www.fotouslugi.org.pl FOTO
www.scholarium.eu TŁUMACZENIA
" The deadliest weapon in the world is Marine and his rifle " [ Full Metal Jacket ]


A co do przyjaciół, ja bym kolesiowi wybaczył ale zapytal go patrząc w oczy dlaczego mnie zostawiles?
Kicius ty tam napisales ze przyjaźn nie zobowiązuje do samobójstwa

Ja mam kolesia z ktorym znamy sie od 15 lat, to jest moj najlepszy przyjaciel nigdy by mnie nie zostawil i nawet gdyby było 10vs2 to by poległ razem ze mna i by nie dał buta. Nawet gdyby goniło go z siekierami stado po***ów z lasu to wyszedlbym z nimi na gole pięści zeby mu pomódz. Zrobiłbym wszystko i on tak samo dla równiez.Przyjaźń to przyjaźn to jest mocne słowo ktore znaczy nie raz wiecej niz zycie. Zawsze jestem wstanie pomodz przyjacielowi i on mi, chocby ze wzgledu na to ile razem przezylismy i jakie akcje razem odje-balismy w zyciu(mozna by książke napisac). Tak wiec zastanów sie najpierw czy to napewno byl wasz przyjaciel, moze po prostu dobry kolega. Przyjaciel nie spier-dala. Tutaj moze byla inna sytuacja bo co innego uciec i zostawic 3 osoby niz uciec i zostawic jedną,
Rah rah ree, kick'em in the knee! Rah rah rass, kick'em in the other knee...
Moim zdaniem, to że chłopak zwiał to jeszcze nie znaczy, że nie uważa was i nie traktuje jak prawdziwych przyjaciół. Ciężko jest tak poprostu na forum powiedzieć co i jak bo nie znamy chłopaka i tu dużą rolę odgrywa jego psychika, którą nie sposób poznać po jednym opowiadaniu. Moim zdaniem bardzo możliwe jest, że chłopak poprostu się bał i to bardzo. Mógł się przestraszyć na tyle, że nie zastanawiał się nad tym co robi. To wszstko jest zależne od psychiki. Najlepszą ocenę możesz postawić ty sam ponioeważ jak pisałeś znacie się od lat.
Ja też miałem taką sytuację na poczatku liceum. Ja miałem takie szczęście, że nikt nie uciekł (nawet ci których bym posądzał o to, że zwieją z byle powodu). Ale tak jak mówię, wszystko zależy od człowieka, jego psychiki i wartości moralnych. Chłopak może uważać was za super przyjaciół, może nawet za braci ale nie zaryzykuje dla was walki bo to taki typ człowieka. Tacy ludzie są. Jednak nie sądzę, że powinniście go skreślać z tego powodu bo to, że nie będzie z wami walczył nie znaczy, żę nie jest dla was wartościowy, że nie pomoże w innej sytuacji itd..............
Pozdrawiam
Pozdrawiam!
SFD FIGHT CLUB
"Dla tryumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili."

Never Too Late
"Nie w szczepionkę k***O!!!"





a co do kolegow to dam przyklad dwoch zupelnie odmiennych typow znam jednego co faktycznie niema warunkow do takich zabaw wazy moze ze 60 kilo i ma 170 wzrostu przy tym takze taki latawiec



pozdro dla wszystkich

****SFD FIGHT CLUB****
jeneral Broni (niezla laska ta Bronia)
bo zycie to nie je bajka to ciezka je bitwa
http://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=37&topic_id=91981 -strona klubowa (przylacz sie)
Pozatym to prawda.
Ja rozumiem, że przyjaźń, braterstwo krwi i w ogóle. Ale życie - życiem i można sie przejechać.
To i ja podam przykład z życia, choć go nie lubię. Nas było 4 (dwóch poznanych z 2 godziny wcześniej i ja z kolegą (od 1 klasy podstawówki) - narąbani byliśmy zdrowo. I kolega mój wyzwał od pedałów jakiś nażelowanych chłopców w drogich dresach i ładnych skórach. I oni sobie poszli, ale chyba się rozmyślili zaraz. Tych dwóch świeżo poznanych zawinęło się od razu, a mój kolega trochę póżniej. Nieważne szczegóły, w każdym razie nic mi strasznego się nie stało, bo chłopcy byli ciency, a ja od wódy elastyczny jak guma. ( tak jak w piosence - z butelki piłem i w dodatku nic nie jadłem, choć ciężko było jak cholera lecz nie padłem). No i dalej jest moim najlepszym kolegą. Nie widzę w tym problemu - ot zdarzyło się i już.
Zmieniony przez - Kicius w dniu 2005-02-04 18:50:31
So give it up you bloody sods you'll not be getting laid
And the sooner that you're out the door the sooner we'll be paid
Walka jest ostatecznością...
Używaj siły tylko w sytuacjach koniecznych...