Profil Wanda http://www.sfd.pl/temat283518
Kompendium wiedzy o Pride FC
http://www.sfd.pl/temat283144
Yamaha TZR forum: www.yamaha-tzr.eu
...
Napisał(a)
styl jest stylem ale jesli trzeba to tej klasy zawodnik powinien tez zaatakować bardzo agresywnie np. arona jest ofensywny no ale potrafi walczyć technicznie nie gorzej nie z cro cop
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Ostatnia walka Mirka Filipovica faktycznie była słaba.Ale może to była zasłona dymna przed Fedoren Emalianenko?
...
Napisał(a)
"a co do belforta (tego 7 lat temu to musze powiedzieć ze zaskoczył silve i zaatakował atakiem huraganowychuderzeń z obu rąk, celnie trafił no i tak już musiało być" tak samo jak można powiedzieć o walce crocopa z randelmenem. też randelmen raz trafił i tak musialo być. To był szczęśliwy cios co potwierdza ich druga walka. I te obie walki zdarzyły sie wtedy gdy obaj zawodnicy byli w tej samej formie w pierwszej i drugiej walce. I ciągle powtarzasz że belfort pokonał silve 7 lat temu ale jak by zawalczyli wtedy jeszcze raz za np. pół roku to belfort zrobił by z silvy to samo.
Vitor rulezz
...
Napisał(a)
Nie no Grzesiek dajże spokój! "Arona tak samo techniczny ja Crocop, a jednak atakuje" - to jest tak absurdalne, że aż trudno coś odpowiedzieć. Albo, że McDonald był lepszy od Crocopa! Przeczytasz te rzeczy za chociażby 2-3 miesiące i zapadniesz się pod ziemię ze wstydu. Jak można takie bzdety wygadywać?!
Ale jednak pokuszę się, by ci odpowiedzieć, w przeciwnym razie zaraz byś twierdził, że brak mi argumentów itd.
Co do Arony - technikiem to on jest doskonałym Grzesiu, ale w parterze!!! W stójce technikę ma słabiutką (i mówię to, mimo że uwielbiam go jako fightera!). Co więc ma wspólnego jego świetna technika na glebie z tym, że jest agresywny w stójce? Arona ma tak totalnie inny od Crocopa plan na każdą walkę, że ciężko byłoby znaleźć dwóch bardziej przeciwnych zawodników!
A w sprawie McDonalda - weź obejrzyj raz jeszcze tę walkę, bo nie wiesz co mówisz. Powiem ci tylko, że to było ogromne zaskoczenie wówczas, że Crocop przegrał z Amerykaninem. Masz może jakis pomysł dlaczego to był szok? Powiem ci - bo Crocop zgodnie przez wszystkich był uważany za znacznie lepszego fightera. I tak też było. Mało tego - to właśnie zgubiło wtedy Mirka, bo pomyślał, że nawet nie traktując przeciwnika poważnie spokojnie wygra. Pomylił się i to bardzo, bo McDonald owszem był i jest od niego sporo gorszy, ale też żaden z niego cienias. A to, że przyjął cios na szczękę przy klinczu (bo to ten cios zadecydował) jest tylko dowodem na to, że skoncentrowany to on bynajmniej nie był.
A co do tego tekstu z Belfortem to obawiam się, że nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Ale nie będę tłumaczył, bo wydaje mi się, że jak uważnie przeczytasz, co tam napisałem to jednak zrozumiesz.
I nie myśl, ze jestem jakimś przeciwnikiem Silvy. Pisałem juz nieraz co o nim uważam. Dodam więc tylko, że nie uważam - tak jak Slayer - by Belfort tak samo wykończył dziś Silvę jak wówczas. To też byla odrobinę fartowna akcja (w podobnym stylu co Crocop-Randleman), choć oczywiście płynąca z umiejętności, a nie przypadku.
Ale jednak pokuszę się, by ci odpowiedzieć, w przeciwnym razie zaraz byś twierdził, że brak mi argumentów itd.
Co do Arony - technikiem to on jest doskonałym Grzesiu, ale w parterze!!! W stójce technikę ma słabiutką (i mówię to, mimo że uwielbiam go jako fightera!). Co więc ma wspólnego jego świetna technika na glebie z tym, że jest agresywny w stójce? Arona ma tak totalnie inny od Crocopa plan na każdą walkę, że ciężko byłoby znaleźć dwóch bardziej przeciwnych zawodników!
