Szacuny
0
Napisanych postów
138
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
5209
specjalistka nie jestem, ale jedynie z wlasnego doswiadczenia moge powiedziec, ze chyba troche sie "widzi" swoje ramiona . Kiedys chodzilam na basen 3-4 razy w tygodniu i plywalam dosc intensywnie, teraz ograniczylam plywanie kosztem innych fajnych sportow
"Nie bój się ryzykować, nigdy nie żałuj tego co zrobiłeś, za to zawsze żałuj tego, z czego zrobienia zrezygnowałeś"
"Grzeczne dziewczynki ida do nieba, niegrzeczne tam gdzie chca"
Szacuny
125
Napisanych postów
6135
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
30354
Ramiona się nie wyrobią, jeśli będziesz unikać pływania siłowego. Trzeba wykonywac płynne ruchy rękoma, nie stawiające oporu wodzie, i płynąć głównie z nóg. Co do brzucha, to pływacy, przynajmniej w Stanach, po pływaniu ładują setki brzuszków właśnie żeby zapobiec odkładaniu się tłuszczu po spędzeniu dłuższego czasu w zimnej wodzie. W ogóle pływacy mają dość obłe kształty, z w/w powodu. Spędziłem latem 4 tygodnie nad CIEPŁYM morzem, i mimo że pływam siłowo, bez dodatkowych ćwiczeń zrzuciłem ok. 2kg.
"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."
Szacuny
1
Napisanych postów
148
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
2126
elO... kręcenie na rowerq jezd według mnie najlepsze.. bo można pedałować bez przerwy nawet te 3 godziny.. ja tak np. robiłem przez 2 miesiące codziennie... dobrze sie odżywiać i tłuszczyl leci jak trzeba...) bo np. bieganie heh.. ciekawe kto by pobiegł te 40 czy 50 min nawet bo ja raczej nie
pozdro.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
heh... nawet 90 min, noł problem <imgs src="../../buziaki/14.gif" align=middle> Najchetniej po calym treningu, na wykonczenie <imgs src="../../buziaki/1.gif" align=middle>
Podobno ludzie dziela sie na rowero-lubnych i biego-lubnych (tak jak na pomidoro- i ogorko-lubnych), cos w tym jest <imgs src="../../buziaki/31.gif" align=middle>
Raz mialam taki porzaadny trening na rowerku - aerobiking, trener byl nieeesamowity, slowo daje - zamierzalam chodzic regularnie - ale nawet siedziec nie moglam przez tydzien..... rzecz nie w miesniach, tylko kosciach.....
Takze dla mnie tylko bieganie. Bieznia moja<imgs src="../../buziaki/28.gif" align=middle>
Jest tylko jeden problem - na mojej silowni jest oprocz mnie 2 panow wykanczajacych bieznie i czasem musimy mocno kombinowac, jak ja podzielic <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>
Pozdrawiam
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Bieganie w plenerze jest naprawde super. Trzeba tylko pamietac by sie prawidlowo ubrac na pogode i trase.
Jesli sie wybierze fajna trase to mozna przebiec naprwde spory kawalek , po biegach na bierzni mozecie sie nawet zdziwic ile jestescie wstanie nadreptac kilosow. Ja niestety ostatnio nie biegam bo mi sie buty rozwalily i czekam na kase na nowe trzewiki ale normalnie to jak se 1h przebiegne to odrazu sie lepiej czuje a o spalonych kg juz nie wspomne.
A i taka rada:
-szybkie bieganie poprawia kondyche
-wolne bieganie wzmacnia miesnie nog i spala sie wiecej tluszczyku
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Tyka i Qubasikowy, dzieki za rade <imgs src="../../buziaki/1.gif" align=middle>
Kiedys biegalam tylko i wylacznie w plenerze, ok 1h dziennie. Niestety, teraz nie mam czasu nawet na takie przyziemne rzeczy jak sen i jedzenie, wiec jesli chce cwiczyc (a wiekszosc moich znajomych stuka sie w czolo) to musze kombinowac jakies przerwy miedzy spotkaniami, droge z pracy na uczelnie itp. <imgs src="../../buziaki/11.gif" align=middle> To i tak "dosc" trudne (ale mozliwe<imgs src="../../buziaki/31.gif" align=middle> ), niestety bieganie w plenerze odpada.....<imgs src="../../buziaki/8.gif" align=middle>
Pozdrawiam
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nie do końca rozumiem - przecież tyle samo czasu co na bieżni można spędzić choćby w najbliższym parku, na jedno wychodzi No chyba że masz siłownię w miejscu pracy, wtedy rzeczywiście wygodniej wskoczyć na bieżnię
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Tez bym chciala nie wiedziec w czym klopot.... <imgs src="../../buziaki/3.gif" align=middle>
Silowni w zadnej swojej pracy nie mam, zreszta pracuje w kilku miejscach wiec to i tak nie mialoby znaczenia. Niestety w parku nie ma prysznicy i przebieralni, a moja praca jest charakteru wysoce ... jak by to... <imgs src="../../buziaki/3.gif" align=middle> oficjalnego. Zadne oznaki "usportowienia" nie sa mile widziane <imgs src="../../buziaki/23.gif" align=middle>