ostrowia wpc 80

----------miętki-------------

Bądź kolegą, daj jakieś namiary, pomóż kolegom mniejszym od siebie też urosnąć

sam was znajdzie.
zdr.

Więc niech przybywa

ku.rwa też przyszła do mnie przesyłka z ostrowii w kartonie od telewizora, w środku 2 paczki rozwalone i białko sobie lata luzem po całym kartonie, jak niosłem z poczty to ludzie się jakoś dziwnie patrzyli sie zastanawiam co jest nie tak - a to białko się sypało..ogólnie nie jest złe tylko ta piana w shakerze, stosunek piany do płynu po zmieszaniu gdzieś 7:1, ogólnie wpc może się okazać przydatne do kąpieli w pianie

Oj, to mnie zaskoczyłeś. Jak mogło się rozsypać skoro jest szczelnie zamknięte w woreczek foliowy i bez nożyczek się tego nie otworzy. Szarpałem go we wszystkie strony ale nie chcąc rozsypać wolałem przeciąć nożyczkami. Nawet jeśli przyszły do Ciebie dwie paczki po 500g to i tak karton był za duży ale to nie powinno w żaden sposób wpłynąć na rozerwanie worków i wysypanie się proszku.

Piana to już inna historia ale należy pamiętać ze jeśli mieszasz to w słoiku z wodą, wywijasz nim na wszystkie strony to piana w środku musi powstać. Natomiast zauważyłem że jeśli wykorzysta się do tego tzw. blender i miesza się nim zawartość wody i odżywki jakby od spodu to po kilku chwilach odżywka jest rozmieszana a piana minimalna. Polecam sprawdzić osobom które mają to urządzenie, mi szkoda było kasy więc wykorzystałem słoik zakręcany jako szejker i mieszam we wszystkie strony aż mnie łapa boli

powiem tobie ze przyszlo mi 6 paczek 0,5, i kazda byla brudna i sie zastanawialem ktora jest dziurawa , i bralem każdą i lekko ściskałem (bo są nadmuchane jak paczki od chipsów) , i patrze jedna ma dziure na zgrzewie z tyłu , tak jakby się ścisnęła, to ściskam dalej następne, jedną lekko ścisnęłemi i wszystko mi poszło na ryj bo pękła ...ale juz jest wszystko ok buheheh...serio nie wiem czemu , ale to napewno wina transportu

Pewnie tak, mogły trzeć jedna o drugą w wielkim kartonie i się gdzieś zrobiła dziura. Zgrzane boki torebki są dosyć sztywne i to mogło być to.

Mam nadzieję że za dużo nie zgubiłeś białeczka podczas marszu z poczty gdy niosłeś ten karton. Gdybyś po drodze mijał jakiegoś kulturystę to pewnie by poznał, że Ci się białko z kartonu sypie i by Cię zaalarmował ale skoro mijałeś tylko zwykłych przechodniów, to przy dzisiejszej znieczulicy jaka panuje nikt do Ciebie ryja nie otworzył i trochę się zmarnowało.

hehe, ostrowia fajna rzecz, mieszam z innymi bialkami albo spijam to w polaczeniu z carbo/gainerem - w przeciwnym razie piana jest nie do upicia.

Odrobina kakao Puchatek, lub ionto vitalmaxa i po pianie.
zdr.

Miętki wie co mówi

W zasadzie wymieszane każde carbo + ostrowia i można piany z lupą szukać. Do tej pory mieszałem z carbo pur hiteca, carbo max trec neutrion ( oba rewelacyjne ) i zero piany. Natomiast czasami ( na zmianę z tuńczykiem, twarożkiem ) stosuję samą ostrowię jako "posiłek nocny" i wtedy piana jest nieunikniona. Dodanie łyżeczki kakao powoduje że jeśli ktoś ma wstręt lub mu się cofa na widok piany ( a było dużo takich głosów w innych postach ) to można to sobie łyżeczką wybrać z szejkero-słoika

Ostatnio dodałem ostrowi do omletu który czesto jem na śniadanie.
Zazwyczaj do zmiksowanych płatków owsianych + orzechów + rodzynek + suszonych śliwek dodawłem 3 całe jaja i smażyłem na patelni teflonowej bez tłuszczu uzyskując ładniutki omlecik. Jednak postanowiłem zaeksperymentować i zamiast większej ilości płatków dodałem porcję ( 30g ) ostrowi + 2 jaja.
Omlecik trochę się przypalił z obu stron a powodem tego było zastosowanie tylko dwóch jaj ( nie chciałem przesadzić z zawartością białka w jednym posiłku więc dałem 2 zamiast 3 ). Chodzi o to że nie może być podczas smażenia większej ilości proszku ( mam tu na myśli zmiksowanych płatków i ostrowi ) a mniej zawartości "wodnistej" ( jaja ). Sprawę mogłaby rozwiązać niewielka ilość tłuszczu do smażenia ale cały czas realizuję jeszcze dietę redukcyją więc w tym posiłku tłuszcz z orzechów i jaj musi mi wystarczyć. Natomiast jeśli ktoś ma inne potrzeby może z powodzeniem dodać coś do smażenia ( np. trochę masełka ).

Podsumowując: pochłaniam ostrowię na wszystkie sposoby, samą, z carbo, z kakao, w omletach i jakoś pawika nie puszczam, smakuje mi to, nie mam brzydkich bąków ( jak np. po twarożku ), stolce w normie ( zwięzłe ) czyli wszystko wskazuje że przyswaja się dobrze i rosnę