royce vs matt

Royce dalej jest sprawny ,ale lata zrobily swoje i jak zobaczylem go kolo Matta bylem prawie pewny ,ze przegra. Jak ktos wyzej napisal Hughes jest teraz na szczycie i jest dobrze naoliwiona maszyna do zabijania ,Royce osiagnal wszystko w tym sporcie i jest zywa legenda to o nim bedzie sie mowilo za 20 lat, a kto bedzie pamietal Hughesa mistrza sredniego ufc....

Wand wiesz ile dostal Royce za te walke?
Jesli nie wiesz to odwiedz kilka zagranicznych forow poswieconych mma, a pewnie zauwazysz, ze tu nie chodzilo o udowodnienie niczego czy pokazanie, ze nie jest Ricksonem, tylko o zwykla kase. I prawda jest taka, ze dostal tak duzo, ze podwazalo to sens wystawiania takiej walki do karty pod katem jej oplacalnosci.
Ale widac ze UFC zawyza loty i stara sie coraz lepsze walki ustawiac.
Sedzia zrobil dobrze przerywajac, przez 20 sekund mogla sie zawodnikowi krzywda stac i gadanie ze nie powinno sie prerywac bo malo czasu do koncajest bzdura. gdyby byl dosiad a nie plecy, a ktos zupelnie sie nie broniac zbieral by przez 10 sekund idealne mocne strzaly na sczeke to tez bys mowil zeby nie przerywac bo malo do konca rundy?
W sumie dobrze ze nie poddal Royca, troche tej legendy zostanie na przyszlosc, przynajmniej pod tym katem. Szacunek rowniez za wytrzymalosc i gibkosc.

sory ze drugi z rzedu, ale odniose sie do wygladu Royca. Z tego co sie orientuje musial on zbijac wage do tej walki, a przy okazji jest duzo wyzszy niz Matt, stad tez ta dysproporcja umiesnienia w sporej mierze.
Koksy nie koksy, Hughes uwazany jest za jednego z najsilniejszych zawodnikow tej kategorii wagowej, i jest to sprawa genetyki w znacznej mierze, bo nie sadze zeby tylko on jeden na swiecie koksy bral, a cala reszta jechala naturalnie i stad byla taka dysproporcja sily.

racja... matt jest uznany za jednego z silniejszych zawodnikow w mma...

Jesli Royce faktycznie dostal prawie 1,5 mln $ za ta walke, to gaza mocno przesadzona i moga ja usprawiedliwiac tylko kwestie marketingowe. Zreszta pewnie kazdy by chcial, zeby zawodnicy dostawali kase adekwatna do swoich umiejetnosci i poziomu prezentowanego w ringu. Szkoda, ze tak nie jest. Z calym szacunkiem dla Royce'a ale na taka kase chyba nie zasluzyl tym razem, biorac pod uwage, ze przeciwnik dostal kilka razy mniej. A czemu mnie to denerwuje? Temu, ze np Rickson tez niejednokrotnie wymawial sie juz od walki zbyt mala suma zielonych, podczas gdy wciaz naglasniane byly sytuacje, gdzie np Tyson odmowil im walki za 1 mln zielonych, co mialo byc dowodem na jego brak odwagi do walki... Jednym slowem drazni mnie, ze "legendy" maja tak naprawde zielone w oczach, a z kibicow robi sie stado baranow.

Szkoda :( Byłem za Roycem. Wierzyłem, że po mimo wieku i róznicy mięśniowej błyśnie geniuszem. No trudno. Ale on już jest w panteonie bogów mma i ta porażka nie pozbawi go tego miejsca. Tak jak Wand pisał, on jest wielki i mma zawdzięcza temu człowiekowi swój obecny kształt. Pozwole sobie na sentyment, bo wspomnienia odżyły... jak 4 lata temu zaczelem się interesować, trafilem tu przypadkiem zarejestrowalem sie, to największe emocje budziły właśnie pierwsze ufc, no i pojedynki Saku- Gracie. Teraz jak patrze to miało to klimat niesamowity, pojedynki styli byly jeszcze widoczne, teraz mamy mma. Ma to zle i dobre strony... ale prawda jest taka, że to stara gwardia tworzyła to co teraz oglądamy i na bieżaco się tym pasjonujemy.:) Matt był lepszy, możliwe, że stanie się legendą nowej ery, taką jak jest już Fedor, daj mu Bóg. Jednak Royce to Royce mimo wszysto i jakbym był Mattem to po walce bym oddał pokłon albo coś w ten deseń Roycowi (moze go uhonorował ale w wersji z youtube nie widac co sie dzieje po przerwaniu walki). Pozdrawiam.:)

Szacunek dla Roycea za jego wytrzymałość. Byłem pewien że Hughes złamie mu tą rękę.

W wywiadzie Matt podał, że po walce powiedział Royce'owi, iż walka z nim to był honor i że docenia wszystko to, co Royce zrobił dla mma.

no i dobrze ze tak powiedzial gdyby byl chamem powiedzialby: "no staruszku czas zrobic miejsce dla mlodych... twoj czas minal. spiep.rzaj dziadu" ale hughes to w gruncie rzeczy spoko gosc... z tym ze jak ogladalem wazenie przed ufc60 slychac bylo gwizdy i buuuu jak matt wchodzil na wage...

Zmieniony przez - andreazz w dniu 2006-05-28 14:17:57

O ranyy ... weźcie najpierw przeczytajcie dokładnie co napisałem ... Mówiąc ,że Matt bierze koks ,a Royce nie ,nie miałem na myśli ,że tylko Hughes koksuje ,no bo oczywsite że na takim poziomie rywalizacji to jest podstawowe danie większości zawodników :) Jesli chodzi o kwestie finansowe to nie miałem na myśli Royce'a tylko Danę White'a i wpływy przede wszystkim PPV ,bo liczono na rekord ,a nie wiem czy taki był.Po za tym kiedy Royce walczył i wygrywał w pierwszych UFC po 3 ,4 walki jednej nocy to dostawał za to "głododwe stawki" więc myślę ,że taka gaża mu się należała ,a tak nawiasem mówiąc to wkurza mnie to ,że obecni świetni zawdonicy w UFC tak mało zarabiają ,moim zdaniem ich stawki powinny być większe.Ja rozumiem np. że boks ma zupełnie inny status niż MMA i tam jest wielka kasa ,ale patrzecie jak Ci gosćie z MMA muszą trenować ,stójka ,parter ,kondycja ,siłka ,wypruwają sobie flaki a tylko najlepsi z najlepszych mogą sobie pozwolić na utrzymywanie się z MMA.Szkoda mi ich troche.A jeszcze co do przerwania walki ,napisałeś a co by było gdyby ktoś kogoś miał w dosiadzie i non stop nawalał? No bez przesady ,to nie jest ktoś tylko Royce Gracie ,a sytuacja nie była aż tak dramatyczna ,a byla to pewnie ostatnia walka Royce'a w UFC i być może w całej karierze ,moim zdaniem nie powinni przerywać walki jeszcze na tym etapie.Ale cóż Royce przgrał ,ale szacun dla niego ,Matt wygrał i też szacunek się należy ,tyle mam do powiedzenia i koniec.