Czerwona twarz a krem brązujący

Witam

Mam taki problem że od pewnego czasu moja twarz jest cała czerwona, szczególnie w ciepłych pomieszczeniach, np. szkoła. Mam to od czasu zbyt częstego opalania mojej wrażliwej po trądziku skóry twarzy. Podejrzewam że może to być rumień, używam kremów (Ruboril) i innych na rozszerzone naczynka. Wydaje mi się że jest poprawa, i wpadłem na pomysł zastosowania teraz kremu brązującego Sopot z Ziaji który mam akurat w domu? Myślicie że to dobry pomysł?

spróbuj np samoopalacza w kremie (teraz prawie wszystkie sa nawilzajace ale mozesz sie upewnic czy na opakowaniu jest tak napisane) i na poczatek do jasnej karnacji, nalozysz nie za duzo, byle rownomiernie i powinno byc ok. No chyba ze masz takie miejsca w ktorych sa widoczne na twarzy "skorki" (czyli jest wyraznie sucha w tych miejscach) to najpierw radzilabym doprowadzic ja do porzadku. Wtedy jesli rownomiernie rozprowadzisz bedzie dobrze.
jesli masz watpliwosci czy bedziesz umial nalozyc zeby nie zrobic plam itp to po prostu wypróbuj ten samoopalacz jak wiesz ze spedzisz np 2 dzien w domu (a nie na dzien przed jakas impreza). Ale przy samoopalaczu w kremie jeszcze do jasnej karnacji nie powinno byc tak źle a takie plamy nie trwaja wiecznie

Myślę że to dobry pomysł,rumieńce nie będą tak bardzo rzuały się w oczy a i cera nabierze ładnego kolorytu przez tą bladą zime

Tylko przed nakładaniem kremu pamiętaj dokładnie przeczytać temat Osy o samoopalaczach,bo Sopot działa na takiej samej zasadzie jak samoopalacz.to tak żebyś sobie krzywdy nie zrobił

Spróbuje Tylko mam nadzieje że to że mam wrażliwą i chyba podrażnioną skróre (stąd ta czerwień) nie sprawi mi niefajnej niespodzianki

nie powinno,chyba ze jesteś podatny na różne reakcje uczuleniowe po kosmetykach
nie kładź go za dużo,najlepiej na świeżo umytą,oczyszczoną skóre rozprowadź równomiernie cienką warstwę

Nałożyłem Skóra się troszke zaczerwieniła. Kremy brązujące można używać także na skóre trądzikową?

na takeij skorze moga byc plamt gdyz np po srdokach typu differin skora jest przesuszona w niektorych miejscach do tego slady(nie zawsze zagojnoe rany po pryszczach),wiec nie zdziw sie jezeli beda delikatne przebarwienia...
napewno na przesuszonych obszarach (nawte jezeli bedzie wszsytko rowno) skora szybciej sie skruszy wiec i tak bedzie jasniej.

Gdyby koloryt mojej skóry się miał poprawić, i nie był już tak czerwony, to już nawet z drobnymi plamkami się pogodze

Dzięki za odpowiedzi.

kurcze a ja do kremów brązujących i samoopalczy nie mam przekonania- wydaje mi się, że człowiek jest zawsze po nich pomarańczowy i widać, że to sztuczne. To tak jak z solarium- zima łatwo się domyślić kto tam bywa(ja też) ale o taj porze roku sa tylko dwa sposoby,żeby być opalonym (no nie licząc wypadu na kanary ale to poza moim zasięgiem )

jeżeli używasz samoopalacza wg zaleceń to nie ma mowy o byciu pomarańczowym
dla mnie to jest taki mit ale dawno obalony( sama używam samoopalaczy i NIGDY nie byłam żółta lub pomarańczowa.) posmarujesz się samoopalaczem jednego dnia potem powtórzysz za pare dni i gwarantuje ci ze nie bedziesz pomaranczowy,

co do bycia opalonym w zime to czytalam w jakies gezecie mojej babci ze sie gotuje liscie orzecha wloskiego cos tam sie dodaje i w tym nalezy sie kompac i potem niby skora jets łądnie brązowa,ale poki co nie będe tego porbowala moze innym razem i jak znajde ta gazete to wstawie tu gdzies ten prezpis ...(jak wiadomo liscmi z orzecha włoskiego mozna takze farbowac wlosy

qurcze coś w tym jest, bo ja o tych liściach też słyszałem, ale kazdy kto obierał orzeszki z łupinek wie jakie się ma po tym ręce, więc gdyby mi się miało tak wszędzie porobić to ja dziekuję wole już to solarium

kurde, wykąpałbym się w tych orzechach, jak miałoby pomóc nawet godzinę mógłbym siedzieć, ale jakby to działało to by nie było solariów