Sosnowski wygrał z Norrisem

Jak w temacie. Tutaj art. :
"Albert Sosnowski (Polish Boxing Promotion) odniósł 37. zwycięstwo w zawodowej karierze bokserskiej. W Los Angeles pokonał na punkty (59:55, 58:56, 57:57) Amerykanina Orlina Norrisa. Pojedynek zaplanowany był na sześć rund.


26-letni Sosnowski dotychczas przegrał tylko jeden pojedynek. Czternaście lat starszy Norris legitymuje się rekordem 57-9. Pięć lat temu pięściarz z USA (były mistrz świata w kategorii junior ciężkiej) przegrał na punkty z Andrzejem Gołotą."

Źródło: http://sport.interia.pl/news?inf=628565

Zmieniony przez - Marian.B. w dniu 2005-05-29 11:11:45

Ja uwazam inaczej i inni beda uwazac inaczej. Oby mu te walki w USA daly duzo doswiadczenia no i moze bedzie sie duzo uczyc. Z drugiej strony chyba wszyscy powinnismy miec nadzieje ze cos z niego bedzie

no i bardzo dobrze
kolejna wielka nadzieja bialych

ladnie ladnie moze zanidlugo juz jakas walka o mistrzostwo

on juz od 5 lat jest nastepca Goloty...Niech walczy z jakims z pierwszej "10" to zobaczymy co potrafi

Może niech najpierw zawalczy z Gołotą !

hehehe niech sosnowski nie walczy z golota po przegra w 1 rundzie

Zmieniony przez - Sap3r w dniu 2005-05-29 12:52:43

Andrew, najpierw by dal mu sie wyszumiec a pozniej do******lil ile sie da, zeby nie bylowatpliwoscie kto rzadzi w Polsce

To jest typowy przykład nabijacza. Będzie miał 100 zwycięstw, 1 porażkę, a i tak o tytuł walczyć nie będzie.

PS: Chciałbym się mylić.

Nie prawa ****a, Albert to dobrych Chlop i jeszcze lepszy Bokser. On przynajmniej nie pada w 50 sekund, nie wazne z kim walczy, walczy z Bokserami a noris nie przegrał od 2 lat.

A Andrzej w******lil Norrisowi 10 lat temu okolo
A poza tym jest starym grzybem

Zmieniony przez - roberto 55 w dniu 2005-05-29 20:33:39

#########

i to potwierdza moją tezę, że Gołota to żaden mistrz.
Powinien się bić z takimi jak Sosnowski czy nawet Saleta, a nie "straszyć" mistrzów że ich zleje.

Bo jak na razie to 3 razy się z nimi osmieszył Lenox, Lemon, Tyson) i nie potrafił narzucić swoich warunków i wygrać z takimi średniawymi mistrzami jak Byrd czy Ruiz. Byrd co prawda technik dobry, ale siła nastolatki
I to Byrd narzucił swoje warunki i dlatego przetrwał. Mistrz narzuca swoje warunki, w przypadku Gołoty była to siła - nie umiał tego wykorzystać, wiec pretensje do siebie.

Boje się tylko tego, że Sosna bedzie kolejnym przypadkiem jak Gołota czy Saleta. Czyli z kelnerami więszymi czy mniejszymi wygrywają, i rekordy ładne, ale jak zawalczą z kimś z pierwszej 10-tki, to już marnie to jest.