Układasz dietę dowolną - bierzesz cudzą, z pisemka, z internetu, od babci, wszystko jedno
Dwa tygodnie stosujesz jak to sie mówi "religijnie" czyli bez odstępstw
Po dwóch tygodniach oceniasz wyniki - jak działa, ciągniesz bez zmian dalej, jak nie działa, myślisz dlaczego.
Zmieniasz JEDNĄ rzecz, ciągniesz następne dwa tygodnie, itd, itd.
Oczywiscie od im lepszej diety zaczniesz tym szybciej osiagniesz optymalną.
Dlatego zalecam po prostu zacząć do tych nieszczęsnych najprostszych 10 przykazań które kiedyś napisałem, bo znaczna część diet na SFD nie spełnia ich i wchodzi w skomplikowane szczegóły zanim zadba o podstawy, ważniejsze dla końcowego efektu no i dla zdrowia