Wanderlei Silva od początku niepodzielnie króluje w wadz średniej, Fedor Emelianenko odebrał pas Minotauro i również nie zamierza się nikim z nim dzielić, natomiast pasy wag lekkiej i półśredniej długo czekały na opiekuna i... nie bardzo mogły się doczekać.
Sieroty mieli przygarnąć zwycięzcy długo oczekiwanego Grand Prix Pride Bushido, który wg mnie był jednym z najlepszych turniejów jakie mieliśmy było oglądać w ostatnich latach. Ok, wszystko ładnie, pięknie - Hendo rozgromił kolegów ze swojej kategorii, Gomi po GP został ogłoszony japońskim Fedorem... a pasy wciąż czekały... Nie tylko mi wydawało się to śmieszne. Zwycięzcy GP mieli bowiem otrzymać i pasy mistrzów kategorii, jednak wszechmogący Pride najwyraźniej o tym zapomnieli.
Błąd jednak został naprawiony dziś na konferencji prasowej, gdzie oficjalnie obu w/w Panów ogłoszono mistrzami i wręczono pasy.
Pojawiło się parę fotek z tego wydarzenia. Oczywiście nie omieszkam powklejać.
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.