Lech "Amica" Poznań?
Amica Wronki połączona z Lechem Poznań? W kilku źródłach potwierdziliśmy, że toczyły się rozmowy na ten temat. Te same źródła mówią, że zakończyły się klapą. Na razie.
Adblock
Według naszych informacji jeszcze tydzień temu bliska sfinalizowania była następująca koncepcja: Amica Sport SSA (właściciel drużyny piłkarskiej z Wronek) i Lech Poznań tworzą nową sportową spółkę akcyjną, która zajmie miejsce Lecha w ekstraklasie. Zespół występowałby jako "Lech Poznań", ale z logo Amica na koszulkach. Tym samym z ekstraklasy zniknęłaby ekipa z Wronek. Do porozumienia nie doszło, żadna ze stron nie chce zdradzić dlaczego.
Wielkopolska to region z trzema klubami w ekstraklasie. Lech Poznań jest zdecydowanie najpopularniejszy, ma najwięcej kibiców. Amica Wronki i Groclin Grodzisk Wlkp. to kluby z małych miejscowości, bez takiego potencjału i tradycji, za to ze znacznie większymi pieniędzmi. Naturalne wydaje się, aby połączyć jedno z drugim. I takie próby były podejmowane - w 1998 r. w Lecha zainwestowali znany z Widzewa Łódź Andrzej Grajewski (był nawet prezesem) oraz obecny szef Groclinu Zbigniew Drzymała. Współpraca trwała bardzo krótko. Niezadowolony Drzymała skupił się na Grodzisku Wlkp.
Temat połączenia Lecha z Amicą ma już ponad trzy lata. Pierwsze pogłoski na ten temat pojawiły się w 2002 r. i co jakiś czas wracają, zwłaszcza że sytuacja finansowa Lecha jest coraz trudniejsza. Teraz Lech i Amica znów rozmawiały na temat fuzji, ale bez powodzenia.
Obie strony zaprzeczają temu i reagują dość nerwowo. - Nie ma takiego tematu i proszę mnie nie pytać - mówi wiceprezes Amiki Arkadiusz Kasprzak. Zapytany o to, czy może taką ewentualność wykluczyć, powtarza tylko: - Proszę mnie o to nie pytać.
- Nic w tej sprawie nie mam do powiedzenia - mówi Michał Lipczyński z zarządu Lecha, który przyznaje jednak, że poznański klub jest właśnie w ogniu zmian własnościowych. Czy chodzi o związek z Amicą? - Nie potwierdzam - mówi Lipczyński.
Lipczyński całkiem niedawno był jednak optymistą. Zapowiadał rychłe stworzenie w Poznaniu klubu porównywalnego z Wisłą Kraków i atak na Ligę Mistrzów. Na dodatek władze Lecha często podkreślają, że w rozmowach z potencjalnymi inwestorami najważniejsze dla jest nich, aby nazwa i siedziba klubu się nie zmieniły.
Teraz prezes Lecha Radosław Majchrzak spekulacje o fuzji z Amicą nazywa "niestety bzdurami", niestety, gdyż nie kryje, że "Kolejorz" bardzo chciałby związać się ze sponsorem o takich możliwościach jak Amica. - Miło nam się rozmawia z prezesem Jackiem Rutkowskim, ale raczej o dawnych czasach i niemieckiej piłce, którą obaj jesteśmy zafascynowani - przyznaje Majchrzak.
Dlaczego Amica, a wcześniej Groclin nie zainwestowały dotąd w Poznaniu? Podstawowy powód zawsze jest ten sam - zadłużenie Lecha, które latem wynosiło 15 mln zł. Zdaniem władz Lecha ta kwota nie powinna jednak przerażać poważnych inwestorów.
