Shogun vs Randleman

Licze w tej walce na efektowne suplesiki Walka powinna byc niezla. Zobaczymy...

"Ja jestem jednak gotów wprowadzić swoją grę." ..........mam nadz że szczęście mu dopisze w tej walce ...a historia z ostatnim "wypadkiem" na prawde nieprawdopodobna, pobiegł za psem jakie to urocze ...cos ostatnio Shogun ma pecha, ale po walce ze Snakiem mam nadz że wszystko będzie już szło po jego myśli...zbliżająca się walka nie będzie łatwa, ale wygra Shogun, pzdr

Aj z niektorych postów powiało nienawiścią. Przeciez to tylko zawody sportowe. Stawiam na Kevina. Mam nadzieje, że wskaże szogunowi jego miejsce w szergu.
pzdr

Sadzę, żę shogun wygra i to bez większych wątpliwości. Kevin to nie jest może cienias, ale daleko mu do dawnej formy: liczne kontuzje, wiek. Poza tym jest znacznie gorszy od brazylijczyka przekrojowo: stójka, submission, tylko w obaleniach i klinczu może coś Randleman zdziałać, ale w tym etapie walka rzadko się kończy (choć Coleman tak właśnie pokonał Rue).
Zdecydowanie stawiam na shoguna.

A kto znokautował Cro Copa? Nie zapominajmy o efektywnej stójce Randlemana. Nie była ona nigdy najwyższych lotów ale cepy trafiały i były piekielnie mocne.

Zaraz, zaraz. Kazdy zawodnik sie rozwija i stra sie likwidowac swoje mankamenty. Przykladem jest np CC, ktory od K-1, z brakiem parteru, zawedrowal dzisiaj do walki o tytul w MMA. Randleman na pewno nie stoi w miejscu, bo to chyba dzisiaj kazdy wie, ze aby wygrywac, trzeba se rozwijac. Dlatego sadze, ze forma Randlemana ma dwa oblicza. Albo düpa wolowa, albo dwa kaczory przy jednym ognisku (powrot w dobrym stylu i szansa na zarobieie kolejnych pieniazkow za kolejne walki).

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-09-23 19:44:32

"Niedozwolone są stompy i kopnięcia w parterze"

ech szkoda, bo tonajbardziej mi sie podobwa w walkach Shoguna

Kto wygra? Shogun, ps zrób ankiete

Co to za zasady, że stompów nie ma? Szkoda...
Ale i tak stawiam na Shoguna. Kevin to potężny skoksowany skoorwiel, ale Shogun za to jest szybszy. No i częściej walczy.

Lubię obu, ale stawiam na Shoguna.

Te hamerykańskie zasady działają na niekorzyść Shoguna. Dodatkowo Kevin będzie walczył przed własną publiką co chyba nie jest bez znaczenia. Szkoda, że Pride sie zmienia tylko po to by spodobać sie w USA.

Jakoś sobie nie wyborażam Randlemana wykańczającego Shoguna. Lucky punch jak z CC? Możliwe, ale jednak nikt nie powie, że tym samym Randleman pokazał lepszą stójkę od CC tak samo nie sądzę żeby miał pokazać coś szczególnego z Shogunem. Różnie może być, ale uważam, że Rua jest zdecydowanym faworytem w walce.