megabola a EFX. Rozmawiałem w zeszłym tygodniu z szefem sprzedaży międzynarodowej EFX i to jest firma która inwestuje miliony na badania.

A co do creatine alkaline jest jedna zasadnicza sprawa. KA to mono z substancją buforującą, ale inna sprawa połączyć to w jedną cząsteczkę, a inna wymieszać jedno z drugim

To tak jakby ktoś przyczepił silniczek do roweru i powiedział że ma motor

nie rozumiem tego

W sumie masz rację co do mono, dano temu był wodzian i był git, pojawił sie mono, wszyscy go zachwalali a wodzian poszedł w zapomnienie.

hmm, nie wiem co tu jest do "nierozumienia" :d chodzi ogólnie, ża panuje takie przekonanie, że coś co pojawi się na rynku jest postrzegane zazwyczaj jako lepsze. Ktoś kto czyta np. opis jakiegoś monohydratu i krei alkalicznej, myśli po co kupować mono, skoro alkalyn jest lepiej przyswajalny, mniej się go bierze itp., itd., a więc wybiera alkalyn.
To samo było kiedyś, monohydrat pojawił się po wodzianie, jako jego następca i jako nowość też wszyscy myśleli, że będzie jeszcze lepszy, z tym, że akurat w tym wypadku mono było rzeczywiście znacznie lepsze niż wodzian.

pozdr

Coż, temat dotyczy m.in. naszego produktu, wypowiadają się oficjalni przedstawiciele FA, padają mylące informacje... nie wypada milczeć. Po pierwsze "EFX inwestuje miliony na badania" - skłonny jestem przypuszczać, że raczej tysiące... i nie tyle na badania, co na marketing (badania marketingowe?). Nie jest nam znany stopień naukowy szanownego twórcy i "wynalazcy" KA, stawiam pytanie - czy ma chociaż skończone kierunkowe studia? Dotąd nie znalazłem takiej informacji. "Wynalazek" ten nie jest chroniony w Europie m. in. dlatego że tu - na Starym Kontynencie, w przeciwieństwie do USA nie można opatentować substancji znanej od dawna i nieznacznie wzbogaconej aklalynami (proponuję literaturę dr Petra Forta prawdziwego naukowca w tej branży). Powiedzmy jasno - patent dotyczący KA i z dumą widniejący na każdej "oryginalnej" kapsułce produktu oznacza MIESZANINĘ znanej wszystkim kreatyny z równie znanymi związkami alkalicznymi. NIE JEST TO ŻADNA NOWA CZĄSTECZKA. Czyli jednak "rower z silniczkiem".
Świat nauki, nie traktuje "alkalicznych kreatyn" jako żadnej nowości, podobnie my i niektórzy producenci (także nasz "najstarszy konkurent" wydaje się utrzymywać tutaj rozsądną powściągliwość). Mylimy się? Najlepiej poczekać rok, dwa - z perspektywy czasu łatwiej ocenić wiele rzeczy. A jeśli moda minie, to będzie znaczyło, że wspomniane miliony na badania poszły w błoto? A jeśli tak, to konsumenci dostaną zwrot pieniędzy? Nie sądzę.
Wypada zachować umiar w publicznym ocenianiu produktów konkurencji (dotyczy to także van-salerów), szczególnie gdy produkty te poparte są opiniami PRAWDZIWYCH jednostek naukowych i prawdziwych naukowców i w sytuacji gdzie "oryginalny" produkt nie posiada nawet porządnego, wymaganego prawem i dobrymi zwyczajami oznaczenia składu na etykiecie. Pozostanie nam chyba poprosić takie właśnie osoby o publikację swego jednoznacznego zdania na temat tego "wynalazku". Zaznaczam, że opinię uznanego naukowca trudno podważyć nieuczonemu biznesmenowi, nawet gdy dysponuje milionem dolarów.
Po raz kolejny odbieram wrażenie sugerowania, że istnieje jakaś Wielka Uznana Firma oraz Małoznaczący Producent, może i tak, ale by ostatecznie rozstrzygnąć kto z nas jest którym, proponuję zakład o konkretną kwotę - np. 100.000 PLN. Wygra ta firma (FA lub Megabol), która w ciągu roku sprzeda w Polsce większą ILOŚĆ swojej alkalicznej kreatyny.

Tymczasem wracam do pracy nad nowymi ekstraktami.


Zmieniony przez - _MEGABOL_ w dniu 2007-06-28 10:54:22

milioly dolarow na badanie creatyny mnie rozwalily
to ciekawe ile wydaja na reklamy? Biliardy?
boze jakie tam musza byc pensje...? :)

i właśnie dlatego nie chce mi sie już tutaj siedzieć.


Megabol - proponuje zmianę polityki,
może bardziej postawicie na inowacyjność swoich produktów
A nie na przypisywanie fitosterolom właściwości ANABOLICZNYCH.