Dzis na silowni trwala debata ktora zakonczyla sie remisem klucilem sie z typem o aminokwasy na cyklu.
ON- Twierdzi ze sa potrzebne bo jak jest sie na cyklu to nie powinno sie miec ubogiej diety i tym podobne bzdety
JA- Twierdze ze jak sie jest na cyklu to powinno sie zwiekszyc dawke Bialka,Wegli,oraz witamin a aminki sa zbyteczne bo koks i tak przyspiesza synteze bialek, i niepotrzebne ladowanie sie aminkami to tylko strata kasy bo i tak tego czlowiek tyle nie przyswoji,
Ale w koncu uzgodnilismy(przytaknolem mu bo mi sie juz nie chcialo z nim gadac i mnie juz w****ial) ze male ilosci aminkow pomiedzy posilami moga byc pomocne . Ten typ tak mi namieszal w glowie ze juz nie czaje moze wy sie wypowiecie.
Dzieki
Jesteś jak wuzek daje ci dwa złote i pcham cie ile chce
Ch** w dupe temu, co sprzyja dzielnicowemu
Lepij z p***y nie wychodzić niż burakiem sie urodzić