SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
...
Napisał(a)
no, ja miałem kilka poważnych, ale nic nie połamałem jeszcze, mam kilka małych blizn, ilestam stłuczeń...
SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
...
Napisał(a)
w sumie to takiego konkretnego to jeszcze nie.....
kilka wywrotek, pare uderzen, nieudane skoki ze schodow....
a tak poza tym - to nic groznego - zadnych polamanych nog, rak, i innych kosci....)
jak narazie to tylko siniaki.....obtarcia....
aha ....
jeszcze nigdy nie jezdzilem w kasku.....ani innych ochraniaczach.....)
!!! FULL SUSPENSION !!!
kilka wywrotek, pare uderzen, nieudane skoki ze schodow....
a tak poza tym - to nic groznego - zadnych polamanych nog, rak, i innych kosci....)
jak narazie to tylko siniaki.....obtarcia....
aha ....
jeszcze nigdy nie jezdzilem w kasku.....ani innych ochraniaczach.....)
!!! FULL SUSPENSION !!!
...
Napisał(a)
opisze cos...:)
zjezdzałem kiedys z tej górki, ktorej fotkę zamieściłem, różnica poziomów to ok 100 m na bardzo krótkim odcinku, inaczej mówiąc bardzo stromo, ale po trawie...
jade sobie wesolutko w dół, jade i nagle nie wiem co sie dzieje, bo lece w dół na łeb...jak sie okazało wjechałem w krowi placek (odchudy, mina:) i przednie koło mi uciekło, poleciałem na sam dół a rower za mnie...:) - jakbym spotkał tą krowę (a może był to byk) to bym ją chyba udusił:)
innym razem, gdy jezdziłem w starej zwirowni spadłem z całą scianą piachu, na szczęscie to ja byłem na górze...:)
swego czasu chciało mi sie jezdzic na jednym kole - wtedy to miałem najbardziej potłuczone łokcie i kolana.
normalna sprawa to siniaki i obtarcia na twarzy - od gałęzi, jak się gna po lesie.
kiedys testowałem koledze rower - kupił sobie nowego gianta, chyba terrago, wsidam i zaczęło sie: rozpędziłem się i postanowiłem sprawdzic hamulce...i na tym sie skonczyło - ktos, kto montował ten rower, zamontował odwrotnie hamulce, w prawej ręce przedni, a w lewej tylni...skutek: fiknąłem przez kierownice, przeleciałem kilka metrów i zatrzymałem się na bramce (było to na boisku).
SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
zjezdzałem kiedys z tej górki, ktorej fotkę zamieściłem, różnica poziomów to ok 100 m na bardzo krótkim odcinku, inaczej mówiąc bardzo stromo, ale po trawie...
jade sobie wesolutko w dół, jade i nagle nie wiem co sie dzieje, bo lece w dół na łeb...jak sie okazało wjechałem w krowi placek (odchudy, mina:) i przednie koło mi uciekło, poleciałem na sam dół a rower za mnie...:) - jakbym spotkał tą krowę (a może był to byk) to bym ją chyba udusił:)
innym razem, gdy jezdziłem w starej zwirowni spadłem z całą scianą piachu, na szczęscie to ja byłem na górze...:)
swego czasu chciało mi sie jezdzic na jednym kole - wtedy to miałem najbardziej potłuczone łokcie i kolana.
normalna sprawa to siniaki i obtarcia na twarzy - od gałęzi, jak się gna po lesie.
kiedys testowałem koledze rower - kupił sobie nowego gianta, chyba terrago, wsidam i zaczęło sie: rozpędziłem się i postanowiłem sprawdzic hamulce...i na tym sie skonczyło - ktos, kto montował ten rower, zamontował odwrotnie hamulce, w prawej ręce przedni, a w lewej tylni...skutek: fiknąłem przez kierownice, przeleciałem kilka metrów i zatrzymałem się na bramce (było to na boisku).
SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
...
Napisał(a)
witam wszystkich maniakow rowerowych do ktorych ja sie tez zaliczam.
tez mialem niezly wypadek na rowerze jakis 5dni temu, cud ze mi sie nic niestalo. zjezdzalem w lesie z bylej skoczni narciarskiej i przy predkosci ok70-75km/h mialem wypadek, jak juz bylem na dole stracilem panowanie nad rowerem i mnie wyrzucilo (kumple mysleli ze juz mnie beda moje czesci ciala do kupy zbierac). skutek tego taki ze rama w rowerku jest troche wgnieciona, bark i udo mam potluczone tak ze na tydz mam jazde z glowy http://rowery.trojmiasto.pl/news.phtml?id_news=2038 to jest opis tego miejsca , co niektorzy umiescili tam swoje rekordy predkosci.
moj sprzet to stara rama Giant Chicago hi-ten (4lata), osprzet caly Deore tylko hamulce Lx (caly osprzet kupilem 2m-ce temu i spisuje sie rewelacyjnie jak do tej pory), obrecze Vuelta Tempest. W tym miesiacu planuje wymienic rame na Author Vision i amora Marzocchi z3m80 model z 2000r olejowy
rzeka
tez mialem niezly wypadek na rowerze jakis 5dni temu, cud ze mi sie nic niestalo. zjezdzalem w lesie z bylej skoczni narciarskiej i przy predkosci ok70-75km/h mialem wypadek, jak juz bylem na dole stracilem panowanie nad rowerem i mnie wyrzucilo (kumple mysleli ze juz mnie beda moje czesci ciala do kupy zbierac). skutek tego taki ze rama w rowerku jest troche wgnieciona, bark i udo mam potluczone tak ze na tydz mam jazde z glowy http://rowery.trojmiasto.pl/news.phtml?id_news=2038 to jest opis tego miejsca , co niektorzy umiescili tam swoje rekordy predkosci.
moj sprzet to stara rama Giant Chicago hi-ten (4lata), osprzet caly Deore tylko hamulce Lx (caly osprzet kupilem 2m-ce temu i spisuje sie rewelacyjnie jak do tej pory), obrecze Vuelta Tempest. W tym miesiacu planuje wymienic rame na Author Vision i amora Marzocchi z3m80 model z 2000r olejowy
rzeka
"Moimi afrodyzjakami są smar na rękach i błoto między zębami."
OLD SCHOOL MTB GDAŃSK
http://www.facebook.com/#!/OldSchoolMtbGdansk
...
Napisał(a)
Atomic - coś sie pomyliło?..:) czy to jakis nowy model?
SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
...
Napisał(a)
Atomic - coś sie pomyliło?..:) czy to jakis nowy model??
SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
...
Napisał(a)
a tak to w temacie czego ten post.....??
panie kolego-moderator
.....
pozdro.....
!!! FULL SUSPENSION !!!
panie kolego-moderator
.....
pozdro.....
!!! FULL SUSPENSION !!!
...
Napisał(a)
Atomic - cos sie Ci pomyliło, czy to jakis nowy rower?:)
SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
...
Napisał(a)
Atomic - cos sie Ci pomyliło, czy to jakis nowy rower? :)
SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
Poprzedni temat
Gainer, czy bialko oto jest pytanie!!!
Następny temat
do metrowca i innych - raczej ważne
Polecane artykuły