karateczny: "Troche nie rozumiem co chcesz przez to wyrazić. Mnie uczono że garda w sumie jest dowolna jeśli chodzi o walke, tak samo kopnięcia. Ale powinny spełniać swoje przeznaczenie."
Lecz by spełniała swoje przeznaczenie - właśnie dowolna być nie może. Musi przecież chronić, a zarazem umożliwiać widzenie. Garda, jaką widziałem u KT (jak na przytoczonym tu wczesniej środkowym obrazku u G. Funakoshiego) przecież przed niczym nie chroni (mam tu przede wszystkim na myśli głowę).
"Dlaczego uważasz że główny element treningu kopnięć, kopanie w powietrze jest bez sensu?"
By kopać w powietrze - musisz mieć silne nogi. Zaczynając treningi - ich nie masz. Do walki - idealne jest ćwiczenie na workach, tarczach, łapach, gdyż uczy walenia w cel, nie musisz bać się przeprostów kolana, chyba, że jeleń partner cofa się z taczą i ją zabiera. Ale wtedy trzeba go op....ć i spoko. Wg mnie, kopanie w powietrze, może pojawić się dopiero później, gdy już umiesz kopać, i wiesz, że podczas kopania nie wolno robić przeprostów w kolanie. Jeżeli już to wiesz - kopiąc nie prostujesz kolana do końca unikając ich (przeprostów). Jako cel takiego kopania w powietrze - tutaj widziałbym przede wszystkim ćwiczenie siłowe - kopiąc powoli, z zatrzymaniem nogi na końcu kopnięcia, i powolnym powrotem do pozycji początkowej (podobne zostało chyba opisane przez Ciebie). No i oczywiście jako przygotowanie do układów (kata) - tutaj kopiąc w powietrze, w sposób oczywisty przygotowujesz się do tego.
Dlatego właśnie nie ustawiałbym kopania w powietrze jako głównego treningu kopnięć.
"a może raczej poszedł do tyłu? Rękawice dodano itd"
Wg mnie to jest postęp. Na TVN przed galami leciał odcinkowy film "The Fight" pokazujący dzieje boksu w Stanach. I pokazywał zasady, na jakich walczono w XIX w, i ich zmiany, i co one dały. Poza tym - zazwyczaj, jak coś ewoluuje, to w tym korzystnym kierunku.
"Miałem jak najbardziej na mysli sam sposób treningu nóg pod kątem kopnięć. W walce wiadomo, kopie się aby kopnąć i różnie to wygląda i wychodzi, inaczej niż w/w sposób sposób/metoda treningowy tj. pozycja wyjsciowa - kopniecie - powrót do pozycji wyjściowej."
To jeśli chcesz trenować pod kierunkiem kopnięć w walce - to powinieneś zapewnić sobie wtedy warunki zbiżone do w niej panujących. Czyli - cel ruchomy, pojawiający się, serie, brak przewidywalności. Ale - jest to kolejnu etap nauki. Wcześniej - kopiesz na nieruchomy cel. Wg mnie to, co opisałes jako metoda treningowa, a więc pozycja wyjściowa (zakładam, że myślisz tu o jakieś technicznej, a układów - chyba, że do kata) - kopnięcie, i powrót, nijak ma się do walki, gdzie - masz pozycję wyjściową, kopiesz i kontynuujesz uciekając, schodząc, przyjmując na gardę, i jest to uwarunkowane od sytuacji dynamicznej. Więc nie może to być statyczna, sztywna, gdyż na pewno będziesz musiał się ruszyć. Będąc sztywnym - są z tym problemy. Ale mówię - nie wiem, w jaki sposób ćwiczycie, ani jaki jest cel tych treningów (walka sportowa-kata-ulica?).
"Jak kopiemy już w powietrze to jest to zazwyczaj na rozgrzewce, w pozycji jaką opisałem, gdzie nogi są równolegle, kopie się z miejsca, bez kroku.
Rzadko bardzo robi się idogeyko, czyli chodzenie w pozycjach kichon z kopnięciami i innymi technikami."
Podobny sposób trenowania w pozycjach, powiedzmy - technicznych (z układów, upraszczając), był preferowany 10 lat temu w moim dawnym klubie ;)
Jednak jest to kopanie pod układy. Jak napisałem wcześniej. Może to być również jako ćwiczenie koordynacyjne, lecz poznałem wiele ciekawczych ćwiczeń koordynacyjnych. Lecz jak mówiłem - cel treningu jest istotny.
Annun So - "ale mysle ze nasz trener juz sie troszke zna ( ma najwyzszy stopien w Łodzi )"
A u kogo w Łodzi trenujesz? W Sirocco może?
"mimo wszystko ja osobiscie wole kopac w tarcze...."
Instynktownie wiesz, co dla Ciebie dobre ;)
Boruta: "Typowo pod technikę
------------
Nie. Typowo pod nie wiadomo co"
Napisałem powyżej jakiego typu technikę miałem na myśli - układy formalne (kata). Tutaj nie możesz kopnąć za mocno, gdyż cie przeniesie, nie możesz przeciągnąć. Musisz kopnąć tak, by stanąć w określonej pozycji. I jako cel takiego teningu - czasem się przydaje. Pod walkę - nie.
Czy w bjj są układy? Wiem, że znajomy pokazywał formę nauczania bjj jako przejścia z jednej sytuacji (np jakieś trzymanie) sekwencjami przejść od jednej dźwigni do kolejnych, do zakończenia. Czy tak się robi, bo musisz reagować do tego, co zrobi partner? Ten gość jest dosyć dobry (Leon Rivilis, z teamu Double Dragon - hapkido, lecz rozszerza na bjj). To co pokazywał w ramach bjj, było dosyc interesujące.
karateczny: "Kiedyś interesowałem się metodami treningowymi jak poprawić kopnięcia, jak trenowali specjaliści od kopnięć itp. od Billa "Superfoot'a" Wallce począwszy, wniosek: większośc super kopaczy wyrabiała technike i szybkość kopnięcia trenujac, kopiąc w powietrze, niekiedy dosłownie tylko kopiąc w powietrze"
Tak było kiedyś. Teraz - czy widziałeś, jak kopią dobrzy zawodnicy
TKD WTF? Jak szybko? W moim klubie jest chłopaczek, który kopie ponad 30 dollyo (mawashi) w 12 sec (oczywiście na tarczę, podczas treningu szybkościowego). A wiem, ze są szybsi.
"napewno mniej kontuzyjne niż kopanie w tarcze, np. taką na jedną ręke"
Co do tej tarczy na jedną rękę się nie zgodzę - to zależy od trzymającego. Jak on trzyma słabo jak ostatni leszcz - to musisz bardziej uważać, i w związku z tym kopiesz słabiej i ostrozniej. Jak dobrze, mocno trzyma - to oprócz trudności związanej z trafieniem (precyzja) - nie ma różnicy z dużą tarczą.
robertroc: "Nie to miałem na myśli. Brak gardy, brak reakcji na ciosy, praktycznie żadnej pracy nóg. Michalczewski zachowywał się jak worek treningowy."
Ale - odnosisz się do konkretnej walki. Michalczewski nie zabłysnął. A widziałeś inne, lepsze? Czasem naprawdę, jest na co popatrzeć.
Boruta: "Prosze mnie nie rozsmieszac. Tarcza i worek to podstawa. A nie wymachiwanie girami w powietrzwe. To ostatnie ma sens jak kankana tanczysz."
Zakładam, że w tym momencie porównujesz układy do kankana.