Tak wszyscy zachwalali, niektórych to az na wymioty zbierało z przegrzania a tu w moim przypadku du.a
Leciałem na Thermospeedzie, pod koniec zwiększyłem nawet dawkę a żadnych reakcji dodatkowych nie było. Oczywiście nie lubię się oszukiwać i nie wmawiałem sobie że coś niby grzeje lub jakoś takoś. Badałem się termometrem i wynik identyczny jak bez termogenika.
Poszedłem więc dalej i kupiłem Meta burn XTP. Mijają 2 tygodnie i nic. Zwiekszyłem dawkę o kolejną pastylę i dalej nic.
Tylko nie mówcie że mam brac 10 dziennie bo oraganizm zareaguje przy takiej ilości nawet na tik-taki :)
Uważam (to tylko moja wypowiedź, pamiętajcie) że termogeniki to wielkie placebo. Skład owszem jest ukierunkowany na pomoc przy spalaniu tłuszczu ale to chyba za malutkie dawki by cos poprawić.
Jak to jest z Wami? Naprawdę tak cieknie z Was i tacy jesteście zadowoleni z wydania 120 zł na wcinanie przez 20 dni cuchnących przypraw kuchennych ?
Dietę mam tip-top. Efekty redukcji identyczne jak bez termogenika.
Pozdrawiam.