...
Napisał(a)
więc jutro do apteki po chrom,może choćby zadziała na moją psychikę...dziekuję
...
Napisał(a)
Frygida:hmmm...świat kręci się wokół jedzenia, może nie cały, ale mój własny wciąż jeszcze tak. Już nie tak jak kiedyś, zmieniła się moja hierarchia wartości, ale jednak wciąż myślę za bardzo nad tym co jem i czy nie przytyję. Z tym że teraz wiem, że to się zmieni, że może się zmienić.
"Diet is a 'die' with a 't'" - Garfield
...
Napisał(a)
No fakt, to wszystko moze naprawdę doprowadzić do błędu, ja miałam anoreksję (wtedy 42kg) i wiem co to znaczą te wieczne wyrzuty sumienia po zjedzeniu czegokolwiek...dzisiaj już na szczęście potrafię patrzeć na siebie i swoje odchudzanie z większym dystansem, staram się być aktywna i zdrowo odżywiac , bo jest to jedyna droga do uzyskania szczupłej sylwetki bez zeszwankowanej psychiki... juz nie chce nawet myśleć o tym horrorze sprzed 1,5 roku, ale chyba "TO"(jak TO powaznie brzmi) ciagle we mnie jest, ale na szczęście- głęboko ukryteee...:P
...
Napisał(a)
Acha, aby mojemu dydaktyzmowi..hehe..stało się za dość napisze jeszcze, ze wizja świata kręcacego się wokół jedzenia moze ukraść w najlepszym wypadku kilka lat życia , a najgorszym-całe życie...a w zyciu jest naprawde tysiace piękniejszych rzeczy(wpadam w ton wspaniałomyślności) niż układanie jadłospisu i liczenie kalorii...czas ucieka- wiecznosć czeka(ale ze mnie filozofka:P)
...
Napisał(a)
zazdroszczę wam...tej równowagi...dzisiejszy mój dzień to "tragedia żarłoczna"wróciłam właśnie z aerobiku i od jutra od nowa,myślę że inaczej,hmm...mąż wszedł mi na ambicję...
...
Napisał(a)
znowu pytanie...czy po powrocie z aerobiku lub wieczornych marszobiegów mam jeszcze coś jeść?...czasem zjem pół puszki tuńczyka ale nie wiem czy dobrze...
...
Napisał(a)
a może lepiej zrezygnować z tej puszki...dla lepszych rezultatów ,czy niezjedzenie po aerobiku,powoduje też katabolizm mięśni?
...
Napisał(a)
Amerykanie którzy do niedawna zachwycali sie dietami tłuszczowymi, a w szczególności dietą Atkinsa powoli zaczynają się skłaniać do zmiany nawyków żywieniowych (mówię o osobnikach światłych a nie o klientach McDonalds) Powstał nawet taki nowy slogan - najlepszym suplementem na odchudzanie są GLV - czyli Green Leafy Vegetables, a po polsku - zielone rośliny liściaste (sałata, kapusta, brokuły, brukselka, szpinak, itd.). Połączenie GLV z odpowiednią ilością białka daje bardzo dobrą kontrolę nad napadami głodu, stabilizuje poziom cukru we krwi a więc i insuliny, redukuje katabolizm, dostarcza roślinnych enzymów trawiennych oraz witamin i minerałów których z reguły brakuje na dietach tłuszczowych. Nie bez znaczenia jest też fakt że ilości (objętość) jedzenia dopuszczalne na dietach opartych o GLV są gigantyczne w porównaniu z innymi dietami - wszak kilogram (1000 gram) sałaty ma tyle samo kalorii co pół (50 gram) kajzerki czy też 20 gram masła.
...
Napisał(a)
hmm..powiedziałabym,nic dodać nic ująć...objedzona właśnie kapustą+szynką+orzechami...pewnie niezbyt dobre połączenie,ale to znalazłam w kuchni...
Polecane artykuły