Kelly's Quartz- dobry wybór?

Przymierzam się do zakupu Kelly'sa Salamander, ale wyczytałem gdzieś, że montowany w nim amortyzator po pewnym czasie zaczyna chałasować. O ile wiem to jest to ten sam amor co w Quartzach, więc pytanie zadaje w tym temacie: czy macie podobny problem z tym amortyzatorem(RST Gila SL)?

No niestety jest taki nieciekawy odgłosik (b.cichy ale troche denerwujący) np podczas zjeżdżania z krawężnika

Wejdz sobie tutaj i poczytaj o tym salamandrze, jest też filmek z odgłosem z amora tyle że u mnie w quartzie nie jest w tak beznadziejnym stane jak tego typka
http://www.reiter.art.pl/salamander.htm

Zmieniony przez - wujass w dniu 2005-08-06 15:04:26

on ten amortyzator ma troche chyba juz zajechany... sam mam quartza i sa lekkie stukania jest to spowodowane za mocnaspreżyna jak sie domyslam
podczas podniesienia przedniego kola ( gdy golen jest lekko wgiety w amor ) koncówka golenia ( neiwydoczna ) oderza w ta czarna czesc :D byćmoze dziek w tym filmei jest tak głośny poniewaz kiepskiej jakosci sprzetem nagywany zostal film i mikrofon znieksztalca troche

Muszę was ostrzec przed oryginalnie montowanymi w "niższych" Kelly'sach oponach!

Ja sam mam Salamandra Disc ale solidnie podniesionego grupowo, bo aż do XTR! Nie zmieniałem jednak ani kół ani kapci czego teraz solidnie żałuję.

Otóż 2 tyg. pojechaliśmy z kolegami pojechaliśmy na pobliską górkę (mieszkam w Szwajcarii). Górka spoxowa 1600 m, podjazd jakieś 9.5 km. Piękna pogoda więc wspinaczka spokojna. Jednak wieczorem nastąpiło załamanie pogody i nawet zaczęło lekko pruszyć. Przekimaliśmy w schronisku i rano zjazd. Jednak moje opony dosłownie ześwirowały! Temperatura spadła do około zera stopni, było dość ślisko i parę razy mnie podcięło na łukach jednak jakoś wyszedłem (zjazd asfaltowy). Zwolniłem wydawało mi się znacznie ale jednak przywaliłem! Podcięło mnie na dość prostym łuku w lewo, przypieprzyłem lewym bokiem, który solidnie zdarłem, pękła też kierownica i trzy żebra. Te opony są do bani! To semi-slicki, a na dodatek zupełnie stwardniały i nie trzymały podłoża! Koledzy jechali dużo szybciej ale mieli dużo większy profil na swoich kapciach.

Już się wykurowałem ale opony poszły do kosza! Was również przestrzegam! Te opony to badziewie totalne!

A ja mam Kellys Quartz rocznik 2005 :) śmigan na nim juz 2 rok katuje go ostro troche na nim skacze na hopkach(co weekend)i wytrzymuje. tydzien temu 1 usterka po 2 latach złamałem oś suportu :) ale to nic strasznego pozatym wszystko spoko amorek czasmi hałasuje jak zjeżdzam po schodach ale jak sie dobrze nasmaruje to spoko :) rama i wszystko wytrzymuje zeskok z mórka około 1.20 m na więcej się nei ozwazyłem ^^ rower wytrzymuje mi sporo :)
polecam :D
Kupując go w sklepie prosiło o rower turystyczny na którym da sie poskakać koleś dał mi tego kellysa :D i działa :)
mam rame 17.5 najmniejszą jaka jest :)

Dziwi mnie że ludzie się wypowiadają na temat hamulców tarczowych nie mając tym pojęcia. Szkoda że w motorach nie montują V-Brake. V-Brake mają tylko przewagę na szosie z racji tego, że są lżejsze. Też kiedyś myślałem, że V-Brake są dobre, ale ile można unikać wody i błota?! Nawet mokra trawa pozbawia je mocy hamowania. Nie mówiąc już jaki syf jest z klocków i obręczy aluminiowych. Poazatym eksploatacja V-Brake jest droższa. Wymienić kolcki raz na miesiąc(V-Brake) a raz na rok(DiscBrake) i tarcze(60zł) zamiast obręczy(150zł) to różnica spora. Ale każdy ma swoje zdanie. Jedni się wypowiadają bazując na swoich doświadczeniach, a inni piszą bo gdzieś "wyczytali na forum"

No akurat to ze sa lzejsze daja przewage na w gorach na podjazdach - na szosie mniejsza roznica . Faktem jest ze hydrauliki sa w zasadzie lepsze, ale nie wiem na jakich ty V-kach jezdziles bo moje w deszczu i blocie hamuja dobrze- to zalezy w 90% od okładzin.

Dobrze hamują tzn? Staniesz na przednim kole nie przenosząc środka ciężkości na przód? Hamując dwoma palcami? W błocie i deszczu jest jeden syf na rowerze a klocki zjadają się mgnieniu oka. Miałeś hamulce tarczowe(Normalne jakieś)? Ja przerobiłem dużo Fałek i jak by były chociaż troche dobre i skuteczne to bym pozostał przy nich. Ktoś pisze że modulacja słaba w mechanicznych tarczowych

Hehe :) wiesz Hamster ze jezdze inaczej niz Ty. Nie staje na przednim kole ;) raz ze nie umie a dwa ze to jest niepotrzebna umiejatnosc(jak dla mnie). Wiadome - do ekstremy to tylko hydrauliki ale juz w XC to nie wiem czy stosowanie hydraulikow to nie przesada. Nie mam jakis tam XTR-ow ale na normalnych deorach z klockami BBB mozna z powodzeniem jezdzic na 2 palce :) Co do klockow to masz swieta racje - czasem wystarczy 1 weekend aby sie ich pozbyc :///

Niektórzy lubią się czuć pewnie i mieć czym nagle zahamować A co sądzisz Norrek o tym Kellys Quartz'ie? Mi się wydaje, że dużo podsespołów jest na "siłe" w tych Kellysach. Są dużo tańsze i lepsze rowery niż Kellys. Wydaje mi sie że to najdroższe rowery do XC A te amorki RST są baaaardzo słabiutke w działaniu i faktycznie można nie być zadowolonym z niego.

Zmieniony przez - Hamster83 w dniu 2007-05-11 16:35:14