Szacuny
53
Napisanych postów
11379
Wiek
38 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
47331
nie
to sa poprostu pasjonaci i maja inne zrodla zarobku
np jeden trener ma wielki zaklad produkcyjny zatrudnia ponad 600 osob inny ma firme budowlana dobrze prosperujaca jezdzi najnowszym modelem bmw itd itd wiec tacy ludzie nie lasza sie na 500 czy 1000zl miesiecznie
Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity"
Szacuny
22
Napisanych postów
2071
Wiek
42 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
26544
no to fajnie macie karatecy bo jak sie chce ćwiczyć cos bardziej popularnego jak bjj kick thai itp to "troszke" wiecej trzeba zapłacic, przynajmniej u nas w Łodzi
Szacuny
6
Napisanych postów
1020
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
21579
Kosa, nie bierz tego do siebie ale słowo pasjonat w naszym języku oznacza osobę b. wybuchową.
SoulReaver, też nad tym boleję że tyle się u nas płaci, natomiast niektóre sekcje karate czy taekwondo mają dofinansowanie ze względu na wyniki oraz olimpijski charakter dyscypliny. To po części wyjaśnia cenę za treningi.
Zastanawia mnie też czy prowadzenie zakładu produkcyjnego na 600 osób nie odbija się negatywnie na rozwoju trenera w dziedzinie sztuki walki (chyba że jest to rekompensowane przez moc wynikającą z jeżdżenia bmw) .
skumulowałem w sobie całą energię i zaj***** mu z całej siły
Szacuny
0
Napisanych postów
15
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
150
Hej,no ja trenuje kyokushin w Łodzi i płacimy od tego roku 70 zł, w tamtym było 50. Obecnie moge jak chce chodzić na 3 treningi grupy zaawansowanej,2 treningi poczatkujących,raz jest jeszcze siłka i w piątki basen:)
"Kiedy o sobie zapomniałam,odnalazłam samą siebie"...
Szacuny
53
Napisanych postów
11379
Wiek
38 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
47331
hmmmm a wiec wydalo sie ze na maturzem mialem 3 z pisemnego polskiego a o ustnym to juz lepiej nie bede wspominalale tak pokombinowalem mowi sie ze ludzie maja pasje w zyciu(w domysle hobby) a wiec sa pasjonatami no ale luz to nie lekcja polskiego a i tak pewnie wiekszosc zjarzyla o co mi lotto
"Zastanawia mnie też czy prowadzenie zakładu produkcyjnego na 600 osób nie odbija się negatywnie na rozwoju trenera w dziedzinie sztuki walki (chyba że jest to rekompensowane przez moc wynikającą z jeżdżenia bmw)"
wydaje mi sie ze nie bo zawodnicy tego klubu odnosza znaczace sukcesy na roznego rodzaju duzych imprezach np Mistrzostwa Polski
Pozatym z obserwacji widze ze trenerzy prywatnie zarabiajacy mniej pieniedzy sa bardziej skapi treningi u nich sa drozsze przewaznie jest ich mniej a i na zawody sie jezdzi rzadziej bo to koszty sa
A jesli chodzi o treningi to karate nie ma dofinansowania bo nie jest dyscyplina olimpijska (nie wiem jak to sie ma w odniesieniu do styli typu shotokan gdzie zawody odbywaja sie na zasadach olimpijskich)wiec koszty prowadzenia takiego klubu sa zblizone do innych sztuk walki tylko ze trenerzy maja z tego mniej kasy np moj trener doklada do interesu a jak wychodzi na zero to jest dobrze
a ta rozbierznosc skladek moze tez wynikac z lokalizacji np Łodz jest duzym miastem wiec ceny tez sa troche inne
Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity"
Szacuny
12
Napisanych postów
1884
Wiek
51 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
21505
Nie mylmy dwóch rzeczy. Samorządy dofinansowują KLUBY, a nie DYSCYPLINY. To, że karate nie jest olimpijskie, nie ma tu wiele do rzeczy. U nas w mieście karate kyokushin jest dofinansowywane tak samo jak taekwondo, pływanie czy trial rowerowy.
Szacuny
6
Napisanych postów
1020
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
21579
Spoko Kosa, większa połowa społeczeństwa popełnia ten błąd więc się nie przejmuj. Po prostu jako pasjonat mowy ojczystej postanowiłem zwrócić na to uwagę
Gizmo, no tak, rzeczywiście jest to prawda, chyba głównym czynnikiem przyznania dofinansowania jest umiejętność rozmowy z lokalnymi włodarzami i przekonania ich o wyjątkowości swojej sztuki pod względem rozwoju fizycznego, duchowego itd. Natomiast fakt wytrenowania i posiadania w swoim klubie członków kadry olimpijskiej jest na pewno niezłym argumentem w takiej rozmowie.
skumulowałem w sobie całą energię i zaj***** mu z całej siły
Szacuny
1
Napisanych postów
13
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
92
u nas nic iejest finalizowane, i my sami za sale płacimy ale tak jak mówie wychodzi tanio ale jeszcze trenar na tym troche zarabia bo coś zawsze zostaje, ale niepowiem że nasz trener jest skąpy (robi jako ochroniarz <chyba szef>)ale jak wcześniej ćwiczyliśmy na dużej hali gdzie na początku chodziło 30 osób a po 2 miesiącach 10 i płaciło sie troche zadużo za sale ale trener dokłądał czasem ze swojej kieszeni i tak jak pisałęm wcześniej dziewczyny miały 10 i musiał czasem dołożyć ale dziewczyną niepodwyżył i takcy treneży powinni być, możę niedługo klub założymy i na jakie zawody zdało by sie pojachać może 7 marca do Sandomierza żeby pokazać gminie że mogła by być sala darmowa to wtedy tarcze byśmy kupili bo narazie mamy 2 i słabe więc jak czytam że macie sale i siłownie i jeszcze w pt na basen no to macie wporzątku
PoZDRo
Szacuny
12
Napisanych postów
1884
Wiek
51 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
21505
Dżizus: tak naprawdę wyjątkowość czy niewyjątkowość danej sztuki nie ma tu nic do rzeczy. Możliwe sytuacje są z grubsza takie:
1. dofinansowania przyznawane są w miarę obiektywnie - i wtedy po prostu trzeba złożyć dobry preliminarz, udowodnić, że jest się solidną firmą, ma się doświadczenie i przekonać ludzi od kasy, że pieniądze się rozliczy prawidłowo i w terminie. Dla nich karate, piłka nożna, pływanie i jazda na rowerze jest tak samo wyjątkowa...
2. dofinansowania przyznawane są wg układzików - wtedy trzeba mieć po prostu "chody".
A co do olimpijczyków - owszem, jest to argument, jednak sądzę, że przy liczbie ludzi z różnych SW, którzy z Polski pojechali na ostatnie igrzyska, argument ten dla ogromnej większości klubów jest bardzo mało znaczący...