Szacuny
1
Napisanych postów
34
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
156
Chodzi o to, że wczoraj krzywo stanąłem podczas gry w piłkę i mam dylemat czy jechać z nogą do lekarza, bo nie mam auta, a to daleko
Sama noga jest tylko troszeczke spuchnięta, chodzić mogę (ale narazie poruszam się o kulach bo chciałbym jak najszybciej wrócić do gry), nie ma żadnego wylewu, nogą moge swobodnie ruszać w płaszczyźnie nogi, podczas ruchu na boki odczuwam lekki ból. Jest to juz z tego co pamiętam 4 skręcenie tej nogi w przeciągu 4 lat i chyba jak juz pisałem najlżejsza.
Ostatnim razem opuchlizna była tak duża, że miałem problem ze ściągnięciem spodni i utrzymywała się przez 2 tygodnie po ściągnięciu gipsu (który nosiłem przez 2 tygodnie)
Zmieniony przez - tabcin w dniu 2007-05-28 10:08:42
Szacuny
34
Napisanych postów
7667
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
81617
Gips i rehabilitacja. U mnie było tak: chlaliśmy i graliśmy w piłkę. W biegu nadepnąłem/poślizgnąłem się na piłce. Kostka zaczeła puchnąć i wieczorem nie mogłem chodzić. Na pogotowiu zapakowali mi nogę w gips na, już nie pamiętam dokładnie, miesiąc. Potem rehabilitacja 3 miesiące. Ćwiczenia, rozciąganie, czymś mnie tam naświetlali ( nie pamiętam jak się to urządzenie nazywało).
I teraz nie mam problemów. A lekarz straszył, że jak nie wyleczę to mogą być powikłania. Moży tylko straszył. Ale ja się to rehibilitacji przyłożyłem. I nie załuję.
Szacuny
1
Napisanych postów
34
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
156
Piedle nie jade, noga jest tak mało spuchnięta, że normalnie widać kość także nie warto, ewentualnie żeby mi przepisał stabilizator refundowany przez NFZ