Szacuny
74
Napisanych postów
34600
Wiek
32 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
434089
- Decyzja o przyznaniu Euro 2012 Polsce i Ukrainie postawiłaby nas na nogi, nie tylko piłkarsko, ale też ekonomicznie, a Ukraina miałaby szansę dołączyć dzięki temu do Unii Europejskiej – powiedział „Gazecie Wyborczej” jeden z polskich delegatów Włodzimierz Smolarek.
- Dlaczego powinniśmy dostać te mistrzostwa? Bo Polska i Ukraina to dwa duże kraje, które może nie są bardzo zamożne, nie mają pięknych stadionów, ale bardzo kochają futbol – dodał. Włodzimierz Smolarek pojawi się na prezentacji, ale zabraknie Zbigniewa Bońka, o którym mówiono, że sprzyja Włochom.
- Bardzo lubię Zbyszka, ale to taki typ, że zawsze lubi wygrywać. Mam taką teorię, że ten wyścig o Euro jest już rozstrzygnięty, że Platini wie, jaki będzie wynik, i powiedział to swemu przyjacielowi Bońkowi, a ten uznał, że nie ma się co szarpać. Ale może się mylę – zakończył były reprezentant Polski.
Źródło: Onet
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...
Szacuny
74
Napisanych postów
34600
Wiek
32 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
434089
Przedstawiciele środowiska sportowego są podzieleni w ocenie szans otrzymania przez Polskę i Ukrainę prawa organizacji piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku. Wyboru gospodarza tego turnieju dokonają w środę w Cardiff członkowie Komitetu Wykonawczego UEFA.
Zdaniem byłego trenera piłkarskiej reprezentacji Polski Antoniego Piechniczka Polska i Ukraina mają duże szanse na wygranie wyścigu o organizację Euro 2012. - Poradzimy sobie jak poradziła sobie Portugalia. Nasza oferta jest lepsza od węgiersko-chorwackiej, a Włosi ... są nasyceni dużymi imprezami - powiedział Piechniczek.
Jego zdaniem, za ofertą polsko-ukraińską w porównaniu z węgiersko-chorwacką przemawia dużo większy potencjał ludzki. - Włosi z kolei mieli już u siebie tyle wielkich imprez, nie tylko piłkarskich, bo przecież i olimpiadę, że chyba wystarczy promocji tego kraju - dodał.
- Jeżeli prawdziwe były przedwyborcze zapowiedzi Michela Platiniego, nowego prezydenta UEFA, na temat promocji mniej zamożnych krajów i klubów, to szanse takich państw, jak nasze - rosną. Przecież w Polsce nie było jeszcze np. finału Ligi Mistrzów, który mógłby zostać rozegrany na Stadionie Śląskim. Należy się nam organizacja ME także w uznaniu sukcesów, jakim jest sześciokrotny udział naszej reprezentacji w MŚ. Ukraiński futbol także jest licząca się siłą - zauważył.
- Trzeba też zdać sobie sprawę z tego, że jeśli wygramy rywalizację o Euro 2012, to w 60-70 procentach będzie to zasługa strony ukraińskiej. U nas zaangażowanie strony rządowej było mniejsze - stwierdził Piechniczek.
W jego opinii Polska da sobie radę z organizacją mistrzostw. - Oczywiście trzeba będzie wydać dużo pieniędzy, a Banku Światowego nie obrabujemy i nie zbudujemy od razu tylu autostrad czy stadionów, jakie mają Niemcy czy Francuzi. Jednak przykład Portugalii wskazuje, że można sobie poradzić - zakończył.
Prezes Małopolskiego Związki Piłki Nożnej Ryszard Niemiec uważa, że Polska i Ukraina są faworytami rywalizacji o prawo organizacji ME w 2012 roku. - Sprawę przeważą dwa aspekty - pierwszy to demograficzno-ekonomiczny. Rynek Polski i Ukrainy liczący ponad 80 mln osób jest doskonałą zachętą dla sponsorów. Drugi to chęć dania sygnału, że Ukraina jest w orbicie zainteresowań członków Unii Europejskiej - powiedział Niemiec.
