Szacuny
9
Napisanych postów
1509
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
12619
masz soga na pocieszenie i w zasadzie masz racje: czasem trzeba sie przyhamowac. zwlaszcza jak widac ze goscie sa ewidentnie ostro nayebani albo np. zwachani. Jak takim agresja przycmi myslenie to i nawet twoje kolezanki by pewnie skopali. Aczkolwiek na tego "frajera" bym identycznie zareagowal, to jedno ze "slow-kluczy"
tez w potylice dostalem w tym starciu, mam jakies koszmarne strupy z tylu glowy. wczesniej zdarzalo mi sie dostawac w potylice w rekawicy stad wiem ze to nic milego
--> SFD FIGHT CLUB <--
0111010001101000011010010110111001101011
The fear of death follows from the fear of life. A man who lives fully is prepared to die at any time.
Szacuny
2
Napisanych postów
180
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1231
Cóż wolałem nie reagować ale widziałem że koleś ewidentnie szuka zwady. Wiec postanowiłem jego zapał do walki stłumić w zarodku no i udałoby sie gdyby nie drugi kolega o którym nie miałem pojecia. Dlatego tak jak kiedyś już mówiłem na ulicy lepiej unikać walki bo pomimo to że wygrałeś w starciu 1vs1. Patrz: Qubic i Ja. To wychodzą jakies cioty i walą cie od tyłu.Na to "Nie ma mocnych" bo niekażdy jest jak Steven Segal że choćby była całą dzielnica oni go wszyscy atakują pojedyńczo i odprzodu, każdemu da rade......
Pozdrawiam
Kto nie próbuje, nie wygraywa....
"...Czasem zeby pójść do przodu trzeba zrobic krok do tyłu..."
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ja kiedys zaatakowałem przeciwnika butelka po winie Cars* to najlepsze na swiecie ładnie sie rozprysła i nie zostało po niej sladu :] Na poczatku koles chyba nie odczyuł pijany byl czy nacpany ale krewka poszła gdy juz sie wszystko skonczylo kolesia chyba przymroczyło i wydaje mi sie ze wymiotował :]
Szacuny
2
Napisanych postów
180
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1231
musk: Opisz moze sytuacje w jakiej sie znalazłes. Ponieważ dla mnie to na chwile obecną, wygląda jakbyś był jednym z tych cwaniaczków(takich lamerków) co chodz po ulicach z butelkami albo kosami i tylko na tym potrafią polegac bo robią pod siebie albo z 3 kolegami mocni. Natomiast 1na1 na rekawice to pol rundy nie może wytrzymać. Dlatego opisz tą akcje dokładnie bo nie wiem czy sie żalisz czy sie chwalisz że komuś w łeb butelką walnąłes.....
Pozdrawiam
Kto nie próbuje, nie wygraywa....
"...Czasem zeby pójść do przodu trzeba zrobic krok do tyłu..."
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
pin, nie raz i nie dwa... Potwierdzam słowa Basa:
People underestimate the groin-kick...
A co do reszty towarzystwa, to przywołuję Was do porządku - koniec spamu w tym topicu. Chcecie se popier.dolić o gupotach, to zapraszam tutaj:
https://www.sfd.pl/Mam_problem_na_osiedlu/w_szkole_-_pisać_tylko_tu!!!-t296750.html Po to go, kurva, zakądałem, żeby w pozostałych tematach był porządek i nie sprowadzało się wszystko do opowieści o własnych przygodach.
Jasne?
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
0
Napisanych postów
332
Wiek
39 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5280
Po kopnięciu w wory każdy "kot" padnie ! Omawialismy nawet tą kwestie na treningu z koleszkami :) ale osobiście nie spotkałem sie z tego typu sytuacją. Jednak nie jest to zabronione, w wlace ulicznej jedną i jedyną zasadą jest to, iż nie ma zasad !
pozdro
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
Problem mi się zdarzył, gdy walczyłem z gościem na spidzie. Przyjął trzy solidne i celne kopnięcia na torbę. Fakt, że padał, ale po chwili wstawał (nie mogłem skońćzyć go na ziemi, bo obok lało się jeszcze dwóch kumpli i trzeba było im pomóc). Facet w końcu przestał wstawać, jak bliżej apoznał swoją głowę ze zderzakiem stojącego obk malucha (było to na parkingu pod akademikiem w Poznaniu). I tak pięć razy...
Tyle w kwestii ryzyka związanego z kopnięciem w jajka na ulicy.
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
26
Napisanych postów
4636
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
22462
No wlasnie,tak sobie myslalem,ze za kazdym razem moze walke szybko skonczyc kopiac w wory.Na dobra sprawe,lepiej jego kopnac,niz ON mialby kopnac Ciebie.