Wojna - Co zrobisz?

A dla mnie honor to nr 1. Bood&Honour

Honor podstawa. Zyjemy w czasach gdzie o dobra materialne malo juz kto walczy. CHyba ze USA o Rope

Heh, moje poglądy są całkiem inne .

Honor to dla mnie abstrakcja. Staram się po prostu przejść przez życie, zarobić trochę nie robiąc innym krzywdy i nie dając się wykorzystywać, trzymać się swoich, dbać o rodzinę.
A ojczyzna, honor... To nie są moje wartości.

A co do wojen to zysk, zysk i jeszcze raz zysk to głowny powód wybuchu większości wojen. Wiem że są jeszcze inne powody do zabijania innych (np religia) ale zysk jest najważniejszy.



Zmieniony przez - emceha w dniu 2006-01-17 13:58:11

true bahamut, true

niestety obawiam sie, ze niewielu juz takich jak my zostalo

"Heh, moje poglądy są całkiem inne .

Honor to dla mnie abstrakcja"


Quo Vadis Polsko...?

Zdecydowanie bardziej Mi pasi cytowany przez Bahę utwór. Nie jestem żadnym skinheadem, narodowcem czy wyznawcą wyższości rasy Słowiańskiej. W wojnie agresywnej ( obecność Polskich wojsk w Iraku ) nie wziąłbym udziału. Ale wezwanie by "rżnąć karabinem w bruk ulicy", kiedy ktoś się wp*****la do Mojego Kraju i chce go okupować, to może przemówić tylko do idioty. Może jakimś duńczykom czy innym belgom kompletnie wisi jaka flaga powiewa im na urzędach ( w ile dni Hitler zajął Danię? W jeden? ). Ale tu jest Polska i Polakom zawsze zależało na wolności i niepodległości, to widać po Naszej historii. Nie po to mój ŚP. Dziadek w trakcie września 39 i późniejszej okupacji wysłał własnoręcznie do krainy wiecznych łowów ponad 40 szwabów i kolaborantów, żeby teraz "uciekać do neutralnego kraju" w razie napaści. Tyle od serca, teraz na logikę: Niezależnie od przyczyny wybuchu wojny, skutek jest zawsze ten sam - obywatele kraju pokonanego są w mniejszym lub większym stopniu traktowani jak bydło. Pijany szeregowiec armii okupacyjnej może zastrzelić dla zabawy praktycznie kogokolwiek z "rdzennych" mieszkańców i najwyżej mu żołd ograniczą, a co bardziej prawdopodobne - poklepią po plecach. Przykładów nie trzeba daleko szukać - jeszcze w latach 90' stacjonowały na terytorium RP wojska radzieckie, odp*****lali różne rzeczy, konsekwencji nie ponosili żadnych, a za samo zgłoszenie na MO przestępstwa popełnionego przez ruskich można było mieć problemy. O tym że armia podbijająca z reguły wybija co bardziej światłych przedstawicieli społeczeństwa podbijanego, wywozi dobra sztuki czy kosztowności albo gwałci kobiety nawet nie trzeba pisać. Jeżeli komuś jego wartości czy poglądy nie pozwalają na walkę z bronią w ręku przeciwko wystąpieniu takich sytuacji, to nie mam więcej pytań.

Ja ostanio coraz mniej myśle pozytywnie o naszym kraju.Nie podoba mi sie tu zbyt wiele rzeczy i choć nie jestem entuzjastą wyjazdów za granice to jednak to co sie tu wyprawia to powoli załamuje.Nie chodzi mi o rząd i polityków(bo to szkoda gadać),skupiłbym sie bardziej na rzeczach przyziemnych.
Praca-fatalnie,nie ma tak naprawde pracy za godną kase.Wszędzie wykorzystywanie i dojenie z pracownika jak najwiecej,bez znajomości nic dobrego nie dostaniesz no chyba że masz fart ale ile osób tego farta może mieć???A harować za psie pieniądze???Jeszcze gdyby płacili za to godne pieniądze to przynajmniewj byłaby motywacja,a tak to tylko niszczą człowieka.
Uczelnie-równie źle.Spójrzmy wprawdzie w oczy,w porównaniu do zachodnich uczelni na polskich jest dużo niepotrzebnego materiału którego sie wymaga.No bo niby po jaką cholere mi na matematycznych studiach jakieś d****ne zajęcia z etyki czy filozofii???Spójrzmy za granice,tam jest po 3-4 przedmioty które są przydatne a nie 8 jak u mnie z czego 5 można przypisać tym studiom a te 3 pozostałe na jaką mi cholere???(mówie tu o studiach dziennych państwowych,bo nie wiem jak sie przedstawia sytuacja na zaocznych)
O obowiazkowej służbie wojskowej to nawet mi sie nie chce gadać bo to szkoda czasu na to-jedna z najwiekszych głupot krajów które stać na zrobienie zawodowego wojska a tego nie robią!!!

