SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Yoshida vs Fujita 1 para 2 rundy OWGP

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 5675

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 720 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 5006
Akurat Henderson jest znacznie lepszym zawodnikiem od Saku: pokonał Mino, lepiej sobie radził z Aroną i Silvą, którzy zdemolowali Saku, jest obecnym mistrzem Welterwieght. Także można go nazwać "ponad podziałami" bo także jest lekkim zawodnikiem w porównaniu ze wieloma przeciwnikami.
Saku jest słusznie uznawany za legendę, bo:

- pokonał Graciech
- pokonał paru innych zawodników z górnej półki.
- jest medialny ze względu na widowiskowy styl walki oraz pozaringowe popisy.
- rozpromował Pride a w zamian Pride rozpromowało jego.

To, że w Japonii jest niesamowicie popularny jest normalne. Oni mają Saku a my mieliśmy Gołotę, który swego czasu wielu nazywało bohaterem narodowym. W obu przypadkach zachwyt nie do końca był obiektywny.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
saib__ ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 20426 Wiek 34 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 84647
QUEBLO - pooglądaj walki.

Henderson zawsze był dobrym zawodnikiem, trzymającym poziom zarówno wcześniej w średniej, jak i teraz w WW, ale prawda jest taka, że przebojem wygrał to GP i dlatego mówi się o nim.

Dopiero po tym zaczęto o nim częściej dyskutować i wychwalać go czasami aż za bardzo. Co takiego pokazał w ostatniej walce? Dla mnie nic wielkiego. Nic godnego mistrza kategorii. Chyba zgodzicie się, że kogoś takiego jak Misaki powinien zmieść z powierzchni... ringu?

Saku zawsze był i będzie dla mnie fighterem 'ponad podziałami', bo walczył z dużo cięższymi i nawet jeśli przegrywał, to większość była zawiedziona i była z nim nawet po srogich porażkach (jak ostatnia w jego rekordzie - przeciwko Ricardo Aronie).

BTW - ale się doradcy obudzili.
Do roboty, zamiast o ******łach dyskutować!

Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1435 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 7041
Widzę Marian, że żadna sensowna dyskusja nie ma sensu. A szkoda Przytaczasz moje słowa, jest tam napisane m.in. "Saku był dobrym, naprawdę solidnym zawodnikiem, ale nie wybitnym, jak się go przedstawia". Czarno na białym. A Ty się upierasz, że nazywam go przeciętniakiem. Czy masz jakieś problemy z rozumieniem tekstu? Zupełnie tak samo jak z tym obrażaniem - napisałem półżartem, że to jak jakaś mania wygląda. Ty natomiast napisałeś, że to, co piszę świadczy o mojej ignorancji - czyli nazwałeś mnie ignorantem - oraz że jest to bezsens. Teraz się zastanów kto tu kogo obraża. Ale mniejsza z tym...

Pisanie, że domagasz się ode mnie argumentów, bo sam już podałeś, podobnie jak inni (ciekawe kto taki) jest nie na miejscu. Widziałem wszystkie walki Saku i wiem, co mówię. Pisałem zarówno o jego wspaniałych zwycięstwach (np. z Jacksonem, rodziną Gracie), jak i o porażkach. Jak bym się czepiał to i mógłbym na przykład wyciągnąć walkę z Goesem, której nie przegrał tylko dlatego, że takie były reguły (był automatyczny remis) oraz się skupić na porażce z przeciętnym Schembrim. Jednak tego nie robię, bo nie jest moim zamiarem oczernianie Saku. Właśnie chyba tego nie rozumiesz. Twierdzisz, że tu ktoś Sakurabę nazywa przeciętniakiem lub cieniasem, a gdy chcesz to udowodnić to przytaczasz fragment mojego posta, w którym jest wyraźnie napisane coś innego, wręcz przeciwnego temu, co mi przypisujesz.

