Generalnie nie ma. Jeśli gdzieś, ktoś trochę tego robi, to bardziej na zasadzie wyjątku. Widziałem w Chinach takie zdjęcia dotyczące zastosowania shuai-jiao w samoobronie. Ale z reguły, parteru się nie robi.
Dzisiaj shuai-jiao to dyscyplina sportowa, gdzie takie są założenia, że ceni się pozostanie w stójce po rzucie, a akcje w parterze nie są punktowane.
Z drugiej strony, shuai-jiao było też bojową sztuką walki, i w jakimś stopniu dzisiaj też istnieje, tak zwane kuai-jiao (tam także stosuje się uderzenia i kopnięcia). I tam założenie też są właściwie takie, jak w większości chińskich sztuk walki, gdy miały one większe zastosowanie praktyczne. Jeszcze w latach 40. typowa tzw. walka realna to były starcia grupowe, na ulicy, na twardej, często nierównej powierzchni (tutaj przypomina mi się słynna walka z chuliganami na schodach w burdelu, w której brali udział przedstawiciele
yiquan). Chuligani - tzw. gangsterzy uliczni często nosili też okute buty. W takich warunkach i sytuacjach nikt ani nie mógł myśleć o schodzeniu do parteru, ani gdy się tam znalazł, o kontynuowaniu tam walki. Rzut często w ogóle eliminował przeciwnika z walki (łatwo było upaść na ostre krawędzie) - i stąd dziś także regulaminy sportowe to odzwierciedlają - nie kontynuuje się walki po rzucie i rzuty są wysoko punktowane. Jeśli ktoś upadał, w sytuacji gdy dookoła byli inni napastnicy w okutych butach, myślał raczej o jak najszybszym powrocie do stójki. Tym bardziej nikt nie mógł myśleć o przenoszeniu walki do parteru. Oczywiście czasem odbywały się pojedynki jeden na jednego, na płaskiej platformie, ale dawniej zawsze pamiętano o realiach, o tym jak typowe realne walki wyglądały, więc nie robiono rzeczy, które z tego punktu widzenia były mało sensowne, a sprawdzały się tylko w sytuacji "sportowej" - ponieważ "pojedynki sportowe" nie były podstawą, to w tamtym kierunku przenoszono zachowania z typowych sytuacji walki bardziej realnej.
Takie generalnie były uwarunkowania sposobu walki w Chinach i dlatego tak do dziś wyglądają chińskie sztuki walki i to w dużej mierze odzwierciedlają chińskie regulaminy sportowe.
Chociaż są w chińskich sztukach walki jakieś elementy kontynuacji walki w trakcje upadku i na ziemi, to jednak najbardziej podstawowa tendencja to unikanie parteru, a po upadku jak najszybsza ucieczka stamtąd, a nie sprowadzanie walki do parteru i kontynuowanie jej tam.
Zmieniony przez - dacheng w dniu 2006-06-16 11:22:34