Zadłużony Lech podejmował mnóstwo nieudanych prób zdobycia kapitału. Latem 2003 r. poznaniaków zelektryzowały deklaracje najbogatszego Polaka Jana Kulczyka o chęci zainwestowania w klub. Po kilku miesiącach podniecenie zmieniło się we frustrację, bo nic z tego nie wyszło. Latem 2004 r. szansą dla Lecha miał być mariaż z Dariuszem Wechtą, biznesmenem liczącym się na poznańskim rynku nieruchomości. Wechta wspierał Lecha, ale być jego właścicielem nie chciał.
Latem tego roku wreszcie pojawiła się możliwość zainwestowania w martwą na razie spółkę Lech Poznań SSA (w pierwszej lidze startuje Lech, ale jako stowarzyszenie) przez kilka firm: m.in. Remes Bartosza Remplewicza (produkującą kołdry), znaną z wyrobu wędlin i przetworów mięsnych firmę Mróz (Wojciech Mróz to jeden z najbogatszych Polaków), sieć marketów Panorama Wiesława Prusieckiego oraz brytyjską firmę Stewart International Marketing, która zajmuje się dokapitalizowywaniem przedsiębiorstw sportowych. Na razie zostali oni sponsorami i do przejęcia przez nich Lecha nie doszło. - Wciąż możliwe jest to, że te firmy przejmą Lecha na własność - mówi Michał Lipczyński z zarządu klubu. Sęk w tym, że z podobnych deklaracji nic dotąd nie wynikło.
Do połączenia Amiki z Lechem też na razie nie doszło, ale sprawa nie upadła. Za kilka miesięcy Lech będzie bowiem znów potrzebował licencji na grę w ekstraklasie, a co za tym idzie - pieniędzy na spłatę długów i przejrzystości w dokumentach finansowych.
Jak to z fuzjami bywało
Amica powstała w 1992 roku z fuzji dwóch klubów niższych lig - LKS Czarni Wróblewo i Błękitnych Wronki. I została zespołem IV ligi. Również wicemistrz Polski Groclin/Dyskobolia Grodzisk Wlkp. dokonał fuzji z Orkanem Ptaszkowo. Od 1993 do 1996 r. Dyskobolia występowała pod nazwą Dyskobolia/Orkan Grodzisk Wlkp.
Oba połączenia nastąpiły ze względów sportowych. Pojawił się sponsor, który chciał mieć szybko drużynę w wyższej klasie rozgrywkowej i znajdował słabszy klub w regionie chętny do podjęcia współpracy. Ale do większości fuzji dochodziło z przyczyn ekonomicznych. W sezonie 1992/93 klub piłkarski Wałbrzych zajął miejsce Zagłębia Wałbrzych w II lidze i grał na stadionie Górnika Wałbrzych. Dziś pod nazwą Górnik/Zagłębie Wałbrzych jest w IV lidze. W 1997 roku zjednoczyły się Polonia i Szombierki Bytom. Po dwóch latach zakończono współpracę i obaj mistrzowie Polski sprzed lat grają osobno - Polonia w II lidze, Szombierki w IV.
W I lidze w sezonie 1994/95 Sokół Pniewy połączył się z GKS Tychy i grał w Tychach jako Sokół Tychy. W tym klubie w ekstraklasie zadebiutował Jerzy Dudek. Rok później pozbawiona kibiców w Poznaniu Olimpia za pieniądze i z zawodnikami wycofującego się właśnie z Legii Warszawa sponsora Janusza Romanowskiego połączyła się z Lechią Gdańsk i rozgrywała swoje mecze na Wybrzeżu. Pomysł polegał na zbudowaniu silnego klubu w rejonie, gdzie od dawna nie było pierwszoligowego zespołu. Fuzji tej sprzeciwiał się ówczesny prezes PZPN Marian Dziurowicz. Zespół spadł z ligi, a Romanowski większość zawodników ulokował w drugoligowej wówczas Polonii Warszawa.
ja sadze, ze Amica dobrze sobie radzi bez Lecha, nie potrzebuja tego smiesznego polaczenia