Fedor vs Monson

Mistrz wagi ciężkiej Pride, Fedor Emelainenko, spotka się jednak z zawodnikiem UFC już w przyszłym roku! W BodogFight, 3 marca w St. Petersburgu zmierzy się z Jeffem Monsonem. Kontrakt Rosjanina z Pride jest tak skonstruowany, że może on występować w zawodach w swojej ojczyźnie.
Taką informację podał serwis sherdog.com.

Źródło :
www.budo.pl 

Tak planuje,dlatego juz zaczalem o biletach myslec.
Dobrze by było sie doczekać tego Pride'a w Europie.

Fedor poprzez KO w pierwszej rundzie

a jak inaczej

Z Monsonem???Jeff nie dał rady Sylvii i chce startowac do Fiodora???

co sie dziwisz? nie wiedziales ze amerykance sa po******leni i porywaja sie z motyka na slonce?

nawet nie wiem czy z tą motyką Monson dałby rade Fiodorowi,może przetrwałby jakoś do 3 rundy...

co sie dziwisz? nie wiedziales ze amerykance sa po******leni i porywaja sie z motyka na slonce?
No i co? Może właśnie dlatego są teraz największą potęgą? To, moim skromnym zdaniem, nie jest powodem do wstydu. To właśnie dzięki takim cechom można zwyciężać.
A Monson? Zapewne przegra, ale odwagi i determinacji mu odmówić nie wolno. Minimum szacunku mu sę należy tym bardziej, że (wg mojej wiedzy) jest wyważony i nie chlapie głupio tylko walczy. A że z Sylvią przegrał? To co - od razu do piachu?
W moich oczach ten zawodnik zasłużył na szacunek. Nawet jeśli przegra z Fiodorem.

Fedor poprzez KO w pierwszej rundzie


Ciężkie KO!!! :)

Hmm raczej nie ma watpliwosci - Fedor przez TKO w 1R.

Monson juz swoje osiagniecia na ADCC,zasluzyl na szacun...w Polscen nie ma zawodnika,ktora moglby marzyc o tym czego Jeffu dokonal.

zasluzyl napewno ,ale nigdy nie dokona tego co Fedor