Czy dla Ciebie argumentem jest to, że rzekomo „wszyscy tutaj są pełni podziwu i uznania dla jego walk”? Jeśli tak to sorry, ale się nie dogadamy, bo ja nie uznaję zasady: „większość ma zawsze rację”. Jak mówiłem, widziałem wszystkie jego walki i wciąż twierdzę, że był bardzo dobrym fighterem, do tego widowiskowym. Jego poczynania w dużej mierze ogląda się z dużą przyjemnością. Ale nie jest on takim fenomenem jak np. Fedor, Silva czy chociażby Nogueira. W ogóle nie ma porównania. O tamtych faktycznie można powiedzieć, że w pewnym czasie byli nie do pokonania, w pewien sposób wyprzedzali konkurencję o parę lat. Saku nigdy nie był nie do pokonania. Niemal zawsze walczył ciekawie i dobrze, ale nie zawsze z takim samym skutkiem.

„Spiskowe o walkach z Belfortem i Randlemanem do mnie nie przemawiają”. Żadne teorie spiskowe. Po prostu nie walczyli oni tak jak zwykli walczyć. Więc jeżeli mówimy o tym, że Saku jest wielki bo pokonał Vitora i Kevina to należy pamiętać, że to nie był ten sam Vitor, który wzbudził taką sensację w swych pierwszych walkach w UFC i który później dzielnie walczył np. z Liddelem czy Eastmanem, ani to nie był ten sam Randleman, który zasłużył sobie na przydomek „The Monster”. Vitor owszem dominował na początku walki, a potem…coś się stało…nie wiem co to było. Kompletnie przestał istnieć, walczył beznadziejnie, właściwie unikał walki. Randleman zaś był w tym starciu jakby mu ktoś powiedział, że ma nie robić krzywdy Japończykowi i ogólnie bez energii. Nie węszę tu spiskowej teorii, bo dla mnie dość prawdopodobne jest to, że np. z Randlemanem to była ustawka Saku był wówczas w sytuacji, gdy z ostatnich 4 walk wygrał tylko jedną i to ze słabym Arsene’m. Dostał od Crocopa i Silvy i miał tę wpadkę z Schembrim. Gdyby znów przegrał to nie przedstawiałoby się to zbyt dobrze dla niego. Dlatego znaleźli mu dobrego przeciwnika i załatwili zwycięstwo – tak ja to widzę. Na „legendzie Sakuraby” zbijało się niezłe kokosy, a to jest biznes. Po walce z Kelvinem Saku walczył z Rogerio i przegrał. Co by było, gdyby i z Randlemanem oberwał? W ostatnich 6 walkach miałby bilans 1-5 i wygraną tylko nad słabym oponentem. Nikomu by to na dobre nie wyszło. Ale mniejsza z tym. Dla Ciebie to mogło wcale tak nie być (w sumie tak być nie musiało, ale to wszystko razem naprawdę może zastanawiać…).

Nie obrażam Cię i nie „odbijam piłeczki”. Ten drugi zarzut jest niepojęty – przecież to ja pierwszy tu postawiłem kontrowersyjną tezę odnośnie Japończyków i Sakuraby! Ja już argumenty podałem, ale mogę dalej toczyć tę dyskusję. Pragnę jedynie, by była ona toczona racjonalnie, sensownie, bez zbędnych ataków personalnych i z odrobiną dobrej woli. Właśnie ta ostatnia jest bardzo ważna, bo jeśli ktoś przekręca moje słowa to znaczy, że nie jest gotów prowadzić uczciwą dyskusję. Oczywiście to może też wynikać z nieuwagi, jakiegoś przeoczenia. Ale wolałbym by to nie następowało w dalszym toku wymiany zdań, bo to do niczego dobrego nas nie zaprowadzi.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30610 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270714
QUEBLO - pooglądaj walki.

na podstawie czego wywnioskowałeś że miałbym poogladać???

akurat ogladam tyle walk ile da sie stąd sciągnąć,jeśli już to kogoś interesuje

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Marian.B. ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 510 Napisanych postów 8840 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 54407
QUEBLO:

"i tylko dlatego ma urastać do rangi kogoś poza klasyfikacjami bo sie decyduje na walki z cieższymi???

Owszem, bo on walczy regularnie z zawodnikami o jedną kategorię cięższymi niż on, czasem o dwie kategorie!

nie jest to dla mnie dosć dobry argument,bo przecież to ze walczy czesto z zawodnikami cieższymi ze zmiennymi wynikami nie znaczy ze jest kimś wyjątkowym-przynajmniej w moim mniemaniu."

