Z moich obserwacji wynika ze
PRZECIETNY chlopak..
-przede wszystkim nie ma kasy na diete (oprocz tego czasami nie ma tez checi, wiedzy, czasu itd.)
-zaczyna cwiczyc w wieku 15-17 lat- chce efektow
-
odzywki i suplementy "pomagaja" mu w jakims (mniejszym lub wiekszym) stopniu uzupelnic niedobory w diecie , wzbogacic ja odrobine- nierzadko placebo odgrywa tez dosc wazna role
-jego przygoda z silownia trwa jeden, gora dwa sezony- w czasie ktorych zje troche mono, kilka gainerow i moze (jak dostanie kase na urodziny) kupi stack
Przy powyzszych (wg mnie slusznych) zalozeniach chodzi o zminimalizowanie ewewntualnych strat, a zwiekszenie prawdopodobienstwa pozytywnych efektow jego przygody z silownia.
Dlatego oprocz "Odzywiania" i "Alternatywnej drogi" istnieje nasz dzial.
(od poczatku jego dzialalnosci ludzie na SFD nasmiewaja sie z reklam typu "600% normy na HMB".)
Niestety- nie mamy wplywu na ogolna sytuacje na kazdej silowni i z informacjami nie dotrzemy do wiekszosci osiedlowych piwnic.
Tak bylo, jest i bedzie- reklama zawsze znajdzie swoich odbiorcow.
Twoje slowa na takim gruncie
nie sa odkrywcze.
(rownie dobrze mozna by utworzyc post:
"kochajmy sie wszyscy- to nie bedzie wojen na swiecie")
BTW- za duzo wiekszy problem i zagrozenie dla mlodych adeptow uwazam przyslowiowa metke (a nie worek gainera czy serwatki)
na koniec- gratuluje znakomitych artykulow w prasie branzowej
pozdrawiam