Szacuny
5
Napisanych postów
277
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
12054
Okej, ja walcze tylko o "Mirko wojownikiem nie jest". Nie podoba Ci sie to ze nie idzie do przodu OK masz do tego prawo a ja chociaz mam inne zdanie to twoje zanie szanuje.
Na tym proponuje zakonczyc ta debate.
Mam jeszcze tylko jedno pytanie......
Czy jezeli Mirko wygra GP przyznasz ze jest wojownikiem
Chyba sie zgodzisz ze mna ze tylko najlepszy wojownik moze wzgrac GP
(taka mala prowokacja)
„Ten, kto zwycięży siebie, jest największym wojownikiem.”
Richard Kim
Szacuny
0
Napisanych postów
363
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
7212
Myślę, że na styl Mirka ma spory wpływ jego służba w AT. Pewnie wielu z was ma kontakt z funkcjonariuszami i wie, że w AT to przede wszystkim taktyka, myslenie i załatwianie sprawy w jak najbezpieczniejszy i najbardziej efektywny sposób. Rambo tam nie lubią. Mirko zabrał te cechy ze sobą na ring.
Oczywiście to tylko teoria i moge się mylić.
Pozdrawiam wszystkich.
Szacuny
2
Napisanych postów
819
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
8552
Czy wojownik to ktoś, kto szarżuje na przeciwnika bez względu na straty ryzykując w każdej chwili przegraną? Możliwe, że tak, ale w przypadku sytuacji w której znalazł się np Koshaka w ostatniej walce. Czyli sytuacji niemal bez wyjścia.
Znajdźcie sobie inne słowo, żeby opisać kim Mirko nie jest ale nie piszcie, że nie jest wojownikiem.
Matrix33 -
Zmieniony przez - Mistmare w dniu 2006-07-03 09:14:34
Szacuny
0
Napisanych postów
69
Wiek
41 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
3394
Mirko jest swietnym zawodnikiem technicznie i do tego oprocz ciala uzywajacym glowy...teraz w gruncie rzeczy dobra taktyka to bardzo wazna sprawa wystarczy popatrzec na Fiodora on kazda walke ma swietnie opracoweana taktycznie poza mala wpadka z Fujita :) A Mirka bardzo lubie :)musze kiedys zobaczyc jego walke z Wandem to byla wojna :D
Szacuny
0
Napisanych postów
45
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
2770
CroCop dobry technik ale zgadzam sie z wilkiem, nie ma tego czegos co ma np Wand i dlatego wielu uwaza ze walke z Wandem przegral. Agresja u Silvy powala na kolana (mimo ze stukl 3 razy mojego ulubienca) i bede za niego kciuki trzymal.
Szacuny
0
Napisanych postów
25
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
12517
A wracając do samej walki; moim zdaniem mirko pokazał w niej przepaść, która dzieli dobrego fightera od ścisłej czołówki pride (do której on należy).
Swoją drogą dlaczego sędzia zanim walka została przerwana nie pozwolił crocopowi na wykończenie przeciwnika(chodzi mi o moment w którym yoshi upadł po kopniaku, a sędzia do niego podleciał i pytał się o coś); przecież to jest mma i jeżeli ktoś nie jest w stanie walczyć to sędzia od razu przerywa, a w przypadku wątpliwości pozwala dokończyć.
Szacuny
2360
Napisanych postów
30613
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270739
CroCop dobry technik ale zgadzam sie z wilkiem, nie ma tego czegos co ma np Wand i dlatego wielu uwaza ze walke z Wandem przegral. Agresja u Silvy powala na kolana
troche dziwny argument...czy to że nie idzie do przodu i nie naparza jak maszyna do zabijania oznacza ze nie jest wojownikiem???Wojownik to nie ktoś kto idzie jak idiota na bezsensowną wymiane na przezycie(czyt. Silva),to ktoś kto opanował technike,umiejętność bicia się do perfekcji.Nie ważny jest sposób,ważny jest efekt końcowy.