Optymistą jest także trener piłkarzy Arki Gdynia Wojciech Stawowy, choć uważa, że minusem polsko-ukraińskiej kandydatury jest brak w naszym kraju odpowiednich stadionów
- Bardzo bym chciał, by finały ME odbyły się u nas i na Ukrainie, m.in. dlatego, że powstałoby wiele nowoczesnych stadionów, innych obiektów sportowych, a ponadto to doskonała promocja kraju. Wiadomo też, że na takiej imprezie po prostu się zarabia - powiedział Stawowy, który za atut uznaje fakt, że taka impreza nigdy nie odbyła się w tej części Europy.
Mniej optymizmu wykazuje znany piosenkarz, lider zespołu "Pod Budą" Andrzej Sikorowski. - Kibic sportowy, to jest taki człowiek, który by chciał, aby mistrzostwa, mecz, zawody nigdy się nie kończyły, a na dodatek odbywały się gdzieś blisko. ME byłyby również znakomitą promocją naszego kraju w Europie, jednak patrząc na sprawę realistycznie, to trzeba się zastanowić czy Polska jest gotowa do organizacji tej imprezy. Chcemy robić wielkie imprezy, a nie mamy dróg, by na nie dojechać. Nie mamy także stadionów. Nie wiem czy w obecnej sytuacji potrafimy się z tym uporać. Być może odbędzie się to na zasadzie ambitnego pospolitego ruszenia - powiedział Sikorowski.
W podobnym duchu wypowiada się prezes mistrzyń Polski w siatkówce Muszynianki-Fakro Muszyna Bogdan Serwiński. - Chyba nie ma Polaka, który by nie chciał, aby Polska wspólnie z Ukrainą dostała organizację mistrzostw Europy. Po pierwsze jest to niesamowita reklama tej dyscypliny sportu w naszym kraju, jak i promocja kraju. A czy są szanse? Człowiek sercem w to wierzy, ale patrząc na sytuację polityczną na Ukrainie, jak i zawirowania w polskim futbolu związane z korupcją, można mieć obawy czy to nie będzie rzutowało na decyzję UEFA.
W opinii Jana Tomaszewskiego Polska nie ma szans na organizację Euro 2012. Według niego dobre chęci nie wystarczą, by zorganizować taką imprezę.
- Mamy największą korupcję w światowym futbolu. Nasze stadiony to skanseny. Podobnie jest z infrastrukturą. Zawirowania wokół polskiej piłki, to woda na młyn konkurentów - powiedział Tomaszewski.
Jego zdaniem jeśli Polsce i Ukrainie zostanie przyznana organizacja Euro 2012, wówczas "korupcja będzie jeszcze większa". - Przy przetargach i kontraktach na budowę obiektów będzie się można nieźle obłowić - dodał były bramkarz.
Źródło: Onet
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...
Szacuny
74
Napisanych postów
34600
Wiek
32 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
434089
W Cardiff delegacja Polski i Ukrainy przedstawiła ostateczną prezentację swojej kandydatury do organizacji finałów piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 r. W prezentacji wziął udział prezydent RP Lech Kaczyński.
- To zaszczyt przedstawić kandydaturę Polski i Ukrainy do organizacji tak wielkiej imprezy - powiedział prezydent. - Reprezentujemy dwa kraje, które tak dużo łączy, które zamieszkuje ponad 80 milionów ludzi. Te mistrzostwa mają dla nas znaczenie symboliczne, to byłby ogromny sukces, ale i olbrzymi wysiłek. Jako prezydent mogę zagwarantować, że mistrzostwa te zostaną przeprowadzone na najwyższym europejskim poziomie.
Po polskim prezydencie wystąpił prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko. Głos zabrali także m.in. prezydenci narodowych federacji piłkarskich obu krajów - Michał Listkiewicz i Hrihorij Surkis, polski minister sportu Tomasz Lipiec.
Źródło: Onet
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...