Szacuny
4
Napisanych postów
2914
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
17433
No, używanie pomocy naukowych jak to ładnie określiłeś jest dorzeczne, ale trudno w takich okolicznosciach mówić o zupełnej bezbronności. A krzesło, toż to już daje spore możliwości.
A co drugiego przypadku, sam go zweryfikowałeś.
Jedno wiem napewn i niezależnie od wyniku sporu będę się tego trzymał - ja bym się nie położył mając za przeciwnika gościa z nożem. Sam na pewno nie !
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
A tak w ogole to na nozu sie nie znam. Znam po prostu pewne zasady ktore moga zwiekszyc szanse przezycia. Osobiscie ocenialem zreszte te mozliwosci zwiekszenia szans nizej niz Seiken. No ale w jego wypadku dochodzi przede wszystkim duza wiedza o walce nozem. Dlatego zreszta zostawiam ten temat na jego glowie. Na pewno zna sie na tym duzolepiej ode mnie.
Paweł Ziółkowski
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.
http://bjj.pl
Szacuny
0
Napisanych postów
99
Wiek
53 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
5301
tiaaaaa, znaczy jak kopne low-kicka to dostane nozem w kolano, a jak bede kopal z ziemi to nic mi nie bedzie ?
ROTFL!!!
Kamien ,marynarka to sa zachowania, a nie techniki. Jezeli policjant nie zdazal wyjac broni na napastnika z nozem z odleglosci 4m, to akurat zdazysz zdjac marynarke ;)
A z tymi wejsciami, to powiedz ,ze zartujesz ? Bo inaczej to niemal zaproszenie do samobojstwa. Czy naprawde sadzisz, ze ciecie to idzie od ucha do ucha ? Ostrze nigdzie nie leci, to nie miecz dwureczny, zmiana kierunku ataku jest generalnie tak szybka, ze przy tym wejsciu dostalbys po tetnicy szyjnej. Nawet jesli jakims cudem przechwycilbys te reke, i wycielibysmy przeciwnika ,TO PO CO jeszcze mamy za nim schodzic do parteru ?????????
Wojtek
Teoria jest praktyką bezradnych
Blade Brothers Member
Szacuny
1
Napisanych postów
85
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
6100
Jak bym wyciął przeciwnika to bym się na niego nie kładł tylko biegał do okoła i kopał w co się da uważając na nóż.Co do jednego to chyba wszyscy się zgadzają trzeba obejść albo zablokować rękę z nożem i natychmiast kontrować.Czyli wchodzić w tempo ruchu przeciwnika, a dalej róbta co chceta na ziemi w powietrzu w wodzie itp.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Jeszcze jedno jak widze musze napisac. To ze nie masz pojecia o tym, czym sie roznia kopniecia z ziemi od kopniec ze stojki, to juz twoj problem.
Ale o tym ze nie istnieja techniki do walki z nozownikiem czy kilkoma przeciwnikami pisalem juz setki razy. Istnieja tylko pewne zasady postepowania.
Roy Harris zdazyl na moich oczach sciagnac t-shirta gdy przeciwnik atakowal z nozem z odleglosci 3 metrow. Strzelil z odskokiem ty t-shirtem w oczy i wszedl wtedy w przeciwnika.
Text "TO PO CO jeszcze mamy za nim schodzic do parteru ?????????" obrazuje twoja ignorancje. Po to zeby nie wstal i nie wsadzil ci kosy.
Z mojej strony EOT. Niech sie Seiken meczy.
Paweł Ziółkowski
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.
http://bjj.pl
Zmieniony przez - Boruta w dniu 2002-06-04 14:56:05
Szacuny
3
Napisanych postów
290
Wiek
42 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
20618
Czy owinięcie bluzy lub kurtki wokół ręki to dobre rozwiązanie? Do walki zostaje jedna ręka, ale mamy prowizoryczną tarczę, na którą od biedy można przyjąć cięcie. Co wy na to?
Szacuny
205
Napisanych postów
13874
Wiek
-4411 dzień
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
158206
Jeśli nie ćwiczysz walki nożem (a walka to też obrona przed nożem) to tylko ucieczka.
Jak nie można uciekać to najpierw obrona dystansem (obrona dystansem, a nie w dystansie), a później przejście to zwarcia, próba unieszkodliwiena uzbrojonej ręki (rozbrojenia udaja sie bardzo rzadko).
Generalnie trzeba (jak to w zyciu) dostosować sie do sytuacji, ale należy uniemożliwic napastnikowi manewrowanie bronią...i tu kłania się zwarcie.
W dystansie, nożownik systematycznie bedzie Cie "podcinał" i poczeka aż się wykrwawisz.
P.S.
Próby typu "co wychodzi, a co nie mam" zazwyczaj na treningach.