Z tym trenowaniem szybkosci to faktycznie przerabane. Fakt, ze jest to
cecha najtrudniejsza do trenowania. Cos tam jednak zawsze mozna
zrobic. Z tego, co mi sie o uszy obilo, caly trening szybkosci mozna
podzielic na 3 elementy: wlasciwy trening szybkosci, trening czasu
reakcji i cwiczenia wspomagajace (czyli np. silowe). Wazne, zebysmy
zdecydowali sie, co w danym momencie chcemy trenowac. W przypadku
szybkosci zasada to bardzo krotkie serie, maksymalna intensywnosc i
pelny odpoczynek. Jednym z ulubionych cwiczen w naszym klubie jest
kopanie zadanej techniki (np. mawashi) na czas w tarcze w ciagu 12, 8
czy 4 sekund (partner liczy). Chodzi o to, zeby wykonac jak najwiecej
kopniec, a przy okazji ma sie ten posmak rywalizacji, aby zrobic
wiecej niz kolega/kolezanka. Oprocz tego rozne rodzaje kopniec na
reakce na wystawiana packe, kopniecia po obrocie (tylem do partnera -
na sygnal obrocic sie, przyjac pozycje, jak najszybciej trafic w lape
czy tarcze).
Zabawowo rozne rodzaje wyscigow z utrudnionych pozycji (lezenie, siad,
przejscie do biegu np. z pajacyka, skipu), rozne odmiany wyscigow w
parach itp. Polecam ksiazke "
Trening bokserski. Metody i srodki
ksztaltowania szybkosci na etapie treningu ukierunkowanego", Mariusz
Durjasz, RCMSKFiS Warszawa 1993 - mozna wiele rzeczy zaadaptowac do
sztuk walki.