USA atakują IRAN?

W sumie troche dużo informalcji na raz by pisac więc tylko ogolnikami polece...
Do przeciwników Arabów,Persów i ogólnie wszystkiego co "niepolskie":
Moge zrozumiec Waszą argumentację że jesteście przeciw Arabom itp jeśli panoszą się oni poza terytorium własnego kraju,ale jeśli w swoim kraju maja takie prawo i kobiety traktują tak a nie inaczej to nic was to nie powinno obchodzić.Oni są gospodarzami u siebie i oni decydują wedle jakiego prawa im się podoba egzystować.Od zmian prawa,przywodców jedynymi uprawnionymi są sami Arabowie,to naród sam musi wziąć za morde swoich przywódców i decydować jak chce żyć.Żadnego usprawiedliwienia nie ma dla kogokolwiek kto siłą próbuje ingerować w czyjeś sprawy(chyba ze zostanie oficjalnie poproszony o pomoc,patrz sytuacja w Kosowie).

Gholamreza:fajnie ze w przeciwieństwie do coniektórych podajesz jakiekolwiek argumenty,ale zgodze sie w tej sytuacji z coniektórymi że nie ma co patrzeć w przeszłość,to że Persowie wynaleźli mnóstwo rzeczy nie znaczy że teraz mamy ich za to błogosławić...było minęło

Wilk:Owszem ja też nie daje NATO długiego okresu "żywota",ale póki jeszcze ono jest to niech działa wedle planu jakie założyło.Jak się rozpadnie to wtedy USA będzie sobie działało wedle innych zasad,a póki Amerykańce sa członkami NATO to niech sie dostosowują do reguł jakie sami współtworzyli.

QUEBLO, NATO powstało w latach, gdzie jedyne możliwe konflikty mogły być symetryczne. Był napastnik i ofiara. Dziś mamy do czynienia z konfliktami asymetrycznymi, gdzie nie ma jednoznacznej definicji wojny. Dla jednych zamachy z 9/11 były działaniami wojennymi, dla innych nie. Jedni zamachy w Madrycie czy Londynie uważają za walkę zbrojną, inni nie. Jest dowolność interpretacji. A czegoś takiego być w sojuszu, zwłaszcza militarnym, nie może. Francuzi nigdy nie uznają zamachów terrorystycznych ze strony świata islamu za przejaw prowadzenia wojny. Niemcy podobnie.

no dobrze,czasy się zmieniają i wiadomo że taka struktura nie ma większych szans na długotrwałe istnienie(z takimi samymi zasadami),ale skoro jest taka rozbieżność wśród członków to niech Ci którym sie to niepodoba wystąpią i działają na własną rękę,albo niech się zbierze ponowna koalicja która stworzy nowe zasady które by świat zaakceptował.Nie można złamać prawa(bo takowe w NATO panuje) argumentując swój występek że "bo dla nas ten zamach to wypowiedzenie wojny a te miękkie kluchy się boją walczyć dlatego zrobimy to sami..."
Sami sobie taki kocioł stworzyli,więc niech teraz z tego kotła wybrną a dopiero potem kombinują z naprawianiem świata.

PS: Ktoś porównał działanie Niemiec z 1939 r.do obecnego działania USA...
Powiem tylko tyle ze owszem to zupełnie inna sytuacja,aczkolwiek Amerykanie popełniają ten sam błąd co Hitler...zaczynają walczyć na zbyt wielu frontach nie pokonując do końca poprzedniego przeciwnika...

Wilk
"OK, to przytoczę Ci inne, nie-puste słowa:
Kocham pokój, ale nie za wszelką cenę
Kto to powiedział i w jakich okolicznościach?"

hmmmmm... o co Panu loto?

QUEBLO, Amerykanie mogą sobie na to pozwolić. Ich własne terytorium ani suwerenność nie są zagrożone na taką skalę, jak III Rzesza.

lukaszmun, jesteś tak ograniczony czy tylko grasz takiego?
Ty piszesz, że nie ma złego pokoju - i że mądre jest powiedzenie, które o tym traktuje. Ja przedstawiam Ci słowa Winstona Churchilla na temat rozmów brytyjsko-niemieckich z 39 roku. Czyli udowadniam tym samym, że jednak jest takie "cuś", jak "zły pokój" - pokój za wszelką cenę.

Amerykanie mogą sobie na to pozwolić. Ich własne terytorium ani suwerenność nie są zagrożone na taką skalę, jak III Rzesza.

Właśnie to mi się Wilku nie podoba,ja nie twierdze ze Amerykanie mają złe intencje i że należy ich potępiać,poprostu zabierają sie do tego w zły sposób."Niszczą" kraje które nie sa w stanie ich bezpośrednio zaatakować,są bezczelnie pewni siebie i w swej pewnosci popełniają sporo błedów a przez te błedy giną ludzie niewinni którzy nie są w ogóle zainteresowani konfliktem.
PS:Takiej Korei Płn już nie ruszą bo Ci moga im odpalić swój arsenał,poza tym mało kto wie że taka Korea Płn to jest państwo wojskowe-mają tam wiecej żołnierzy niż włosów na głowie

Jeśli ustabilizują sytuację na Bliskim Wschodzie i Afganie, to kto wie... Może i na Koreę przyjdzie czas...

Nie wiem o co ci chodzi ja powiedziałem słowa "Nigdy nie było dobrej wojny i złego pokoju" nie dlatego żeby zabłysnąć bo ani nie wiem kto to powiedział ani kiedy i gdzie to słyszałem po prostu oddaje to sposób mojego myślenia(że wojna z samego założenia jest zła) a to że to ktoś kiedyś powiedział mnie nie obchodzi(mówi sie że wszystko zostało już powiedziane). Może żebyś sie nie czepiał powinienem powiedzieć to tak "Każda wojna jest zła a pokój dobry".
Nie wiem czemu przytaczasz mi słowa Churchilla który nie jest dla mnie żadnym autorytetem i traktujesz to jako ripostę.
Teraz ironicznie po twojemu
"jesteś tak ograniczony czy tylko grasz takiego?" kto poniża sam jest niski.

Kto wie ... jak juz sie ropa skonczy to moze z Korei cos sie wyszarmoci

Co do tego źródła nie-irańskiego: jest ono zarówno irańskie, jak i amerykańskie, jest nim bowiem pani Sheereen Hunter.

Co do żołnierzy brytyjskich - nie wiadomo właściwie, czy zatrzymano ich na terytorium Iraku czy Iranu, sprawa jest niewyjaśniona.

Co do filmu 300 - jest on w podobnym stopniu zgodny z historią, co twoje wypowiedzi z rzeczywistością. Jako taki wybitny uczony, powinieneś o tym wiedzieć.

Co do systemu prawnego - u nich jest jaki jest, ze względów religijnych. Można te kary za niewłaściwy ubiór przyrównać do sporu o aborcję w krajach europejskich.

Co do pisowni słowa "Allah" - skoro piszesz "Allach", to pisz też "kóra".

Co do wojskowych - niestety moje kontakty z nimi mogły mnie do nich nastroić jedynie negatywnie. Zwykle niewiele wiedzą na tematy pozamilitarne, formułują natomiast stanowcze wnioski.