Szacuny
11149
Napisanych postów
51575
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
no wlasnie. u mnie jest tak samo. cwicze boks i sparuje z wyzszym gosciem ode mnie o jakies pol gloey ( jest lzejszy jakies 5 kg - ale co z tego?). niby trzeba skrocic dystans. jednak ten gosc jest lepszy i z regoly nadziewam sie na jego lewego prostego... pare razy go zawsze trafie, ale on mi gebe obija niezle
Szacuny
11149
Napisanych postów
51575
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
kosa... wiesz ja tez mam 162 cm wzrostu.... wiec sam widzisz mam problemy z wyzszymi....
wiesz... zeby skrocic dystans czesto wchodze w tempo przeciwnika... zeby go wyprzedzic.. i jak on nie zdarza wyprowadzic ciosu nadziewa sie na moj... poza tym wiesz stosuje tez zmylki np.. kieruje uwage przeciwnika na nogi on opuszcze rece i wchodze z wslizgiem wniego.... w naszym wypadku trzeba byc szybkim i robic szybkie zwody.. zeby unikac rak i nog przeciwnika...
pozdrawiam
ola
Szacuny
11149
Napisanych postów
51575
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Spei: jesli Cię to pocieszy, to u mnie w klubie mam gościa, który ma 153 cm wzrostu i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że już wiele nie urośnie... ale do trenowania i walczenia jest pierwszy
Szacuny
11149
Napisanych postów
51575
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
polwo... moim zdaniem tez tak jest
a tak do wszystkich nie przejmuje sie swoim wzrostem, bo wcale nie chcialabym byc wielkoludem... w koncu male jest piekne ;)
pozdrowionka
ola