Zresztą walka Don Frye-Takayama.Jak ktoś widział niech spojrzy na pierwszą akcje obu zawodników,to ma być akcja godna wojownika???Nap******* łapą gdzie i w co popadnie....Co innego parcie do przodu gdy trafimy przeciwnika i widzimy że można go wykończyć(każdy tak robi i Silva i Crocop) a co innego rzucenie sie na niego z łapami i zasypanie gradem ciosów,licząc ze trafimy go czymś zanim nie padniemy na zawalca ze zmeczenia
Co do walki.CroCop myśle pokazał że nie będzie już tak łatwo ani Barnettowi ani Minotauro pokonać go w parterze.Yoshi to przeciez świetny parterowiec(śmiem wątpić że na tym samym poziomie co Barnett) i nie mógł nic Mirasowi zrobić.Co do sędziego...nie przerywał bo widział że Yoshida jest przytomny i że wie co sie dzieje,owszem,wykrzywiał morde z bólu,ale wiedział co sie dzieje i dlatego chyba sedzia nie chciał przerywać,dopóki sam Japończyk nie zdecyduje o tym.Poza tym,sędzia też Japończyk,może ciągnął za swoim i liczył że Yoshida da rade walczyć dalej...
PS: Ale Takada sie musiał wkurzyć jak Crocop dopisał sobie do trofeów kolejnego Japończyka...
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
0
Napisanych postów
270
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1984
Cancan: Sędzia nie zabronił Crocopowi wykończyć Yoshidy w parterze. Po tym, jak Mirko okopał lewą nogę Yoshidy, a następnie wyprowadził prawy uppercut po którym Yoshida pierwszy raz upadł, Mirko po prostu odwrócił się czekając na zakończenie walki przez sędziego - uznał że nie ma już sensu atakować go na ziemi. Yoshida już wtedy ledwo wstał i wg. mnie sędzia powinien już wtedy zakończyć walkę. Zawodnik, który mocno kuleje nie jest w stanie w skuteczny sposób walczyć z drugim, gdy tamten jest w pełni sił.
Po drugim potężnym prawym lowkicku Crocopa, Yoshida ostatecznie upadł, a sędzia nadal nie kończył walki. Mirko pokazał sędziemu rozłożone ręce w geście uzmysłowienia, że jego przeciwnik nie jest w stanie dalej walczyć.
Wg. mnie Crocop zagrał tu bardzo fair play - pomiędzy zawodnikami była ogromna różnica poziomu i Mirko nie musiał robic Yoshidzie dodatkowej krzywdy na ziemi, by wygrać, ponieważ widział co się dzieje z nogą Yoshidy.
Inna sprawa będzie z takimi zawodnikami jak Wand czy Nogueirra. Tam zapewniam Cię, że zobaczymy wiele prób agresywnego wykończenia przeciwnika na ziemi, gdyż przy wyrównanym poziomie fighterów, żaden z nich nie zaprzepaści szanszy szybkiego zakończenia walki gdy przeciwnik będzie leżał osłabiony na ziemi ;]
"Tak się wk..wiłem, że poszedłem poćwiczyć moim ulubionym młoteczkiem",
"Mówiłem mu: stary, CroCop ci j**nie i pójdziesz spać" - E.Fedor
Szacuny
4
Napisanych postów
2628
Wiek
42 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
28758
Sędzia rzeczywiście powinien przerwać tą walkę wcześniej, ale wiadomo - walczył Japończyk...
A co do bycia "wojownikiem" to według mnie nie oznacza to jakiejś szalonej odwagi i brawury tylko właśnie chłodną kalkulację i maksymalne wykorzystanie swoich możliwości. Dlatego nie podobała mi się np walka Mirka z Huntem - dlaczego na Boga Crocop nieściągnął go na ziemię?!
To samo Koshaka - walczył w stójce jak samobójca jakiś, na ziemi miałby przecież przewagę. Dla mnie to, że podjął walkę z Huntem w stójce nie oznaczało że jest odważny tylko że jego strategia jest do dupy.