Poniewaz wymyslilem-to napisze przypadek z zycia wziety...
Odwiedzilem znajomego i pogadalem z nim,a pozniej zapytalem go czy cwiczy jeszcze,bo pamietam ze cwiczyl i jakis tam cykl za soba ma.
A on mi na to
-nie...teraz nie cwicze,czasami pompki robie i z 5tabletek metki zjem(powiedzial z calkiem powazna mina)
Ja
-eeee...łykasz 5tabsow mety do pompek?
A on mi na to
-no pewnie,metke to zawsze mozna se lyknac-zawsze cos tam da.
Niewiem czy to smieszne czy bardziej godne politowania...ale tak bylo.
Kolejna historia tez z udzialem amatora dopingu i pompek(i to calkiem niedawno bylo)
Na czwartek mialem dostarczyc do pracy znajomemu 100tab.mety.Jednak jakos zapomnialem o tym...znajomy zaczany sie zalic
-no czemu mi nie przywiozles,ku*wa jutro juz piatek,a ja przeciez w sobote ide na wesele.
Poczatkowo pomyslalem,no tak w sumie zobacze sie z nim dopiero w poniedzialek,bo pracujemy w roznym systemie godzin,ale co ma metanabol do wesela?
Wiec zpytowywuje go
-ale o co Ci chodzi?Po co Ci metax na wesele?
A on mi na to(z powazna mina)
-no jak to po co?!?Ja zawsze tak robie na takie imprezy pije ze 3litry wody,łykam 10tab.mietka robie pompki i szerszy w barkach jestem-do gajerka to za***iscie wyglada jak taki szerszy jestem.Nie robiles tak?
Ta odpowiedz mnie .rozwalila..
off