z tym workiem to uważaj, walenie w worek wymaga techniki,bo mozna sobie nadgarstki (i palce) uszkodzić,jak się to robi bez pomyślunku. jak już koniecznie,to w bandażach a lepiej i rękawicach i niech ci ktoś pokaże jak to się robi. piszę na wszelki wypadek,bo widziałam nie raz jak dziewczyny zwijają pięść kładąc kciuk do środka,albo jak goście walą z całej pary bezmyślnie nie usztywniając nadgarstków...i w ogóle na worku 45 min.to abstrakcja,chyba że powolutku technikę ćwiczyć,ale o spalaniu w ten sposób tłuszczu zapomnij. chyba że kopy,ale to też bez trenera nie jest dobry pomysł.
Na nogi proponuję naukę PRAWIDŁOWEJ TECHNIKI jednego lub dwóch kopnięć i wykonywanie go powoli i bardzo technicznie(niedynamicznie),bez worka, "w powietrzu" po 10 razy na nogę. bardzo dobre jest boczne okrężne,ćwiczone w ten sposób poprawia kształt ud i wzmacnia pośladki. oczywiście obowiązkowo rozgrzewka i rozciąganie delikatne.
na wypadek gdyby ktoś mi tłumacyzł,że 15 lat to za wcześnie na takie rzeczy: na
treningi sztuk i sportów walki zapisuje się dzieci na pocz.podstawówki i techniki nożne,ręczne, elementy samoobrony i siłówki oraz rozciąganie ćwiczą one stopniowo od samego początku. i przysięgam,że te dzieciaki się normalnie rozwijają, nie zatrzymuje im się wzrost, nie są przerośnięte i na zdrowie im to wychodzi. oczywiście ważne jest żeby trener był mądry (ja na takiego trafiłam
oczywiście to,że akurat o takich sportach pisze(bo od dziecka je lubię),to nie znaczy,że koszykówki czy siatkówki nie uważam za równie dobre:)