Przeciwnikiem Erica ma być Ricard Weeks, a częstotliwość toczonych walk w MMA (5 walka w tym roku) wskazuje, iż najprawdopodobniej na ringu bokserskim już go nie zobaczymy.
Butterbean ma 39 lat. Od roku 1994 na ringu zawodowym stoczył w sumie 85 walk, z czego 72 wygrał w tym 54 przez nokaut. Zanotował również 4 remisy i 7 porażek.
Jego największym sukcesem było zdobycie pasa mało znaczącej federacji IBA kategorii ciężkiej, a także pojedynek z legendą boksu zawodowego Larrym Holmesem, który w momencie toczenia boju z Echem miał 53 lata! Mimo godziwego wieku Larry uporał się ze swoim rywalem wygrywając potyczkę na punkty, po dziesięciorundowej walce.
Mimo, iż Amerykaninowi nie udało się wygrać z nikim znaczącym stał się bardzo rozpoznawalnym bokserem wagi ciężkiej, głównie z racji swojej wagi, która dochodziła nawet do 170 kilogramów. Mimo swojej postury Esch wielokrotnie potrafił pokazać, że bokserskie rzemiosło nie jest mu obce. Potrafił efektownie kończyć swoje pojedynki, czym zyskał sobie sympatię wielu kibiców pięściarstwa w USA.
Swoją ostatnią ringową potyczkę stoczył w marcu tego roku. Już przed walką zapowiedział, że będzie to jego pożegnanie z boksem zawodowym, ale historia boksu niejednokrotnie pokazała, że nie zawsze takie obietnice były dotrzymywane.
Butterbean po zakończeniu kariery bokserskiej miał zająć się prowadzeniem swej restauracji, ale ostatnie informacje pokazują, iż Eric cały czas szuka nowych wyzwań, a także jak można się domyślać... pieniędzy. Czy Esch odegra znaczącą rolę w formule MMA, dowiemy się już w najbliższej przyszłości.
źródło:
Marek Rugowski
boxing.pl
Fasolka już w K1 pokazał że nikim ale ma tak wielki kark że chyba trudno byłoby mu zapiąć duszenie gilotynowe ze względu na brak szyji