Szacuny
4
Napisanych postów
1567
Wiek
40 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
13828
Z tych trzech polecałbym kyokushin albo ju jitsu. Ja tylko dzięki treningom kyokushin utrzymuję się w jako takim zdrowiu psychicznym... Rozładowuje tam całą agresję.
There can be only one!
No chamy, wiązać się w pęczki...!
MANIPULATORS & DEVIANTS SQUAD :)
Szacuny
2
Napisanych postów
200
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
3357
Z wymienionych (dostępnych Tobie z racji miejsca zamieszkania) zdecydownie Kyokushin (chociaż też posiada swoje wady- jeśli chodzi o samoobronę brak sparingów z uderzeniami na głowę)
- ju-jitsu (te tradycyjne- nie mówie o Brazylijskim) niewielka wartość-> cienki parter, uderzenia takie sobie,
- shotokan- bezkontakowy, zbyt dużo archaizmów (trening głównie w oparciu o kata, machanie w powietrze i cos co niby ma przypominać walkę, ale jej w żaden sposób nie przypomina)
------------------
pozdrawiam
Kamikaze
------------------------------
Kamikaze - wiater z Tater
Szacuny
0
Napisanych postów
103
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
848
Moim zdaniem Kyokushin.
Byłem kilka razy na obozie nad morzem.
Było Kyokushin-my, shotokan, kobudo, i kilka innych styli.
My mieliśmy ok. 4 treningów dziennie a cała reszta po jednym.
U nas poza trenerami najwyższy stopień miałem ja (wtedy 4 kyu)z shotokanie dosłownie dzieci biegały w brązowych pasach.
Więc radzę nie porównywać stopni trenerów różnych dyscyplin w twej miejscowości.
Są ludzie, którzy lubią walkę bez kontaktu.
Jeśli do nich należysz wybierz shotokan.
Życzę ci wyboru dobrej dyscypliny dla ciebie.
Zmieniony przez - kasperek w dniu 2002-08-29 02:41:52
Szacuny
0
Napisanych postów
83
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
2124
no byłem zobaczyć, jak na razie same dzieciaki, ale chyba bedzie dobrze,
niektórzy z shotokan cos kręcą głowami, nie wiem o co dokładnie im chodzi,
no i jeszcze jest jedna sprawa, nie wiem jak jest w innych miastach ale czy 50 PLN za miech to nie jest zdeka dużo?