Wywiad z Wandem (ENG)

Q: Wanderlei, what was the main reason for your defeat?

A: I couldn't really hit him, Mirko was more accurate, was trading it well. It really was his night.


Q: Do you think that, as middleweight, going to the HW division had any influence on the result of the fight?

A: Sure, that saying is true, that it's harder to fight someone that is "ajusted" to his weight. The reach is a very important factor. But this isn't an excuse, he beat me because he was better.


Q: When you were on the mat, what did you think?

A: Many things, actually when the referee stopped the fight for the first time I was 'dazed' because his punch hit me on the eye, it was a very precise blow. That blow defeated me. I was thinking that I had to continue, I couldn't stop, I had to see how far I could go.


Q: And what made you continue?

A: I had to overcome my limits, I managed to get up and think that I could win. Actually I was suprised, I managed to push my limits just a bit further.


Q: Did you "break" anything during the fight?

No, just swalling from the punches and a little cut in my head. I use to say that I'm a "blockhead" (stubborn), everytime I get hit on the head, I get smarter.


Q: What about a rematch?

A: Sure, I fought him four years ago, it can happen four years from now, I don't know, but I'm sure this story doesn't end here.


Q: Losing to Mirko CroCop had the same feeling as losing to Arona?

A: Of course not. It's different. Against Arona I didn't do anything... I felt emprty because I didn't show anything I trained, now eiht Mirko was different, I traded punches with him.


Q: Would you still fight in the HW division?

A: It depends. I don't run away from nobody, but it's Pride that organize the fights, so, depending on the deal, why not?


Q: A possible fight with Belfort.

Well, I would fight him. But it's Pride that decides this, everybody knows that I fight anyone and I don't choose my opponents.


Q: When will you fight again?

A: Maybe in November against Chuck Liddell, and I'm expecting to fight in December too. But without a doubt, I'll give my best.


Q: What are your plans now?

A: Travel with my family. I'll rest, go to the beach, and recover from the injuries. I'll dedicate myself to my son and my wife.


Q: Shogun. What did you think about his return to Pride?

A: He used the perfect tactic, he's improving every day and the folks have to pay attention because Shougn is in the house!


Q: Wanderlei Silva still keeps fighting?

Of course, I don't want to retire so soon. I use to say that I'm in the middle of my career and I want to keep fighting for many years.


Q: A message to your fans.

A: I'd like to thank all my fans. It's because of you that I take any challenge, I gave my best and because of that I wasn't so sad about the result of this fight. In life we have hard situations to overcome, but we have to acept it, and that's why I'll train harder.

Also, I'd like to leave a special message to the people that wrote inumerous messages on my website, supporting me, cheering for me. I'd like to tell them that it's in the difficult moments that we see the true friends, I'd like to meet these people in person.

Stay with God and it's on defeat that we learn to deal with the most difficult situations.

Wilku sprawa stala sie jasna.

TKO i KO prawie zadna rownica... Prawie...

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-09-19 23:53:51

Ja w niego wierzę. Jeszcze pokaże na co go stać.

Zmieniony przez - vtserafin w dniu 2006-09-16 00:02:52

Wyważony wywiad. W skrócie: nie staraj się zgrywać kozaka, szczerze przyznał, że CC był lepszy. Chciałby rewanżu, ale chyba dobrze sobie zdaje sprawę, że nie jest to na razie realne mówiąc, że skoro walczyli 4 lata temu, to może następna walka za 4 lata. Dość mądrze też odpowiedział odnośnie tego, w jakiej wadze będzie walczył - że to zależy od PRIDE. On jest gotów walczyć z każdym (czy to z Liddellem, czy z Belfortem, czy z kimkolwiek z HW). Spoko wywiad, podoba mi się

Podobały mi sie odpowiedzi Wanda. Ale niech walczy w swojej wadze i wygrywa, tego mu życze. Musi jednak troche pozmieniac w swoim stylu w stójce, aby dalej wymiatać. Tak uwazam.

Kiedyś jego styl wyglądał inaczej. W jego uderzeniach widać było technikę ale gdy zaczął walczyć w Pride jego umiejętności techniczne zaczęły ustępować brutalnej sile cepów. Myślę, że może jeszcze wiele poprawić w swoim stylu.

Cóż...zauważ, że od kiedy zaczął walczyć w PRIDE to stał się tak dobry. Widocznie wybrał tę drogę, która przynosiła najlepsze efekty. W UFC na 3 walki wygrał tylko jedną. A w PRIDE był niepokonany przez kilka lat, aż do walki z Huntem. Tak więc bez wątpienia wybrał wówczas najkorzystniejszy sposób walczenia i ten, który najbardziej mu odpowiadał. Niech więc dalej się tego trzyma. Ma już swoje lata i trudno, żeby teraz wprowadzał jakąś rewolucję w swoim stylu walki. Powinien wrócić do LHW i robić swoje, tj. staczać twarde, bezpardonowe walki z kolejnymi przeciwnikami

Wiem że już za późno na jakąś wielką rewolucję ale Wand nie może popadać w skrajności. Cepy jakie pokazał w walce z CC były bezładne. Może to wina psychiki, może przeciążenia organizmu spowodowanego za dużą masą a może obu tych czynników- nie wnikam, nadal jestem za Wandem i mam nadzieje, że obroni tytuł jeszcze nie raz.

