Josh Barnett wraca do PRIDE!

Nie! Nikt do nikogo nie powinien mieć żadnego żalu. Nie wiem czy Crocop to widział i wie co Fedor mówił na jego temat podczas tamtej walki, ale jeśli nawet to to nie ma znaczenia. Fedor po prostu się wkurzył, bo Mirko sprał jego brata. Tak samo jak w tamtych przypadkach - nie ma o czym gadać! Przypomnę też, że mimo fali opinii, jakoby Fedor bał się Mirka (w związku z tymi ciągłymi obsunięciami terminu), Crocop cały czas dementował to, mówiąc że w to nie wierzy. Wkurzył się dopiero po bardzo długim czasie a i tak nie powiedział nic złego o Fedorze, a jedynie ostrzej skomentował stanowisko PRIDE, sugerując że powinni zadziałać aktywniej, by doprowadzić do walki. Moim zdaniem on jest w porządku i ta cała nagonka bardzo mnie dziwi.

Crocop obijal Barnett'a w momencie gdy sedzia ich rozdzielal. Mirek nie powinien juz zadawac zadnego ciosu, kiedy interweniuje arbiter. Co do walk z Colemanem i Dosem Carasem to rzeczywiscie przesadzilem. Sorry. Ale w przypadku walki z Josh'em obstaje przy swoim i nikt mnie nie przekona.

Ok, nie ma sprawy. Może istotnie nieco przesadził z Barnettem (akurat tej walki dawno już nie oglądałem, pamiętam jedynie że Mirko wyglądał na kogoś, kto nie bardzo wie co zaszło ). Chodzi mi jedynie o to, że według mnie cała ta sprawa ogólnie z Crocopem jest grubo przesadzona, bo on żadnym chamem, ani arogantem nie jest. To jest główna kwestia całego tego sporu, reszta to tylko argumenty za i przeciw.

A to, że kogoś czasem trochę ponosi nie świadczy według mnie o tym, jakim jest człowiekiem. Renzo Gracie wydaje mi się na przykład bardzo sympatycznym gościem, a jednak i jego poniosło ponoć w którejś walce i skopał leżącego oponenta. Oczywiście są pewne granice. Jeśli ma miejsce bardzo poważne, chamskie wykroczenie, albo incydenty powtarzają się to wówczas można mówić, że ktoś jest taki czy owaki. Ale nie w przypadku np. Mirka, który raz nie podał ręki Silvie i raz się zapędził z Barnettem.

Moim zdaniem Crocop to sympatyczny gość. Nawet po walce z Igorem przeprosił, że uderzył, gdy Igor już był znokautowany, ale to jest odruch i to wina sędziego, że ie przerwał.

Popieram cie Marian B..Stwierdzam, ze Cro Cop to rowny koles i fighter.Co do ciebie Tankman to mysle, ze masz racje co do JEDNEGO PRZYPADKU a mianowicie do tego z Josh'em.Rzeczywiscie Mirco powinien zostawic Josha po interwencji sedziego.Swoja droga PRIDE ma sedziow, ktorzy czesto za wczesnie przerywaja walki. Powinni se sprowadzic "BIG" Johna ...:)

A co do walki Fedor v.s Cro Cop to chcialbym zobaczyc Mirka w roli triumfatora...

Ciekawych rzeczy sie tutaj dowiaduje: Czy ma ktos moze filmik a jak nie to czy nie moglby wyciac z walki moment kiedy Cro cop nie podal reki Silvie. A jesli nie to chociaz niech mi ktos powie jak sie wtedy zachowal Silva. Odwrocil sie po prostu ?
A tak wracajac do tematu da sie zauwarzyci "chamskie" zachowanie Cro copa, ale mozna to tez nazwac pewnym siebie zachowaniem. Mirko sprawia wrazenie zawodnika pewnego swojch sil co sie pewnie udziela jego przeciwnikom ( usmialem sie gdy na jednym z higlightow podczas walki Cro cop pokazuje Silvie gdzie ma kopac low kicka :) ).On jest profesjonalistom i wie co robi.
Z gory bardzo dziekuje za ten filmik.

Może później wytnę ten fragment z walki. Tymczasem mogę powiedzieć, że Silva miał dość śmieszną minę. Podszedł, wyciągnął rękę, a Crocop sobie poszedł w drugą stronę. Silva miał taką minę, jak ktoś kto...wyciągnął rękę do kogoś, a ten go olał. Wyglądał na nieco zmieszanego

Tankman. Tak z ciekawosci: Cwiczysz cos, czy jestes tylko fanem SW. Bo zarzuty, ktore stawiasz Mirkowi sa nie namiejscu. Myslisz, ze tak latwo przerwac walke dwoch kogutow, nawet wchodzac miedzy nich? Z wymienionych sytuacji nie widzialem tylko tej z Silva. Uwazam Mirka za rownego jegomoscia a zarzuty pod jego adresem sa moim zdaniem chybione.