czym rozni sie bjj od zwyklego jj

Z kazdej dzwigni mozesz przeciez sprowadzic przeciwnika do partneru, a uzycie dzwigni w stojce z jj bywa czasem bardzo zaskakujace. Po za tym walka w parterze nie sprawdza sie przy kilku przeciwnikach naraz, a na ulicy rzadko sie chyba walczy z jednym kolesiem. Zawsze ktos jest z ekipa, szczegolnie gdy chca Cie skroic.

Pozdrowienia.
Rafał "Cwikus" Cwik

"Z kazdej dzwigni mozesz przeciez sprowadzic przeciwnika do partneru" - tylko najpierw ją załóż w stójce o wiele łatwiej jest stawiać opur niż w parterze.

Tak, ale skoro chcesz walczyc glownie na ulicy to musisz sie liczyc, ze nie kazdy agresor bedzie cwiczyl jj czy cos innego i potrafil sie wyrwac prawidlowo z danej dzwigni. Prawidlowo - tak, aby sobie cos przy nieudanym wyrwaniu (co sie rowna z upadkiem) nie zrobic.

Pozdrowienia.
Rafał "Cwikus" Cwik

Dzwignie w stojce sa nieskuteczne bo nie mozesz do konca kontrowlwac przeciwnika, agresor nie bedzie czekal az zalozysz mu dzwignie ani sie z niej wyrywal tylko wypali ci wolna konczyna gdzie sie da wiec przemysl to. Z kazej dzwigni mozesz sprowadzic przeciwnika do parteru tylko na treningu. Niestety w parterze dwignie wygladaja zupelnie inaczej.
Najpierw poradz sobie z jednym przeciwnikiem a pozniej mysl o ekipach.


On nie jest taki woli mięso niz buraki.
Wasz
czytelnik dzialu ...

Ale w JJ nikt nikogo do walki (konkretnie: zakladania dzwigni) w stojce nie zmusza. Robisz to, co Ci sie podoba i to, co potrafisz. Jestes szybki i znasz mechanike danej dzwigni - zalozysz ja bezproblemowo. W przeciwnym wypadku mozesz powalczyc na piesci i nogi bez rzucania itd, nie jest powiedziane ze na ulicy (mowie o ulicy, bo pytajacy zakladajacy post wlasnie pod tym katem prosil o ocenienie sztuk walk) musisz rzucac. Sztuka jest tez (jak Sensei, ktory mnie uczy, powiada) "zachowanie spokoju i pozniej dopiero nagly rzut". Nie od razu wchodzi sie do walki z garda dajac sygnal przeciwnikowi, ze chcesz sie obronic przed zaczepkami.

Pozdrowienia.
Rafał "Cwikus" Cwik

Element zaskoczenia nie jest domena jj.

On nie jest taki woli mięso niz buraki.
Wasz
czytelnik dzialu ...

Tak, ale moze przewazyc o wyniku konfrontacji. Przykladowo. Podchodzi 2 kolesie i ladnie prosza Cie o zegarek... zaczynasz udawac ze panikujesz i sie boisz, blagasz, przepraszasz "ale ja nic nie zrobilem, zostawcie mnie panowie", machasz rekami... po czym szybko kopiesz jednego w kolano unieruchamiajac go, drugiego szarpiesz i odsuwacie sie na kilka m po czym rzucasz i dusisz. Czy to nie skuteczniejsze niz "otwarta, czysta" walka z wejsciem z garda? Kto powiedzial, ze ja mam byc "sprawiedliwy" skoro oni nie sa... (bo chca walczyc 2 na 1)? Nikt;). O to wlasnie chodzi.

Pozdrowienia.
Rafał "Cwikus" Cwik

Ja widzialem solowke typa ktory trenuje judo ( ktos mi mowil ze jest mistrzem polski mlodzikow do 15 czy 16 lat ) z jakims przypadkowym typem . Skonczyloby sie po jednym rzucie , bo koles odrazu go zlapal na duszenie i byloby po robocie gdyby nie pusicil . A co do stylow to moim zdaniem najlepiej trenowac judo,zapasy i inne style bez uderzen(jesli sie ma dostep to bjj albo sambo) i jakies style uderzane np box kixkbox thaibox . Wtedy w kazdej sytuacji powinines wiedziec jak sie zachowac.



" Kazda szparka się śmieje kiedy warka sie leje "

"Dzwignie w stojce sa nieskuteczne bo nie mozesz do konca kontrowlwac przeciwnika, agresor nie bedzie czekal az zalozysz mu dzwignie ani sie z niej wyrywal tylko wypali ci wolna konczyna gdzie sie da wiec przemysl to.." - nie mam dużego doświadczenia, ale z tego co zaobserwowałem na treningu jj to nie ma (przynajmniej u nas) czegoś takiego jak zakładanie komuś w stójce dźwigni bez przysłowioego wypłacenia gonga (atemi) dla odwrócenia uwagi lub w "międzyczasie" zakładania dźwigni (prosty, kolano, łokieć co tam nam pasuje). To nawet w aikido w którym dużo jest takich dźwigni podkreślają. A wracając do skuteczności to Policja naprzykład używa takich dźwigni (techniki transportowe). Jednak kiedy już sie z kimś trzaskamy (wymiana ciosów) to rzeczywiście trudno myśleć o zakładaniu dżwigni, przechwycie rąk i takich tam bo to sie nam nie uda raczej. Moim skromnym zdaniem możemy tego próbować jak któś nas chwyci za ręke lub za coś innego....
A jeszcze jedno co do jj- mamy tam cały arsenał rzutów, coprawda nie poświęca im sie tyle czasu co w judo, ale są.

dawaj mario

Dobra jesli ktos ma umiejetnosci na poziomie mistrza polski nawet mlodzikow ( a gadalem z typem to mowil ze go na treningach nawet ucza konczenia walki w parteze i duszen w patrerze ktorzych w normalnym judo sie nie stosuje) i taki ktos walczy z czlowiekiem ktory nie mial nigdy kontaktu z zadnym zawodnikiem to praktycznie nie ma szans . CZy to w stojce czy w parterze . Koles po 3 sec lezal juz na glebie i mial zalozone duszenie .

" Kazda szparka się śmieje kiedy warka sie leje "