A w sprawie McDonalda - weź obejrzyj raz jeszcze tę walkę, bo nie wiesz co mówisz. Powiem ci tylko, że to było ogromne zaskoczenie wówczas, że Crocop przegrał z Amerykaninem. Masz może jakis pomysł dlaczego to był szok? Powiem ci - bo Crocop zgodnie przez wszystkich był uważany za znacznie lepszego fightera. I tak też było. Mało tego - to właśnie zgubiło wtedy Mirka, bo pomyślał, że nawet nie traktując przeciwnika poważnie spokojnie wygra. Pomylił się i to bardzo, bo McDonald owszem był i jest od niego sporo gorszy, ale też żaden z niego cienias. A to, że przyjął cios na szczękę przy klinczu (bo to ten cios zadecydował) jest tylko dowodem na to, że skoncentrowany to on bynajmniej nie był.
A co do tego tekstu z Belfortem to obawiam się, że nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Ale nie będę tłumaczył, bo wydaje mi się, że jak uważnie przeczytasz, co tam napisałem to jednak zrozumiesz.
I nie myśl, ze jestem jakimś przeciwnikiem Silvy. Pisałem juz nieraz co o nim uważam. Dodam więc tylko, że nie uważam - tak jak Slayer - by Belfort tak samo wykończył dziś Silvę jak wówczas. To też byla odrobinę fartowna akcja (w podobnym stylu co Crocop-Randleman), choć oczywiście płynąca z umiejętności, a nie przypadku.
...
Napisał(a)
fanatyku belforta zastanów sie co mówisz
Jarząbek przynajmniej sensownie sie wypowiada i ocenia wszystko obiektywnie a w twoim stylu myslenia cro cop jest zawsze najlepszy i najlepszy
Jarząbek przynajmniej sensownie sie wypowiada i ocenia wszystko obiektywnie a w twoim stylu myslenia cro cop jest zawsze najlepszy i najlepszy
Profil Wanda http://www.sfd.pl/temat283518
Kompendium wiedzy o Pride FC
http://www.sfd.pl/temat283144
Yamaha TZR forum: www.yamaha-tzr.eu
...
Napisał(a)
"Pomylił się i to bardzo, bo McDonald owszem był i jest od niego sporo gorszy, ale też żaden z niego cienias"-->cieniasem bym go raczej nie nazwał,bo jest w pierwszej 10 jeśli chodzi o K1,a Mirko ma walki K1 w dupie.
McDonald wygrał walke z Cro Copem zasłużenie,żadnych wątpliwości nikt nie powinien miec,Mirko może mieć do siebie żal że nie podszedł z szacunkiem do swojego przeciwnika.
Jakim by on nie był,szacunek dla przeciwnika powinien mieć a że go nie okazał to go Michael rozwalił.
I teraz jesli Cro Cop wrócił by do K1 napewno nie był by pierwszo planową postacią,niech sobie walczy w Pride dalej,z całym do niego szacunkiem.
Pzdr.
McDonald wygrał walke z Cro Copem zasłużenie,żadnych wątpliwości nikt nie powinien miec,Mirko może mieć do siebie żal że nie podszedł z szacunkiem do swojego przeciwnika.
Jakim by on nie był,szacunek dla przeciwnika powinien mieć a że go nie okazał to go Michael rozwalił.
I teraz jesli Cro Cop wrócił by do K1 napewno nie był by pierwszo planową postacią,niech sobie walczy w Pride dalej,z całym do niego szacunkiem.
Pzdr.
...
Napisał(a)
Oj Grzesiu, nie obraź sie ale wyglądasz na fana MMA, który sie zachłysnął Pride'em i Silvą po ostatniej gali w Polsacie
I uważa sie za znawce. Bez obrazy.
I uważa sie za znawce. Bez obrazy.
...
Napisał(a)
włąśnie nie oglądałem tej gali na polsacie byłęm na wakacjach
ale nie ma sprawy
ale nie ma sprawy
Profil Wanda http://www.sfd.pl/temat283518
Kompendium wiedzy o Pride FC
http://www.sfd.pl/temat283144
Yamaha TZR forum: www.yamaha-tzr.eu
...
Napisał(a)
Kilbian: ja nie napisałem że belfort dziś pokonałby silve ale pół roku po ich walce wtedy 7 lat temu kiedy był jeszcze w swojej życiowej formie.
Vitor rulezz
Polecane artykuły