Poza tym mam dziewczyne którą kocham,rodzine,przyjaciół z którymi sie znamy od 12 lat...Tak wygląda życie 21-dno latka w naszym kraju(a przynajmniej moje).Nie walczyłbym w obronie takiego kraju.Mam dla kogo żyć...

co do uczelni to popatrz na zachód oni tworzą d****i, kształcą się tylko w jednym wąskim kierunku, a o reszcie świata nie mają pojęcia

Ja skinheadem tez nie jestem ani zadnym wybrykiem , ale mam poglądy lekko nacjonalistyczne, i choć bez agresji do innych narodów(opróccz jednego, za wschodnią granicą..no moze dwoch, jeszcze jeden jest taki ktory z tymi ze wschodu mial kiedys wielkie kłopoty, a najwiekszy na terenie polski w oświęcimiu) to jednak Polska dla mnie jest najwazniejsza i wszystkie narody slowianskie. Szanuje USA bo jednak to nasz sojusznik, w porownaniu z nimi niestety jestesmy jak Tubylca przeciwko Komandosowi, to jednak w****ia mnie ze pojechalismy do Iraku i tyle nas to kosztuje, to nie nasza wojna. Wielka Brytania mogla im pomoc, są w stanie i na silach, my za te pieniadze ktore poszly na irak, moglibysmy odnowic wszystkie szpitale w kraju, dac podwyzki pielegniarkom i lekarzom, a umieralnosc spadla by o 300%. W****iają mnie ludzie ktorzy robią chałe Polsce, jeżdząc na zachód kradnąć samochody, porywając, kradnąć Jubilery itp. Tak bylo najczesciej w latach 90tych przez Po Polacy i Ruscy mocno stracili na wizerunku, a przecierz nawet jakbylismy krajem komunistycznym szanowano nas, Biedna Polska, dzielni ludzie itp. Zeszmacilismy wlasny wizerunek. Jeszcze jak był papiez to mieli dla nas wiekszy szacunek. Najbardziej boli mnie ze Dyma nasz niby nasz "brat" Rosja. Znam troche rosjan i to jest duzo inaczej niz w mediach, ludzie w rosji szanuja Polske i czesto wypowiadaja sie my jak jedna "Rodina", szkoda ze rząd Rosji tez tak nie mysli i ciagle z niemcami knują cos przeciwko nam. Wojny juz raczej nie bedzie bo ten rurociąg z gazem ostatnio to za błacha sprawa, ale były juz pobicia Polskich dzieci dyplomatów na Warszawskiej Pradze, potem fala napadów i pobic Polakó w rosji, pomoc Ukrainie, teraz gazociąg, jak w Biesłanie zginelo 200 dzieci polskie gazety pisaly ze to wina rosji bo Czeczenie napadla..to sie wszystko zbiera a nasz prezydent Kaczynski mam nadzieje nie bedzie zgrywal zbyt duzego kozaka, my do Iraku sie pchamy dla usa i angli, ale oni do nas nie przyslali by nawet telegrafisty w razie Wojny z Rosją bo by sie bali Interwencji Chin a wtedy to juz byl koniec wszystkiego. Napewno poszedłbym na Wojne w slusznej sprawie wlasnie w sprawie honoru, godnosci, wolnosci itp. A nie jak napisal kolega, dóbr materialnych. Nap*****lac sie i zabijac o rope, lasy czy jakąś góre? eeee


PS:co do analogi polska vs usa Tubylec vs Komandos, jest szansa ze Komando wejdzie w pulapke Tubylca i tego potem dorwie

PS2: QUEBLO, piszesz ze masz dla kogo zyc, ale nie walczyłbys dla kraju ?
Chłopie...a gdyby Szwaby wpadły czy inna plaga, zaczely obcinac glowy twoim bliskim gwałcic, mordowac, masakrowac, patrzyłbys na to z zalozymi rękoma? I w ogole dopuscilbys do tego? Ja w zyciu, najpierw musialbys poledz i pasc zimnym, rozwalonym trupem zanim ktoregos bym wpuscil w progi mojego swiętego domu.

