uderzenia z ''''głowy''''

Kwiatula, Ty jak coś walniesz
Głowką w tył i na boki, zaiste tsunamisci rzucają wyzwanie ludzkiej anatomii
Macie to gdzieś nagrane??


Zmieniony przez - searme w dniu 2007-05-08 19:14:27

Hmmmm... Searme, z tego co czytałem i słyszałem(od ludzi co prawda nie trenujących-ale bijących się dość regularnie)-uderzenia głową w tył (w przypadku próby chwytu od tyłu, oczywiście amatorskiego, nie w wykonaniu zapaśnika) potrafią być bardzo niemiłe. Nie wiem jak się ma sprawa w przypadku uderzenia w bok.

Jakoś sobie tego nie mogę wyobrazić, zwłaszcza z boku - to w jakiej płaszczyźnie im ta głowa się przemiesza?Poziomo?
Z tyłu nie jestem przekonana, jeśli przeciwnik jest wyższy to można sobie machać...A w koncu od tyłu podchodzi Poza tym trzeba byłoby mieć wyjątkowy refleks, ogólnie raczej przy chwytach za szyję powinno się obniżyć maksymalnie podbródek,żeby nie dopuścić do duszenia. Łokieć wydaje mi się znacznie praktyczniejszy.

ogólnie raczej przy chwytach za szyję

Nie za szyję. "Wierzgnięcie" głową w tył jest ponoć możliwe w sytuacji gdy ktoś spróbuje łapać "w klamrę" w pasie, jednocześnie zostawiając głowę w zasięgu(tzn nie przytulając jej maksymalnie do pleców/barku osoby chwytanej lecz trzymając ją na normalnej wysokości).

Cavior widze, ze wspierasz "wroga" jakby to ktos powiedział.

Czesio, te filmiki Ci podałem, bo w boksie birmańskim są uderzenia głową, mimo, żę na tych akurat nie widziałem. Mając jednak punkt zaczepienia spokojnie możesz poszperać w internecie i łatwiej coś znajdziesz jak wiesz gdzie szukać

Heh... Ja nawet jedno uderzenie widziałem, a jesli chodzi uderzenia tyłem to tez slyszalem o wykonaniu takiej techniki, gdy ktos lapie nas w pasie badz w trojkat... osobiscie nie probowalem takiej obrony, wiec nie jestem w 100% doniej przekonany...a co do BB faktycznie wystepuja tam uderzenia glowa...

czy ja dobrze zrozumialem? szukasz technik uderzen glowa pod wzgledem
blokow i utwardzania ?!? jak na boga wyglada blok glowa, chociaz nie, zastanowilem sie i jednak sie da, a utwardzanie odradzam nie tylko jesli chodzi o glowe
co do doswiadczen to raz 'kumpel' ze szkoly dla zartu zalozyl mi blok, wykorzystal fakt iz mialem lapy w kielniach. w wyniku czego znalazlem sie w pozycji przodem do niego z glowa na wysokosci jego pasa(tylko be zartow)
nie zastanawiajac sie wiele wyprostowalem sie nagle dodajac do tego energiczny(odruchowy) wyrzut glowy w tyl.
epilog:
kolesiowi poszla farba, zlamalem mu kinol, i zyskalem slawe ze zalatwilem goscia z rekoma w kieszeniach
no to sie pochwalilem, a tak powarznie to dobra technika jest.

Pierwszy raz widzę ten boks birmański na oczy... To jest naprawdę walka uliczna. Wygląda jak walka dwóch kolesi pod dyskoteką. Kurna goście są na prawdę twardzi .. Ciekawe jak wyglądają po turnieju :P:P:P

cyt
"obecnie Myanma przypomina sport, a w mniejszym stopniu brutalne walki swoich wiejskich korzeni"
Dawniej dozwolone było dłubanie i gryzienie :/ szok

wiesz, walka uliczna to mimo wszystko trochę co innego. Wyobraź sobie teraz grapplera czy zapaśnika, który wchodzi stójkowiczowi w nogi i sprowadza go do parteru... Boks birmański to ciągle stójka, a wiele walk ulicznych kończy się w parterze