dzięki za soga.
co do kwestii skuteczności, ja to widzę tak - zależy to od warunków, w jakich toczona jest walka. jako walka poza dojo na pewno jest skuteczniejsze, bo możesz rzutem "rozbić" przeciwnika o ziemię, co zresztą jest jego przeznaczeniem. na własnej skórze przećwiczyłem, co to znaczy KO zadany twardą ziemią. po za tym możesz szybko majtnąc gościem o grunt i zmyć się, czym nie sposób pogardzić. pewnie, w bjj też są sprowadzenia do parteru, ale o tym już chyba czytałeś.
natomiast jako sportowa walka grapplingowa na punkty i do odklepania wygrywa bjj (przy założeniu rówego poziomu kwalifikacji i doświadczenia przeciwników) - judoka rzuca bjjowcem bez większych kłopotów, atakując bądź kontrując jego atak. ale rzut na miekkiej macie w sposób zdecydowany traci swą niszczącą siłę, więc walka przenosi się do parteru, a tam przewagę ma z reguły brazylijczyk. już Kimura się na to naciął w czasie walki z
Helio Gracie, poczytaj nieco o historii bjj. gdyby ich walka odbywała się na tatami a nie miękkich matach, skończyłaby się dużo szybciej.
jak więc widzisz, wszystko zależy od warunków walki, ale także i od nastawienia na ćwiczenie walki w stójce (judo) lub w parterze (bjj). jak świadczy przykład choćby Antka Chmielewskiego lub Pawła Nastuli, judoka może bez większych problemów wzmocnić swój parter aby walczyć z bjjowcami na równej stopie, ale tylko wtedy, gdy rzeczywiście trenuje pod tym kątem, kosztem czasu, który mógłby poświęcić na nage-waza (stójkę).
z kolei gdy brazylijczyk trenuje stójkę pod kątem walki z judoką, czyli kosztem czasu, który mógłby poświęcic na parter, ma możliwość dorównania judoce w tej strefie walki.
daleko posunięta specjalizacja po obu stronach sprawia, że ćwiczy się wybraną strefę walki, traktując drugą jako mniej ważną. i dlatego nie sposób porównywać, co jest lepsze, skuteczniejsze. judo i bjj nie przeciewstawiają się sobie, tylko harmonijnie się uzupełniają.
Zmieniony przez - Jodan w dniu 2005-09-19 13:32:42