no to zaczynamy
co do Magika to mial schizofrenie a ta chorba w duzej ilosci przypadkow konczy sie samobojstwem nie mowie ze jakies kwasy albo grzyby nie poglebily jego stanu ale to juz nie jest wina dragow tylko glupoty ludzkiej to tak jakby ktos ze slabym sercem zarl fete idiota i tyle.
co do powtorki z Magika tylko 5lat wczesniej
to predzej uwierze ze mi na czole siusiak urosnie niz w ta jego marna opowiastke o niejakim Kandim.
reszta tych jego anegdotek jest tak smieszna a zarazem zalosna ze mi sie nawet tego komentowac nie chce juz samo slowo "defektowanie" wzbudza we mnie smiech.
nie wiem tez komu on proboje wcisnac ze ganja w latach 70 miala 0,3%-4% thc ja juz wtedy byly dobre odmiany skuna pozatym zaprzecza sam sobie mowiac ze takie ziolo jest mniej szkodliwe od wodki a jego koledzy hodujacy "eko-staffik" skakali po nim przez okno i strasznie sie uzalezniali wiec ktos sie chyba mota
druga rzecz to to ze ganja nie potrzebuje specjalnych warunkow do tego by urosnac moze urosnac byle gdzie wiec chlopaczyna chyba sam nie wie o czym mowi a skun jest to odmiana hodowlna i sa takie co maja metr i musza rosnac indoor i takie co maja 2metry i rosna outdoor.
nie wiem tez po co diler ma dodawac do ziola amfy albo kwasa poniewaz z jednej strony mu sie to nie oplaca bo musi doplacac do interesu z ktorego i tak nic nie bedzie mial bo palone lsd np. neutralizuje sie podczas palenia wiec nie wiem co za idiota wzialby sie za takie praktyki.
amfetamina ze strychnina tez niezla bajka juz widze te rzesze dilerow ktore czekaja tylko na to by wytruc swoich potencjalnych klientow i odebrac sobie zrodlo dochodow
oczywiscie nie chce mowic ze dragi sa nie szkodliwe i nie maja skutkow ubocznych bo przez ladnych pare latek samego palenia ziolka widzie u siebie pare takich nazwijmy to "defektow"
ale to co ten koles gada to jest jakas naiwna gadka ktora moze przestraszyc co najwyzej przedszkolakow ;)