1 vs 1

myślę że większości osób chodziło o to jak oni się czują w poszczególnych systemach a nie ogólnie. Jak ktoś gra głównie streetballa a rzadko gra na sali i to np. bez trenera to woli 1vs1, albo 3vs3 itd.

to prawda ze sie gra jak przeciwnik pozwala. jak jest nizszy i slabszy fizycznie to tylem. jak duzy i wolny to mijasz. jak miniesz go pare razy to sie dsunie i sypniesz z dystansu. zwroc uwage na ktora strone cie spycha i po zwodziku idz w druga jak masz dobry koziol i lewa i prawa reka. wazne zeby po rzucie wlasnym szybko isc na deske bo w 1 na 1 ludzie czesto zapominaja o zastawienu a poza tym jak jest caly plac do gry to trudno zastawiac. no i samemu trzeba pamietac o zastawieniu w obronie

Ja jak gram to zawsze robie tricksy AND1 !!!! I mimo tego przeważnie wygrywam. Jakieś boomerangi, jacknife, flinstones, hipnotyzer itp.... musza być :D

A mnie kolesie krórzy robią niepotrzebne tricki denerwują. Kiedyś grałem dwóch na dwóch (zaproponowali mi) i przeciwnicy zamiast rzucać kosze to przerzucali piłkę za plecami i powtarzali "ale jestem dobry, nie mogę ale jestem dobry" tak jak w filmie "Biali nie potrafią skakać" i nawet nie zauważyli jak zniknąłęm z boiska i zostali we trzech. Mam dość konserwatywne podejście do koszykówki, fajerwerki są dobre jeśli przynoszą bezpośrednie korzyści, czyli zdobyte kosze, przechwyty itp.

Grałes z typowymi błaznami- pozerami. Osobiście wole grę z trikami lecz bez jakichs d****nych tekstów. Akurat mnie wnerwia jak czasem zrobie trik, a gośc stoi, nie wie co sie stało i krzyczy PODWÓJNA!!!!, dotkniesz go w rękę FAUL!!!odbije piłke od jego pleców bo stoi lama odwrócona FAUL TECHNICZNY!!! weź mi idź z takim graniem... Oczywiście nie twierdze, że ktos z forumowiczów tak robi .

Juzew popieram :)

"a poza tym jak jest caly plac do gry to trudno zastawiac"
Nie. Przy grze 1 na 1 znajdujesz sie praktycznie zawsze blisko swojego przeciwnika i bardzo latwo jest odciac mu (jej) droge do zbiorki.

Stuart - popisy zaleza wprost proporcjonalnie od ilosci osobnikow plci zenskiej wokol boiska

Zgadzam się, w grze 1on1 bardzo łatwo jest zastaiwć przeciwnika i zebrac samemu, trzeba o tym po prostu pamiętać, a nie odwracać sie plecami i nie pilnowac oponenta.

Co do płci pięknej przyglądającej sie grze, w moim mieście patrzą sie na mnie jak na kosmitę jak idę grać w kosza, tu "sport narodowy" to piłka nożna niestety.

Ja u mnie zauwazam ze coraz mniej osob przychodzi na boiska. Kiedys to sie czekalo na swoja kolej zeby sobie zagrac, teraz pustki.

wcale nie jest latwo zastawiac caly plac 1vs1. przy grze 5vs5 zastawiasz przeciwnika i nie ma on zbyt duzo miejsca by cie obiec podczas gdy zastawiasz w 1vs1 a grasz z dobrym motorycznie przeciwnikiem i majacym troche pojeia o grze a nie z kolkiem ktory od razu biegnie na wprost kossz liczac na zbiorke. pilka moze wyladowac w (prawie) kazdym miejscu boiska i czesto mimo jak sie wydaje poprawnego zastawienia pilka laduje w niespodziewanym miejscu i nie ma (tak jast jest to w grze chocby 2vs2) partnera ktory moglby zebrac ta pilke dzieki dobremu ustawieniu i wtedy zaczyna sie zwyczajny wyscig po pilke. nie mow mi ze tak nie jest bo taka sytuacja zdarza sie czesto w grze 1vs1