rzucenie palenia - mój blog...

zauważyłem że bardzo ważne przy rzucaniu palenia jest też dobre odżywianie... utrzymywanie cały czas odpowiedniego odstępu pomiędzy dobrze zbilansowanymi i smacznymi posiłkami daje poczucie spokoju i odsuwa w niepamięć chęć zapalenia fajki...

Carles nie poddawaj się. Popatrz jakie korzyści odniosłeś przez te 6 dni i sam się zastanów czy warto wracać. Mobilizacja i autosugestia wiele daje. Najważniejsze teraz to nie dać się znowu złapać w nałóg, bo organizm bedzie niejako chciał nadrobić to co stracił przez te 6 dni. Zdarzyło mi się to kiedy starałem się rzucić silną wolą. Zwykle jarałem pół paczki dziennie. 3 dni nie paliłem i po tych 3 dniach jak mnie dopadło, to po paczce dziennie przez tydzień. Jestem z tobą. Pozdr...

el_carles najgorsze to chyba jest to ze kur**ca strzela jak sie niepali, przynajmiej jak tak mam. No ale takie jest zycie. Ja nawet boje sie liczyc ile ja pieniedzy puscilem z dymempodro 4all . Trzymcie swe pluca.

robię właśnie pizzę z kurczakiem, ananasem, kukurydzą, pieczarkami i innymi dodatkami...
za chwilę zawędruje do pieca... zobaczymy jaka wyjdzie... ale zapach już jest niezmiemski...
jedzenie to świetna zabawa... pyszna i za***ista...
kiedyś jak paliłem te zapachy nie istniały... smaki również... to super efekt niepalenia...

musisz mi ochote robic

oj tam... możesz wpaść... zostało jeszcze sporo...
ale wyszła pyyyyszna... nieziemsko pyyyyszna...
uwielbiam jeść...

Ej nie rób smaku bo jeszcze 2 godziny w pracy, a już chce mi się jeść nieziemsko!!!
Czujesz różnice w smaku jedzenia od czasu kiedy nie palisz??? Pozdr...

Taki mi zaprzątnąłeś głowę pizzą że nie doczytałem twojej wypowiedzi o smakach do końca

Zmieniony przez - Hellraider w dniu 2006-08-27 17:10:11

Witka Wszystkim. Troche mnie nie bylo ale to dlatego ze musialem sie przekimac Hellraider jest dokladnie jak mówisz, jak wczoraj nie chiało mi sie palić tak teraz mam ciągoty i to całkiem sporawe... więc pewnie organizm chce nadrabiać.. ale na szczescie nie mam faj.. poza tym znowu gardło jakby zapchane chociaż jarałem też średnio pół paki dziennie i nigdy aż tak tego nie czułem.. Bylo dobrze i tak ma zostać!! trudno. to że wczoraj wdu**lem nie znaczy ze wojne przegram!!
ToMoo też brała mnie kur**ca, ale to bylo raczej chwilowe. Nie wiem jak bedzie jutro ale pewnie znowu bedzie mnie brało... trudno, nie poddam sie!!
Will - smacznego!!
Też skocze coś wszamać bo troche mi burczy w brzuszku

Wiecie co z tego wszystkiego musialem isc na kebabaA jedno jak kur**ca dopada to ide na silke sie troche wyzyc i troche mi to pomaga.
Palenie to glupota ,,bez obrazy jak ktos sie poczul obrazony" jak widze typow co palo po paczce dziennie to mnie kopara opada a wygladaj jak wieszaki na ubrania, co sie malo na wietrze nie polamnopzodro 4all.

A ja sie zgadzam w 100% kiedyś jeden gość, zupełnie obcy, przed wydziałem na polibudzie powiedział mi że jestem głupek bo jaram... poczułem sie urażony dzisiaj przyznał bym mu racje którą przyznaje Tobie!!

Zmieniony przez - el_carles w dniu 2006-08-27 20:57:18