hm....jak myslicie?

Witam..mam pytanko..mozecie mnie zbluzgac:P (joke nie bluzgajcie ) a mianowicie...od poczatku kwietnia zaczełam konkretnie dbac o moją sylwetke..biegam codzinie od kwietnia..na poaczatku maja mogłam juz 60 mniut biegac wiec tyle trwają moje codznienne areoby..na brzuszek cwicze a6w..no i jem..hm..to nie jest zadna dieta konkretna..jem do 1000 kcal dziennie (zapotrzebowanie ponad 1500 kcal) nie jem po 18. nie jem białego pieczywa,słodyczy,masła..zadnych tłustych produktów no i do czego zmierzam...zastanwiam sie czy mogłabym przeprowadzic jakaś diete oczyszczająca organizm...max 7 dni..nie głodówka ( bron Boze) ale jakas dieta przeczyszczajaca.dodam ze mam ok 170 cm wzrostu i obecnie 59-60 kg wagi...na poaczatku kwietnia było 64-45 kg...moim głownym celem jest pozbycie sie tłuszczyku z brzuszka i waga ok 55 kg...wymiary i tak juz mi sporo zmalały wiec nie jest zle.Co mi radzicie..tylko nie odsyłajcie mnie do postów podwieszonych bo ja sie konkretnie o diete przeczyszczajaca pytam..jakie jest wasze zdanie? opłaca mi sie wogole taka diete robic czy pozostac przy dotychczasowych załozeniach?

Witaj!

diety przeczyszczajace raczej moga tylko przeszkodzic w osiagnieciu Twojego celu (spowolnienie metabolizmu) wiec nie polecam Ci

a teraz podstawowe bledy:

"nie jem po 18."
musisz jesc co 2-3h mniejsze posilki, w kazdym wartosciowe bialko. tak wiec nie jedzac po 18 robisz wielki blad - no chyba ze chodzisz spac o 20


"zadnych tłustych produktów"
bez zdrowych tluszczy - omega-3, oliwa z oliwek, orzechy, tluste ryby bardzo utrudniasz sobie zadanie (schudnac), i tracisz w ten sposob wiele zdrowia

to tyle na poczatek. aha i poszytaj posty podwieszone i uloz sobie jakas dietke. i zapisz sie na silownie, albo cwicz silowo w domu - to mocno pomaga w redukcji tk. tluszczowej. i aeroby rob 4x w tyg. no to tyle