No ale po kolei. Otóż traf chciał, że dziś ot tak sobie najzywczajniej w świecie grzebiąc w internecie, natrafiłam na coś związanego z dyscypliną strong - man i tak a to kliknęłam jeden link, a to drugi, aż tak po nitce do kłębka w końcu znalazłam się równolegle na forum niejakiego ECSS i właśnie SFD.
Przyznam, że na początku trochę się zakręciłam, ale easy girl, easy, powoli, dla porównania zaczęłam czytać post po poście, po poście post (z małą przerwą na cappucino), na jednym a potem na drugim forum. I co???
I się przeraziłam. Patrząc na forum strong - man ECSS, pierwsze i właściwie jedyne, co mi się rzuciło w oczy, to to, że każdy kolejny temat, to nic związanego ze sportem, treningami, czy czymkolwiek, tylko następna nagonka na Pana Jarka, Pana Lubomira, czy Mariusza. Co więcej, wszystkie z nich przepełnione są wrogością i nienawiścią, szyderstwami i wręcz agresją, a jedynym celem autorów jest najwyraźniej już nie tylko oczernić te osoby, ale też zakpić i zadrwić i to w najbardziej prymitywny i prostacki sposób.
Nie mogę się też nadziwić, jak plotkowanie, i to na forum, może stać się dla kogoś tak ekscytującym i pochłaniającym czas zajęciem, bo - a wystarczy spojrzeć na listę tematów - niektórzy poświęcają tam strasznie dużo energii i wysiłku na wyszukiwanie kolejnych i kolejnych pogłosek. Zastanawiam się też, jak można być aż tak pustym i prymitywnym, by wynajdywać i wklejać jakieś fragmenty życiorysów niektórych zawodników i wyśmiewać ich edukację, podczas gdy nie wspomina się o swojej : (http://forum.bazelak.com/viewtopic.php?t=142) , czy jak można robić nagonkę na kogoś i bawić się w prokuratora i wymiar spawiedliwości, jeśli o samym sobie pisze się, że „aniołkiem się nie było" (http://forum.bazelak.com/viewtopic.php?t=83) .
Cóż, jestem jeszcze młodą pupką, ale od małego mama mnie uczyła, że tak najczęściej postępują osoby bardzo samotne i nieszczęśliwe, niedowartościowane i tak mało pewne siebie, że tylko poniżając i upokarzając innych mogą poczuć się lepiej sami ze sobą.
I wiem, że jestem tu nowa i może nie powinnam wydawać takich osądów, ale dla mnie, dla osoboy, która do tej pory nie stała po niczyjej stronie, forum ECSS, a przynajmniej dział strong man, od dziś na pewno nie jest żadnym forum sportowym, bo ze sportem zwyczajnie nie ma nic wspólnego. I co więcej - jestem przekonana, że podobne zdanie miałoby wiele, wiele osób, które tak jak ja, jednego dnia trafiłoby jednocześnie ECSS i SFD i mogło dokonąć porównania.
Przykro mi, że niektóre osoby muszą to wszystko znosić i dlatego detykuję im złotą myśl Fiodora Dostojewskiego :
"WIEM JUŻ RAZ NA ZAWSZE, ŻE INNI MÓWIĄ BZDURY, I TO MI ZUPEŁNIE WYSTARCZA".
Lo