Zacznie być to dla Ciebie argumentem jak zaczniesz coś ćwiczyć, sam sparing Ci to uświadomi!
---------------------------------------------------------------------------
To przytaczam jeszcze raz (Twoje słowa) "owszem podobnie jak Sakurabie udało by im sie czasem wygrać,ale niemal pewne jest że w końcu przegraliby,tylko po co???" - już wiesz skąd moja "filozofia"! To była ironia do tego co napisałeś, bo to bez sensu! No i tak jak pisze Saib: POOGLĄDAJ WALKI!
---------------------------------------------------------------------------
Kilbian:

"Widzę Marian, że żadna sensowna dyskusja nie ma sensu. A szkoda"
A szkoda, szkoda, bo nadal nie podajesz żadnych argumentów, tylko piszesz jakieś frazesy, że niby moja dyskusja nie jest sensowna! No rzeczywiście, najlepiej by było jakbym Ci napisał "Masz rację Kilbian wszyscy zawodnicy z Japonii są mierni" a nie udowadniał Ci (podając przykład Saku), że piszesz bzdury!
Oto Twoje słowa ze strony pierwszej:
"A tak swoją drogą to nic dziwnego, że CC pokonał wszystkich Japończyków w karierze - oni są naprawdę mierni."
I dalej pytasz czy ja mam problem ze zrozumieniem tekstu!!!
Widocznie ja nie mam problemu ze zrozumieniem tekstu, tylko Ty nie bardzo wiesz co piszesz!!!!
---------------------------------------------------------------------------
"Pisanie, że domagasz się ode mnie argumentów, bo sam już podałeś, podobnie jak inni (ciekawe kto taki) jest nie na miejscu."
A co jest na miejscu w dyskusji Twoim zdaniem jak nie domaganie się argumentów? Zwlaszcza, że piszesz bzdury o jednym z najlepszych zawodników w historii MMA!
---------------------------------------------------------------------------
"oraz się skupić na porażce z przeciętnym Schembrim."
- tutaj kawałek zdania, wyciąłem, bo chodzi mi tylko o porażkę z "przeciętnym Schembrim" - obejrz walkę!!! Był to czysty "wypadek przy pracy"! Crocopowi się zdarzył większy w walce z Randlemanem!
---------------------------------------------------------------------------
"Twierdzisz, że tu ktoś Sakurabę nazywa przeciętniakiem lub cieniasem, a gdy chcesz to udowodnić to przytaczasz fragment mojego posta, w którym jest wyraźnie napisane coś innego, wręcz przeciwnego temu, co mi przypisujesz."

Dlatego cytuję raz jeszcze woje słowa z 1 strony:
"A tak swoją drogą to nic dziwnego, że CC pokonał wszystkich Japończyków w karierze - oni są naprawdę mierni."

Rozumiem, że Twoim zdaniem Sakuraba nie jest Japończykiem??!!
---------------------------------------------------------------------------
"Nie węszę tu spiskowej teorii, bo dla mnie dość prawdopodobne jest to, że np. z Randlemanem to była ustawka Saku był wówczas w sytuacji, gdy z ostatnich 4 walk wygrał tylko jedną i to ze słabym Arsene'm. Dostał od Crocopa i Silvy i miał tę wpadkę z Schembrim. Gdyby znów przegrał to nie przedstawiałoby się to zbyt dobrze dla niego. Dlatego znaleźli mu dobrego przeciwnika i załatwili zwycięstwo - tak ja to widzę."

Jak już pisałem Sak Randlemanowi złamał rękę w tej walce, więc jeśli miałaby to być ustawka, to Sak by go poddał w inny sposób!
---------------------------------------------------------------------------
"Ja już argumenty podałem, ale mogę dalej toczyć tę dyskusję. Pragnę jedynie, by była ona toczona racjonalnie, sensownie, bez zbędnych ataków personalnych i z odrobiną dobrej woli. Właśnie ta ostatnia jest bardzo ważna, bo jeśli ktoś przekręca moje słowa to znaczy, że nie jest gotów prowadzić uczciwą dyskusję"

Owszem, przepraszam, ża przekręcenie Twoich słów z "mierny" na "przeciętny"!!!

Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30610 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270714
Owszem, bo on walczy regularnie z zawodnikami o jedną kategorię cięższymi niż on, czasem o dwie kategorie!

wciąż sie z tym nie zgadzam,ale pomińmy to bo to problem niemoźliwy do rozązania.Ja poprostu uważam tak a Ty inaczej.Rozumiem Ciebie i wiem dlaczego go uznajesz za ponad podziałami ale ja mysle nieco inaczej };-

Zacznie być to dla Ciebie argumentem jak zaczniesz coś ćwiczyć, sam sparing Ci to uświadomi!

nie wystawiaj opini komuś kogo nawet na oczy nie widziałeś i nic o nim nie wiesz,skad wiesz czy nie trenuje/trenowałem wiecej niż cała Twoja rodzina razem wzięta???


To przytaczam jeszcze raz (Twoje słowa) "owszem podobnie jak Sakurabie udało by im sie czasem wygrać,ale niemal pewne jest że w końcu przegraliby,tylko po co???" - już wiesz skąd moja "filozofia"! To była ironia do tego co napisałeś, bo to bez sensu!

Szczerze, Marianie ja jestem umysłem typowo ścisłym,nie jak większość humanistycznym. Tak wiec nie bardzo rozumiem czyjeś filozofie jesli mi ktoś wprost nie powie o co biega.A po polsku,nie kumam co tu jest bez sensu...

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Marian.B. ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 510 Napisanych postów 8840 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 54407
"nie wystawiaj opini komuś kogo nawet na oczy nie widziałeś i nic o nim nie wiesz,skad wiesz czy nie trenuje/trenowałem wiecej niż cała Twoja rodzina razem wzięta???"

Dlatego uważasz, że różnica wagi nie ma znaczenia? Powiedz co ćwiczyłeś i ile czasu!

Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 819 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 8552
To że mamy Małysza nie oznacza że Polska jest dobra w skokach. (odnośnie poprzedniej wypowiedzi Mariana)

Saku nie jest przeciętniakiem nawet teraz, kiedy jego kariera już troszku przygasła. Jak w ogóle można wypominać walkę z Nino, podczas gdy o walkach z Monsterem czy Belfortem pisze się, że były ustawione albo przeciwnik był nie w formie. To tak jakby powiedzieć że w walce z Aroną Sakuraba nie był ten sam bo dał się demolować.

Zmieniony przez - Mistmare w dniu 2006-05-14 11:31:43

Moja lewa noga to mój kapitał

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
saib__ ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 20426 Wiek 34 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 84647
Ustawka z Randlemanem, któremu Sakuraba połamał rękę - na dobry początek dnia...

Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 6323 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 19141
"Kazushi Sakuraba jest bez wątpienia jednym z najpopularniejszych i najoryginalniejszych fighterów w krótkiej historii MMA. Mało kto w tym sporcie cieszy się taką sympatią i uznaniem, jak ten japoński wojownik o niesamowitym talencie, sercu do walki i poczuciu humoru. Sakuraba jest największą gwiazdą Pride FC i idolem Japonii, posiada również bardzo wielu fanów w innych zakątkach świata. I choć obecnie lata świetności ma już za sobą, to nadal podejmuje nowe wyzwania, dając potwierdzenie swemu motto: „Where there's a will, there's a way” („Dla chcącego, nic trudnego”)"

"zabawnym pokazem oryginalnych patentów Sakuraby. Właśnie m.in. niepowtarzalne i niekonwenconalne techniki przyczyniają się do tego, iż walki Sakuraby bardzo dobrze się ogląda. I twierdzą tak nie tylko fani MMA, ale również inni profesjonalni fighterzy, jak chociazby Bas Rutten, który uwielbia styl Kazushiego, Maurice Smith, który mówi o nim, że jest numerem jeden, a nawet Tank Abbott, dla którego Japończyk jest ulubionym zawodnikiem do oglądania."

To są fragmenty biografi Saku i nawet tak wielcy fighterzy ja Bas czy Tank są pełni podziwu dla niego i mówią o nim nr.1

http://www.sfd.pl/temat279968  - Wejdź i przyznaj SOG'a

*** Mafia Ślązaqf ***

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Miej wpływ na rozkład walk w 2 rundzie OWGP"

Następny temat

Pride w USA

WHEY premium