Zmieniony przez - Bahamut w dniu 2006-01-18 10:04:28

Bóg, honor, ojczyzna.
A ja nie jestem patriotą, mówię to otwarcie. Płacę podatki, czuję się częścią społeczeństwa, kiedy wyjechałem za granicę tęskniłem za tym krajem. Bo jednak tutaj chcę żyć, tutaj ożenić się i wychować dzieci. Ale to ich bym bronił a nie Polski gdyby przyszło co do czego. Nie chciałbym zaciągać się do armii, żeby zginąć w jakiejś bezsensownej potyczce albo nawet od przypadkowej kuli swojego. Chodzi mi tylko o bliskich. I jeżeli byłaby taka możliwość to wziąłbym ich i spieprzył gdzie się da żeby uciec od wojny. Nie jestem pacyfistą, czesem niektóre sprawy rozwiązuje siłowo. Ale wojna to jednak co innego. Powszechne przyzwolenie na zabijanie, gwałty. Masowe mordy. A jeżeli jakimś cudem ktoś przeżyje to i takbędzie miał skrzywioną psychikę.

A honor. Jak coś obiecam, to dotrzymuję zazwyczaj słowa. Ale to nie ma nic wspólnego z honorem. Kwestia solidności. Jak ktoś mnie obraża to staram mu się na to nie pozwalać, czasem kończy się to bójką. Jak jest ich więcej to nie mówię nic. Nie lubię obrywać. Jak ktoś mizdrzy się do mojej kobiety to idziemy na poważną rozmowę i też może dostać w zęby. To nie ma nic wspólnego z honorem. Po prostu wszedł na mój teren i chce przejąć to co uważam za swoje.

A co do Rosjan. Mój Trener TKD i Sambo/Judo jest Rosjaninem, od kilku lat mieszka w Polsce i czasem ma problem z ludźmi którym nie podoba się jego akcent. Tego nie potrafię zrozumieć. Ja widzę ludzi nie narody, a niektórym włącza się zaraz agresor bo przecież to "rusek" i trzeba by go przytępić. Głupia ślepa nienawiść. Dlatego unikam wszystkich rasistów, nazioli i antysemitów. Czasem ścieram się z nimi w dyskusjach, ale nie potrafię przełamać niechęci do kogoś kto widzi ludzi przez pryzmat ich pochodzenia i rasy.
A co do Trenera, kiedyś dwóch gości bardzo się zdziwiło, kiedy chcieli go pobić. Jest dość niepozorny i małej postury, ale brązowy pas w judo, spore umiejętności w sambo i trzeci dan w TKD to jednak jest coś .


A co do twoich bliskich Bahamut - ciężko by było ci ich chronic, bo chowałbys sie w jakims rowie z karabinem, albo maszerowal cale dnie dziesiatki albo setki kilometrow od domu.



Zmieniony przez - emceha w dniu 2006-01-18 12:58:07

PS2: QUEBLO, piszesz ze masz dla kogo zyc, ale nie walczyłbys dla kraju ?
Chłopie...a gdyby Szwaby wpadły czy inna plaga, zaczely obcinac glowy twoim bliskim gwałcic, mordowac, masakrowac, patrzyłbys na to z zalozymi rękoma? I w ogole dopuscilbys do tego? Ja w zyciu, najpierw musialbys poledz i pasc zimnym, rozwalonym trupem zanim ktoregos bym wpuscil w progi mojego swiętego domu.

Bahamut pomyśl troszke. Myślisz ze w razie wojny czekałbym na rozwój sytuacji i ewentualny fart że moją rodzine to ominie???Oczywiscie ze nie,wywiózłbym ich za granice w bezpieczne miejsce!!!
A co Ci da to że Ty staniesz w obronie kraju???Zabiją Cie prędzej czy później i myślisz ze co/kto wtedy powstrzyma agresora przed zabijaniem,gwałceniem i mordowaniem Twoich bliskich jak Ty już ich nie będziesz mógł obronić???
Co do uczelni chodzi mi o to że masa przedmiotów na coniektórych kierunkach mija sie z celem.Np na uczelni typowo technicznej obowiazkowa jest filozofia...po co sie pytam???Wykształci mnie to lepiej???NIE!!!To mi sie w życiu nie przyda do niczego!!!