Nie sądzę, by cepy Wanda w walce z CC były inne niż te, które wypuszczał na przeciwników w kilkunastu poprzednich walkach. To wciąż to samo. I to działa na 90% fighterów. Dopiero gdy trafia na kogoś, kto go ewidentnie przewyższa w stójce (tak jak to było w przypadku Hunta, czy teraz CC) to wygląda to dość blado. Jednakże mimo pewnej chaotyczności jego ciosów są one bardzo niebezpieczne i to bynajmniej nie jest łatwa sztuka sobie z tym poradzić. Hunt czy Crocop to jedni z najlepszych strikerów na tej planecie, nie zapominajmy o tym! Uważam, że Silva może nadal odnosić sukcesy walcząc tak jak dotychczas. Niech tylko omija lepszych od siebie uderzaczy, a wszystko powinno być po jego myśli

Ostatni wywiady na temat Ricksona został przetłumaczony dwa razy to może tym ktoś by się zajął

"I to działa na 90% fighterów." coś w tym jest. Crocop jak sam mówił w wywiadzie dla polsatu walczy inteligentnie
Trzyba rywala na dystans i okopuje go niemiłosiernie.
Mi ta walka przypominała taktykę w walce CC-Alex.
Wand też starał się przedostać do półdystansu cepami ale mu sie nie udawało i tak jak Alex poległ po lewym HK

tłumaczone na szybkiego wiec jak cos to sorki i poprawcie błedy.


- Jaki był głowny powód twojej porażki
- Nie mogłem go trafić, Mirek był bardziej dokładny. To naprawde była jego noc.


- Nie uwazaz ze to, ze jako zawodnik wagi średniej, walczyłes w wadze cięzkiej miało wpływ na wynik walki?
- Tak, to prawda, trudniej jest walczyc z kims z wagi ciezkiej . Zasięg to bardzo ważna sprawa. Ale to nie jest główny powód (tłumaczenie), on pokonał mnie ponieważ był lepszy.


- Kiedy byłes na macie, o czym myślałes?
- o Wielu rzeczach. Kiedy sedzia przerwał walke za 1 razem byłem oszołomiony, poniewaz CC trafił mnie w oko, to był bardzo precyzyjny strzał. Tym mnie pokonał. Myślalem - musze dalej walczyc, nie mogłem przetac, musialem sprawdzic jak długo wytrzymam.


- Wiec co sprawiło ze kontynuowałes walke ?
- Musiałem pokonac swoje granice, kierowałem sie mysla ze moge wstac i wygrac. Byłem zaskoczony ale postanowilem "przesunąc" swoje granice troszke dalej.


- Czy złamałes cos sobie podczas walki ?
- Nie, wyłapałem kilka ciosów i małe rozcięcie na głowie. Zawsze mowilem sobie ze jestem twardy, za kazdym razem gdy zbierałem na banie, pozniej byłem sprytniejszy. ( wiadomo o co b. :) )


- Bedzie rewanż ?
- Pewnie, walczyłem z nim 4 lata temu, wiec to moze byc nawet za 4 lata, nie wiem, ale jestem pewny ze ta historia sie jeszcze nie skonczyła.


- Po porazce z Mirkiem masz takie same odczucia jak po porazce z Aroną ?
- Oczywiscie ze nie. To co innego. W walce z Arona nie zrobilem nic... , nie pokazalem nic z tego co trenowalem, z Mirkiem było inaczej, szedłem na wymiane ciosów.


- Bedziesz dalej walczyl w wadze cięzkiej ?
- To zalezy. Nie uciekam przed nikim. Ale to Pride organizuja walki, zalezy wiec to od umowy, ale dlaczego nie ?


- Mozliwosc walki z Belfortem ?
- Coz, walczyłbym z nim. Ale o tym Pride decyduje. Kazdy wie ze walcze z kimkolwiek, ja nie wybieram przeciwnikow.


- Kiedy stoczysz kolejną walke ?
- Moze w listopadzie przeciwko Liddellowi, równiej oczekuje walki w Grudniu. Ale bez watpliwosci dam z siebie wszystko.


- Jakie masz teraz plany ?
- Podróz z moja rodziną. Odpoczne, pojde na plaze, zregeneruje siły. Poswiece czas synowi i zonie.


- Co myslisz o powrocie Shoguna ?
- Ma perfekcyjna taktyke, z dnia na dzien jest lepszy, i wszyscy musza miec sie na bacznosci bo Shogun wraca!


- W. Silva dalej walczy ?
- Oczywiscie, nie zamierzam rezygnowac tak wczesnie. Mysle ze jestem w srodku mojej kariery i zamierzam walczyc jeszcze pare lat.


- Jakies słowa dla fanow ?
- Chcialbym podziekowac wszystkim moim fanom. To dla was walcze. Dałem z siebie wszystko i dlatego nie jestem na siebie zły z powodu tej porazki. W zyciu musimy sie zmagac z wieloma ciezkimi sytuacjami, ale trzeba to zaakceptowac, dlatego bede trenował ciezej.


Ponadto chcialbym specjalnie podziekowac ludziom wspierającym mnie na mojej stronie. Podnoszą mnie na duchu. Chcialbym przekazac im ze własnie w ciezkich momentach poznajemy prawdziwych przyjaciół. Chciałbym spotkac te osoby na żywo.

Bóg z wami, and it's on defeat that we learn to deal with the most difficult situations.


Zmieniony przez - Tony Scarf w dniu 2006-09-16 09:13:19